poniedziałek, 5 lipca 2021

Katarzyna Puzyńska, Więcej czerwieni

 




"Więcej czerwieni" to druga część kryminalnego cyklu o Lipowie autorstwa Katarzyny Puzyńskiej.

Tym razem akcja toczy się podczas upalnego lata, gdy pewnego dnia odnalezione zostają ciała dwóch młodych dziewczyn, które przed śmiercią zostały okaleczone i pobite. Śledztwo prowadzi zespół policjantów z Brodnicy, Lipowa i Żabich Dołów, skąd pochodziły ofiary.

Akcja początkowo toczy się dość niemrawo, później ulega przyspieszeniu. Oprócz wątku kryminalnego Autorka dużo miejsca poświęca warstwie obyczajowej. Romans Daniela i Weroniki zszedł jednak zdecydowanie na dalszy plan, gdyż z uwagi na prowadzone śledztwo nie mają okazji się widywać, a ponadto kobieta zaczyna mieć wątpliwości, czy ten związek ma sens.

Generalnie książkę czyta się dobrze, intryga jest ciekawa, ale w mojej opinii jest parę minusów.

Po pierwsze, schemat intrygi kryminalnej jest podobny do tej opisanej w "Motylku" i mając ją jeszcze w pamięci byłam w stanie prawidłowo wytypować zabójcę. 

Ponadto, Autorka ma tendencję do ciągłego powtarzania tytułów, stopni, imion i nazwisk. Gdy czyta się po raz enty na kilku stronach "komisarz kryminalna Klementyna Kopp", "młodszy aspirant Daniel Podgórski", "pielęgniarka Milena Król" itp., to irytacja sięga zenitu.

Według mnie nieudany okazał się także jeden z wątków dotyczących miłosnego zauroczenia komisarz Kopp. Nie zdradzając fabuły powiem tylko, że był on niepotrzebny i mało zrozumiały.

Podsumowując, ciekawa intryga kryminalna, choć nieco wtórna w stosunku do pierwszej części cyklu. Liczę na kolejne emocje i mniej tytulatury w kolejnym tomie. 


Autor: Katarzyna Puzyńska
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 560



czwartek, 17 czerwca 2021

Beata Maciejewska, Mirosław Maciorowski, Władcy Polski. Historia na nowo opowiedziana

 




"Władcy Polski" to zbiór wywiadów dwojga dziennikarzy z historykami na temat kolejnych książąt i królów panujących w naszym kraju, począwszy od legendarnych Piasta i Popiela po Stanisława Augusta Poniatowskiego.

Choć jest to gruba księga (przenośnia w moim wypadku, gdyż czytałam ebooka), to jednak przyjemnie się ją czyta. Język jest prosty i zrozumiały, a rozmówcy często obalają mity i ustalone opinie, odnoszą się również do najnowszych ustaleń naukowych. Mnie na przykład zdziwiła dość pozytywna ocena Augusta II Mocnego.

Podkreślić również należy bardzo dobre przygotowanie dziennikarzy - Beaty Maciejewskiej i Mirosława Maciorowskiego - do przeprowadzenia rozmów z naukowcami. Dzięki temu czyta się te rozmowy z dużym zaciekawieniem. Ich pytania mogą być naszymi pytaniami, gdyż z założenia są to rozmowy specjalistów z laikami, choć mocno zainteresowanymi tematem. :-) 

Lektura obowiązkowa dla wszystkich pasjonatów historii, choć nie tylko. To też świetna książka dla osób, które chcą odświeżyć swoją wiedzę. Rozdziały można oczywiście czytać nie po kolei, w zależności od zainteresowań. Polecam!


Autor: Beata Maciejewska, Mirosław Macirowski
Wydawnictwo: Agora
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 1264




poniedziałek, 10 maja 2021

David Szalay, Turbulencje

 





Ten samolocik w prawym górnym rogu okładki "Turbulencji" nie jest przypadkowy. Książka jest zbiorem dwunastu powiązanych że sobą miniaturek. Wspólnym ich elementem są podróże lotnicze, z tym, że w każdym opowiadaniu pojawia się główna postać następnej mikroopowieści. Dzięki bohaterom odbywamy swoistą podróż dookoła świata.

Siłą rzeczy nie ma tu głębokiej analizy psychologicznej pojawiających się postaci. Bohaterów "widzimy" na chwilę, w przelocie i zaraz następuje pożegnanie. Ich problemy są zaledwie naszkicowane, poznajemy ich najważniejsze w danym momencie troski, kwestie do rozstrzygnięcia, wahania, czyli tytułowe "turbulencje". Czasem są to momenty dramatyczne, czasem po prostu chwile, które skłaniają bohaterów do przemyśleń. 

