Otóż to! Kapelusze! Ostatni raz widziałam taki prawdziwy sklep z kapeluszami w Krakowie, na Grodzkiej. Ale w Londynie jest pewnie ich bardzo dużo, skoro protokół wymaga nakrycia głowy. Poza tym Angielki chyba to lubią?
Kiedy trafiłam (zupełnym przypadkiem) pod Buckingham moją pierwszą myślą było, iż to niezwykle przykre uczucie, kiedy się jest wciąż pod obstrzałem spojrzeń, ale może oni to lubią (to bycie na świeczniku). Wyobrażam sobie, że tej garstce zaproszonych gości towarzyszyły całe tłumy obserwatorów :) odgrodzone kordonem służb porządkowych i taśmami
Świetne zdjęcie. Brawo.
OdpowiedzUsuńI te kapelusze!
Otóż to! Kapelusze!
UsuńOstatni raz widziałam taki prawdziwy sklep z kapeluszami w Krakowie, na Grodzkiej.
Ale w Londynie jest pewnie ich bardzo dużo, skoro protokół wymaga nakrycia głowy. Poza tym Angielki chyba to lubią?
Kapelusze na głowach wszystkich pań stojących w kolejne mnie uwiodły.:) Widok był niezwykły i cieszę się, że pstryknęłam tę fotkę :)
UsuńKiedy trafiłam (zupełnym przypadkiem) pod Buckingham moją pierwszą myślą było, iż to niezwykle przykre uczucie, kiedy się jest wciąż pod obstrzałem spojrzeń, ale może oni to lubią (to bycie na świeczniku). Wyobrażam sobie, że tej garstce zaproszonych gości towarzyszyły całe tłumy obserwatorów :) odgrodzone kordonem służb porządkowych i taśmami
OdpowiedzUsuń