Zgadza się! Ten pomnik znajduje się na Arbacie i jest bardzo romantyczny. Ulica w ogóle jest jedną z bardziej malowniczych w Moskwie, chociaż zalew stoisk z pseudopamiątkami jest faktem, niestety.
Zalew stoisk z pseudopamiątkami, czy jak ja je nazywam pamiątki made in China to niestety przekleństwo niemal wszystkich metropolii, ostatnio konkurencję robią torby z Afryki sprzedawane przez mieszkańców czarnego lądu na co piękniejszych placykach i mostach.
No proszę, wiersze Puszkina na ulicznej latarni.
OdpowiedzUsuńWidziałam - w internecie - pomnik Puszkina i jego żony Natalii ustawiony właśnie na Arbacie.
Zgadza się! Ten pomnik znajduje się na Arbacie i jest bardzo romantyczny. Ulica w ogóle jest jedną z bardziej malowniczych w Moskwie, chociaż zalew stoisk z pseudopamiątkami jest faktem, niestety.
UsuńZalew stoisk z pseudopamiątkami, czy jak ja je nazywam pamiątki made in China to niestety przekleństwo niemal wszystkich metropolii, ostatnio konkurencję robią torby z Afryki sprzedawane przez mieszkańców czarnego lądu na co piękniejszych placykach i mostach.
OdpowiedzUsuńW Moskwie to raczej zalew stoisk z matrioszkami z Putinem etc. Ale byłam tam dość dawno temu, więc może afrykańscy sprzedawcy i tam dotarli ;)
UsuńPiekne, w pierwszej chwili myslalam, ze to pocztowka, wiec kadrowania nie masz co sobie wyrzucac ;-)).
OdpowiedzUsuńDzięki ;) A pomysł ozdobienia latarni w ten sposób bardzo mnie ujął.
OdpowiedzUsuń