piątek, 18 września 2020

Dariusz Domagalski, Delikatne uderzenie pioruna

 




„Delikatne uderzenie pioruna" Dariusza Domagalskiego to pierwsza część czterotomowego cyklu przygodowego połączonego z fantasy, która rozgrywa się w przededniu wielkiej wojny z Zakonem Krzyżackim 1409-11. Wojna ta jest w książce globalnym starciem sił dobra i zła.

Przenosimy się do roku 1409. Pogańska Żmudź, położona między Prusami i Inflantami, jest celem brutalnych najazdów Krzyżaków i kawalerów mieczowych, którzy sieją śmierć i zniszczenie w imię szerzenia wartości chrześcijańskich. Dagobert z Saint-Amand, burgundzki rycerz w służbie króla Władysława Jagiełły, trafia w sam środek tego krwawego konfliktu. Główny bohater jest banitą, który nie ma powrotu do ojczyzny. W państwie polsko-litewskim również jest obcym. Z uwagi jednak na swoją przynależność do kręgu Przebudzonych wszędzie spotyka tych, którzy mają świadomość innej mocy, która rządzi światem. Wkrótce okazuje się, że prawdziwy bój toczy się w sferach ponadnaturalnych, a jego stawką jest równowaga i trwałość wszechświata. 

Przyznam,że książkę przeczytałam z dużym zaciekawieniem, choć nie porwała mnie mistyczna otoczka, którą zaproponował Autor. Sama jej do końca nie rozumiem. Generalnie koncept jest oparty na drzewie życia i jego poszczególnych częściach (tzw. sefirach), których znaczenie - wykraczające daleko poza religię i zewnętrzne symbole - rozumieją jedynie tzw. Przebudzeni. Po prawej stronie drzewa są siły jasności, a po lewej - siły ciemności. Reprezentantami dobra są np. Władysław Jagiełło, Mikołaj Trąba czy też burgundzki rycerz Dagobert z Saint-Amand, a złej sprawie służą Ulryk von Jungingen czy Henryk von Plauen. Koncepcja wątku fantastycznego jest, jak dla mnie, zbyt wyrafinowana, a dodatkowo zmartwił mnie fakt wykorzystania obrazu Maryi z Dzieciątkiem jako symbolu zła.

Pomijając jednak wątek fantastyczny, który nie każdemu musi odpowiadać, dostajemy świetną przygodówkę rozgrywającą się na Żmudzi w dobie powstania antykrzyżackiego. Potem przenosimy się do Malborka i na ziemię dobrzyńską, która została zaatakowana przez krzyżaków w pierwszej fazie wielkiej wojny.

Autor solidnie przedstawia tło historyczne. Warto zapoznać się z rozbudowanymi przypisami, które zawierają wiele wyjaśnień dotyczących kontekstu historycznego, jak i fantastycznego.

Przyjemnie było spojrzeć na bohaterów naszej historii z nieco innej perspektywy. Postaram się przeczytać kolejną część cyklu, bo książka mnie zainteresowała. I choć wszyscy znamy wynik bitwy pod Grunwaldem, to ciekawie będzie ją zobaczyć jako globalne starcie dobra i zła decydujące o losach świata.


Książkę przeczytałam w formie ebooka

Autor: Dariusz Domagalski
Wydawnictwo: Rebis
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 328

piątek, 4 września 2020

Poczet władczyń Polski, red. dr hab. Bożena Czwojdrak





"Poczet władczyń Polski" to piękne albumowe wydawnictwo przybliżające czytelnikom sylwetki polskich królowych i księżnych.

Brakuje w tym zestawieniu dwóch małżonek królewskich. Pierwszą nieobecną jest żona Bolesława II Szczodrego, o której wiemy tylko to, że istniała. Nie zachowało się jej pochodzenie czy choćby imię, dlatego też nie ma możliwości opracowania jej biogramu. Drugą małżonką królewską, która nie figuruje w "Poczcie władczyń Polski" jest Elżbieta Bośniaczka, żona Ludwika Węgierskiego, która nie była koronowana na królową Polski, nigdy też nie odwiedziła naszego kraju. Zamiast niej mamy jednak możliwość zapoznać się z sylwetką Elżbiety Łokietkówny, córki, siostry i matki królów Polski, która odegrała w naszej historii istotną rolę sprawując przez kilka lat funkcję regentki z woli syna, Ludwika Węgierskiego.

Teksty życiorysów opracował zespół naukowców pod kierunkiem dr hab. Bożeny Czwojdrak. Napisane są one przystępnym językiem i opatrzone wieloma ilustracjami. Widać dbałość nie tylko o prawdę historyczną, ale również troskę o jasny i zrozumiały przekaz. Tekst odnosi się głównie do zapisów kronikarskich lub śladów materialnych związanych z bohaterką. Nie ma tu rozwijania daleko idących hipotez, lecz raczej podsumowanie tego, co wiemy.

Wydawnictwo ma charakter albumowy, bardzo dobrze się je czyta i aż miło mieć je w swojej biblioteczce. Opracowanie biogramów jest rzetelne i nie przeładowane faktami czy datami. Pomijając dostępne na rynku biografie poszczególnych królowych (np. "Barbara Radziwiłłówna" Zbigniewa Kuchowicza, czy "Bona Sforza" prof. Marii Boguckiej), ja kojarzę tylko jedno podobne wydawnictwo, tzn. "Polskie królowe" Edwarda Rudzkiego (wyd. 1985).

Mimo dbałości o rzetelność historyczną do tekstu wkradły się jednak drobne pomyłki czy raczej błędy w korekcie. I tak np. Zofia Holszańska jest określona we wstępie jako trzecia żona Władysława Jagiełły (była czwartą) a Władysław Laskonogi z portretu Jana Matejki jest opisany jako Mieszko Plątonogi.

Jak widać, pomyłki zdarzają się najlepszym, gdyż to wydawnictwo naprawdę zasługuje na uznanie. Polecam tę pozycję wszystkim miłośnikom historii i tym, którzy pragną uzyskać przekrojową wiedzę o polskich władczyniach - od Dobrawy po Marię Józefę Habsburg.



Autor: red. Bożena Czwojdrak
Wydawnictwo: Wydawnictwo M
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 432