piątek, 9 maja 2014

Wspomnienie o Halinie Poświatowskiej


Halina Poświatowska (9.05.1935 - 11.10.1967)
Źródło zdjęcia



Wiersz dla mnie

Hasiu Hasieńko
nie bój się nic
masz takie ładne usta -
i takie oczy wiesz -
zaciśniesz ładne usta
zamkniesz ładne oczy
i jeszcze dłoń w niewielką zwiniesz pięść
Hasiu - Hasieńsko
miałaś sukienkę w kropki 
miałaś
lubiłaś dzwonić koralikami
lubiłaś

i miasto które przychodzi w nocy
kochałaś - tak
spójrz -
to wcale nie tak daleko
oni mówią - niebo
spójrz to całkiem blisko 
oni mówią - noc
a ty - wrócisz do miasta
wykwitniesz imieniem
na ustach -
Hasiu Hasieńko
już trzeba iść
no chodź




Żyje się tylko chwilę

* * *
żyje się tylko chwilę
a czas - 
jest przezroczystą perłą
wypełnioną oddechem

a meble są kanciaste
a ciało - delikatne
a ziemia - wszędzie płaska
a niebo - nieosiągalne

miłość jest słowem
mózg - metalową skrzynką
nakręcaną codziennie
srebrnym kluczem ułudy

ciekawości by wiedzieć
pragnienia aby znać
pożądania by błyszczeć
uporu aby istnieć

a litość jest wątłym kwiatem
delikatnym kwiatem
który czasem zakwita w snach




Wieczny finał

obiecywałam niebo
ale to nieprawda
bo ja cię w piekło powiodę
w czerwień - ból

nie będziemy obchodzić rajskich ogrodów
ani zaglądać przez szpary
jak kwitnie georginia i hiacynt
my - położymy się na ziemi
przed bramą czarciego pałacu

zaszeleścimy anielsko
skrzydłami o pociemniałych zgłoskach
zaśpiewamy piosenkę
o ludzkiej prostej miłości

w promyku latarni
świecącej stamtąd
pocałujemy się w usta
szepniemy sobie - dobranoc
zaśniemy

rano - stróż nas przegoni
z odrapanej parkowej ławki
i śmiejąc się okropnie
wskaże - ogryzek jabłka
leżący pod pniem jabłoni


Wenus

była piękna jak kamień
alabaster
z zielonymi żyłkami
tętniącymi uśpioną krwią

pół setki bogów
na obłoku
klaskało w ręce
gdy szła
chwiejąc się w biodrach

i nawet nie głowa
nie
i nie usta
nabrzmiały południa owoc
piersi - właśnie
piersi miała takie
że tylko stać
i wyć z zachwytu do chmur

były jak bratnie księżyce
odkradzione niebu Saturna
owalne - uniesione w górę

a Hefajstos który w kuźni koniom
kopyta kuł
skarżył się że go zdradza
dureń


Trzeba nam dużo prostych słów

*** 
trzeba nam dużo prostych słów 
jak 
chleb 
miłość 
dobroć 
aby ślepi w ciemności 
nie zgubili 
właściwej drogi 

trzeba nam dużo ciszy 
i w powietrzu i w myśli 
abyśmy usłyszeli głos 
cichy nieśmiały głos 
gołębi 
mrówek 
ludzi 
serc 

i ich bolesny krzyk 
pośród krzywd 
pośród tego wszystkiego 
co nie jest 
ani miłością 
ani dobrocią 
ani chlebem




6 komentarzy:

  1. 21 maja będzie miała swoją premierę książka biograficzna "Uparte serce. Biografia Poświatowskiej" autorstwa Kaliny Błażejowskiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za informację! Dobrze wiedzieć, że szykuje się takie wydawnictwo biograficzne.

      Usuń
  2. Gdy byłam ostatnio w Częstochowie widziałam na głównej alei pomnik-ławeczkę H.Poswiatowskiej. O wspomnianej biografii też słyszałam i jestem ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż sobie poszukałam w internecie zdjęcia owej ławeczki :) Wydaje się być urokliwa.

      Usuń
  3. Piekne wiersze wybralas.
    Zawsze niezmeirnie zalowalam, ze Poetka zmarla tak mlodo! Szkoda, ze nie odziedziczyla zdrowia po matce, ktora zmarla w zeszlym roku, miala 98 lat!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!
      Wielka szkoda, że wada serca, która spowodowała śmierć Poetki, nie była wtedy uleczalna.

      Usuń