Ta książka jest swoistą opowieścią o globalizacji i człowieku w czasach, gdy w zasadzie nie ma granic uniemożliwiających przemieszczanie się, ale pojawiają się pytania i wątpliwości dotyczące naszego życia, samotności i granic, które utrudniają nam bliski kontakt z drugim człowiekiem. 

Muszę przyznać, że żadna opowieść mnie nie poruszyła, nie było też wielkich zaskoczeń. Pisarz posługuje się prostymi, krótkimi zdaniami. To lektura na jedno popołudnie, nieco powierzchowna, choć przyjemna w odbiorze.


Autor: David Szalay
Wydawnictwo: Pauza
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 144


czwartek, 29 kwietnia 2021

Dariusz Domagalski, Aksamitny dotyk nocy

 





"Aksamitny dotyk nocy" Dariusza Domagalskiego to druga część serii fantasy osadzonej w latach wielkiej wojny z Zakonem Krzyżackim. Ścierają się siły dobra (m. in. Władysław Jagiełło) i zła (m. in. Ulrich von Jungingen), a rozstrzygnięcie tej walki ma nastąpić na polach Grunwaldu.

Akcja ma miejsce na przełomie 1409 i 1410 r. podczas trwania polsko-krzyżackiego rozejmu. Trwają działania dyplomatyczne i szpiegowskie, jawne i zakulisowe, które mają przechylić szalę na korzyść jednej ze stron. Pojawia się cała plejada postaci historycznych: Jagiełło, Witold, Zygmunt Luksemburski, Wacław Luksemburski, Zawisza Czarny z Garbowa i wielu, wielu innych.

Podobnie jak w pierwszej części cyklu nadal nie do końca rozumiem "magicznych" założeń w treści książki. One do mnie nie przemawiają, ale nie przeszkadza mi to w śledzeniu wątku przygodowego, który jest ciekawie poprowadzony. Autor opracował też świetne przypisy, które pozwalają poznać tło historyczne książki, np. dowiedzieć się, jaką rolę odegra pod Grunwaldem pojawiający się na kartach powieści rycerz Mszczuj ze Skrzynna.

W tym tomie mniej jest walki zbrojnej, przeważają podchody dyplomatyczne, na bohaterów czyha zdrada w najbliższym otoczeniu, szpiedzy usiłują zdobyć bezcenne informacje bądź wyeliminować najważniejszych decydentów.

Całkiem przyjemna lektura z bohaterami naszych dziejów w mniej tradycyjnym ujęciu. Magia ma tu wiele do zdziałania, ale bohaterowie i historia bronią się same.

Książkę przeczytałam w formie ebooka

Autor: Dariusz Domagalski
Wydawnictwo: Rebis
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 320




czwartek, 1 kwietnia 2021

Zuzanna Orlińska, Z bożej łaski Jadwiga król

 



Książka Zuzanny Orlińskiej pozytywnie mnie zaskoczyła. Jest to fabularyzowana opowieść o Jadwidze Andegaweńskiej, którą poznajemy jako dziesięciolatkę zmierzającą do Polski, gdzie ma zostać królem. Poznaje nowy kraj, ludzi, uczy się nowej rzeczywistości. Przebywa w otoczeniu panów małopolskich, którzy mają co do niej określone plany. Ma również krąg zaufanych dwórek, a dzieje jednej z nich będą stanowiły istotną oś akcji fabularnej. Autorka tworząc fikcyjną fabułę opierała się na dokumentach źródłowych, głównie rachunkach. Dlatego też wielu bohaterów nosi rzeczywiste imiona, ale ponieważ nie wiemy o nich niczego więcej Autorka miała pole do popisu. Akcja w opisywanym planie czasowym kończy się w momencie przyjazdu Jagiełły na Wawel.

Jadwigę poznajemy również ze wspomnień bliskich jej ludzi w roku 1401, kiedy do Krakowa przybywa Anna Cylejska, przewidziana na drugą małżonkę króla. Ta nieśmiała dziewczyna czuje się fatalnie po faktycznym odrzuceniu przez króla i skierowaniu na naukę języka polskiego. Spotyka jednak na swej drodze dwórki i służące królowej Jadwigi i dowiaduje się, jak nietuzinkową osobą była jej poprzedniczka. Choć Anna na każdym kroku widzi różnicę między sobą a Jadwigą bardzo podnosi ją na duchu fakt, że to ta wyjątkowa kobieta wybrała ją na swoją następczynię. Książka kończy się wzruszającą sceną z 1408 r. 

