niedziela, 12 kwietnia 2015

Ulotne chwile (144)


Zachód słońca w Warszawie
Zdjęcie własne





10 komentarzy:

  1. We wschodach i zachodach słońca jest szczególny urok, coś jak z narodzinami i odchodzeniem, radością i smutkiem. Lubię robić zdjęcia oświetlonych lampami miast, niestety nie zawsze (rzadko) mi one wychodzą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zdjęcie zrobiłam któregoś popołudnia spiesząc się dokądś. I nagle zauważyłam ten zachód słońca, przystanęłam, wyciągnęłam telefon i zrobiłam to zdjęcie. Dlatego jest dość kiepskiej jakości, ale pamiętam ten moment zatrzymania się na chwilę w codziennym pędzie i przyjrzenia się otaczającemu nas światu...

      Usuń
  2. Magiczna chwila, chociaż mogłoby się wydawać, że nie można uchwycić nic tak romantycznego w zwykłym ruchu ulicznym:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W odpowiedzi powyżej opisałam okoliczności zdarzenia i patrząc z boku nic w tym zdjęciu szczególnego nie ma, ale dla mnie był to piękny moment. :)

      Usuń
  3. To smutny moment. Zbliża się poniedziałek :(
    Kiedyś, jak już słyszałam dźwięki "Familiady" w telewizji mdliło mnie na myśl, że trzeba przygotować ciuchy na następny dzień, coś tam jeszcze "odrobić" i rano wstać na czas (w tym wyprawić do szkoły dzieci), etc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście, w niedzielny wieczór zwykle myślimy o poniedziałku. :) Na szczęście to zdjęcie zrobiłam w innych okolicznościach i nie kojarzy mi się negatywnie. :)

      Usuń
  4. Piękna chwila zatrzymana w kadrze. Nie tylko niebo, ale i światła samochodów tworzą tu klimat. Wszyscy gdzieś pędzą, gonią, a tu zachód słońca taki piękny przypomina o urodzie świata.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam podobne odczucie. Taka chwila w pędzie codzienności.

      Usuń
  5. Rewelacyjne zdjęcie....
    Lubię zdjęcia wschodów i zachodów słońca ...jestem zachwycona klimatem wieczoru w mieście jaki uchwyciłaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Światła wielkiego miasta w połączeniu z zachodem słońca :)

      Usuń