niedziela, 1 kwietnia 2012

Impresje białoruskie cz. 1



W kilku miejscach w blogosferze (między innymi tu) wspomniałam o swoim turystycznym wypadzie na Białoruś kilka lat temu. Ten kraj, tak bliski nam geograficznie i historycznie, jest tak naprawdę ziemią nieznaną. O ile rzesze rodaków odwiedzają Kresy położone obecnie w obrębie państwa ukraińskiego czy litewskiego, o tyle na Białoruś zapuszcza się stosunkowo niewielu Polaków.

Grodno, choć obok Lwowa i Wilna, było jednym z trzech największych miast tych ziem, praktycznie nie istnieje w świadomości przeciętnego Polaka, a tymczasem było to miasto, w którym Eliza Orzeszkowa (1841 - 1910) spędziła większość swojego życia i do dziś spoczywa na tamtejszym cmentarzu.


Zrekonstruowany dom Elizy Orzeszkowej w Grodnie, obecnie biblioteka


Zrekonstruowany gabinet, miejsce pracy twórczej Elizy Orzeszkowej


Grodzieński cmentarz


Nagrobek Elizy Orzeszkowej i jej drugiego męża Stanisława Nahorskiego

Pomnik Elizy Orzeszkowej w Grodnie


Polska pisarka jest również patronką jednej z głównych ulic Grodna


Kilka kilometrów za Grodnem można odnaleźć uwiecznione w "Nad Niemnem" Bohatyrowicze, grób Jana i Cecylii i... oczywiście przepiękny, niewzruszony Niemen, który wije się leniwie poprzez pagórki, lasy i łąki jakby zapraszając do chwili relaksu i zadumy. :)


Drogowskaz na Bohatyrowicze
 
Grób Jana i Cecylii, którym opiekują się tutejsi mieszkańcy


Niemen w Bohatyrowiczach

Bardzo się cieszę, że mogłam zobaczyć te ziemie i uwiecznić je na zdjęciach. Postaram się w niedługim czasie pokazać Wam inne miejsca i pamiątki związane z polską literaturą i historią, które odwiedziłam podczas tamtego wyjazdu. Żałuję, że czas wizyty był ograniczony, bo bogactwo miejsc, które noszą ślady polskości jest wręcz obezwładniające.

 

11 komentarzy:

  1. W sumie w obecnej sytuacji politycznej, jaka tam panuje trudno się dziwić, że Białoruś nie jest popularnym miejscem odwiedzin turystycznych :( Miłej niedzieli :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kaye droga! Te zdjęcia, te słowa są dla mnie muzyką - cichą, ale jak drogą! Wiesz, że całkiem niedawno przeczytałam "Nad Niemnem",a teraz te Twoje zdjęcia dopełniły mojego wyobrażenia. Cudowny Niemen, dom Elizy Orzeszkowej, grób Jana i Cecylii.
    Dziękuję za zdjęcia, dziękuję za opowieść i pozdrawiam bardzo ciepło!

    Elina

    OdpowiedzUsuń
  3. Kre-Akcja, tak, oczywiście. Nie pisałam o tych uwarunkowaniach politycznych, bo w sumie wszyscy o tym wiedzą.:) Dodatkową uciążliwością są różne biurokratyczne obowiązki, których turysta musi dopełnić. Możliwe, że teraz jest nawet trudniej z podróżami niż za czasów mojej tam bytności. Ale ważne, że można te przeszkody pokonać. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Elino, przyznaję, że Twój cudowny post o "Nad Niemnem" niejako skłonił mnie do podzielenia się zdjęciami i wspomnieniem tej podróży. :) Dziękuję za Twoje miłe słowa, choć tego posta raczej nie można nazwać opowieścią. :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajny post, ciekawe miejsca. Dla mnie zupełnie nierealne, by tam się wybrać, przynajmniej nie w ciągu najbliższych lat, tym ciekawiej o tym poczytać...

    OdpowiedzUsuń
  6. Z przyjemnością przeczytam inne notki o pobycie na Białorusi.

    OdpowiedzUsuń
  7. Agnieszko, no właśnie, tak blisko, a tak daleko jednocześnie...

    Nutto, przejrzałam swoje zdjęcia i myślę, że pokażę jeszcze trochę ciekawostek. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie, zawsze marzyłam, żeby tam pojechać. Nad Niemnem wprost uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Anetapzn, ja też lubię "Nad Niemnem" :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pewnie tam nie będę, więc tym bardziej miło pozaglądać w okolice, które inspirowały autorkę ukochanej powieści:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nic nie wiadomo:) Ja też nie przewidywałam, że tam pojadę; okazja pojawiła się nagle i dość spontanicznie.

      Usuń