W mojej miejscowości nikt się nie zatrzymał...:( Pamiętam spotkanie autorskie z Koprem. Wyraził ubolewanie, że jego książka o powstaniu się nie sprzedaje. Przyjaciel mu wyjaśnił, że jest za bardzo lokalna. Moje dzisiejsze obserwacje to potwierdzają.
Niestety, nawet w Warszawie są dzielnice i miejsca, gdzie ruch nie zamiera. :( Ale dzięki Muzeum Powstania Warszawskiego pamięć o Powstańcach trwa i kwitnie. Nie można zapomnieć, tylko tyle i aż tyle...
Cześć ich pamięci.
OdpowiedzUsuńDziwnie smutno i pięknie było się dziś przejść ulicami, na których 70 lat temu walczyli i ginęli młodzi Polacy. Obyśmy zawsze mieli Ich w pamięci.
OdpowiedzUsuńTrzeba o nich pamiętać...Pozdrawiam Monika:)
OdpowiedzUsuńW mojej miejscowości nikt się nie zatrzymał...:(
OdpowiedzUsuńPamiętam spotkanie autorskie z Koprem. Wyraził ubolewanie, że jego książka o powstaniu się nie sprzedaje. Przyjaciel mu wyjaśnił, że jest za bardzo lokalna. Moje dzisiejsze obserwacje to potwierdzają.
Niestety, nawet w Warszawie są dzielnice i miejsca, gdzie ruch nie zamiera. :( Ale dzięki Muzeum Powstania Warszawskiego pamięć o Powstańcach trwa i kwitnie. Nie można zapomnieć, tylko tyle i aż tyle...
UsuńBardzo wzruszająca data. Rozumiem Powstańców i nieodmiennie myślę o Ludności Cywilnej...
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńUsunęłam swój komentarz, bo niefortunnie się w nim wyraziłam i nie dawało mi to spokoju :)
Usuń