Bardzo przyjemna lektura, która w przystępny sposób przybliża i młodzieży, i dorosłym tę niezwykłą postać naszej historii.


Autor: Zuzanna Orlińska
Wydawnictwo: Literatura
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 376





wtorek, 9 marca 2021

Stanisław Helsztyński, Sekretarz królowej Zofii





Tę książkę kupiłam na allegro jako typową "zapchajdziurę", aby nie płacić kosztów przesyłki. Traf chciał, że wzięłam ją do ręki, zaczęłam czytać i... pogrążyłam się w lekturze.

Ta fikcyjna kronika Grzegorza Patronika opisująca wydarzenia w XV w. (dokładniej mówiąc od 1399 do 1472 r.) idealnie trafiła w moje obecne gusta i zainteresowania czytelnicze.

Narrator, ów kronikarz Patronik, jest protegowanym rodziny Melsztyńskich, dostaje się na dwór królewski i jest świadkiem wydarzeń z udziałem najważniejszych osób w państwie - Władysława Jagiełły, królowej Sonki, Zbigniewa Oleśnickiego i innych. Nie tylko relacjonuje wydarzenia, on je także komentuje prezentując swoją opinię na temat osób i wydarzeń. Ponieważ jest on "kryptohusytą" i właściwie wszystko zawdzięcza rodzinie Melsztyńskich, kronika ta jest również zapisem wzlotu i upadku tego możnowładczego rodu ze szczególnym uwzględnieniem historii Spytka III z Melsztyna. Możnowładca ten stał na czele opozycji wobec wszechwładnego biskupa Zbigniewa Oleśnickiego, by ponieść ostateczną klęskę w bitwie pod Grotnikami w 1439 r. 

Nie podzielam opinii Narratora wobec niektórych postaci historycznych obecnych na kartach tej powieści. Ta uwaga dotyczy zwłaszcza króla Władysława Jagiełły, który w krótkim rozdzialiku został opisany jako władca gnuśny, rozrzutny i generalnie mało lotny. Sam autor jednak opisując kilkadziesiąt stron później panowanie Władysława Warneńczyka, pisze, że długi narobione przez niego w ciągu kilku lat panowania przekroczyły kilkakrotnie długi jego ojca, który panował lat 48, więc nasz Jagiełło nie był takim wielkim rozrzutnikiem, jak mu się zarzuca, zwłaszcza w porównaniu do "osiągnięć" syna. Mimo że różnimy się z Autorem w ocenie niektórych postaci, doceniam jednak jego świetne przygotowanie do przedstawienia tła historycznego i zagadnień politycznych epoki.

Nie wszystkim ta książka się spodoba, gdyż tok opowieści jest niespieszny, a treść przesycona jest zdarzeniami historycznymi, których część jest kompletnie nieznana współczesnemu człowiekowi. Dla mnie było to jednak niespodziewane odkrycie czytelnicze i polecam ją wszystkim, którzy lubią historię.


Autor: Stanisław Helsztyński
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Rok wydania: 1977
Liczba stron: 204

wtorek, 9 lutego 2021

Renata Czarnecka, Barbara i król

 



Tytuł powieści nasuwa jednoznaczne skojarzenie z historią miłości króla Zygmunta Augusta i Barbary Radziwiłłówny. W odniesieniu do tytułowego króla skojarzenie jest prawidłowe, jednak Barbara nie ta; rzecz dotyczy ostatniej kochanki Zygmunta Augusta - Barbary Giżanki, która zyskała jego przywiązanie głównie dzięki podobieństwu do ukochanej małżonki.

Autorkę należy docenić za dobór tematu, czyli schyłek życia ostatniego z Jagiellonów. To mało znany okres życia króla, który wówczas był już bardzo schorowany, prowadził rozwiązły tryb życia i dał się omotać swoim dworakom, braciom Mniszchom. W tym czasie dwór praktycznie rezydował w Warszawie, co też nie jest powszechnie znanym faktem.

Książkę przeczytałam szybko, ale mnie ona jednak nie porwała. Głównym problemem są w moim przekonaniu "papierowi" bohaterowie i brak głębi psychologicznej. Królowi z jednej strony współczujemy, ale z drugiej niewiele nas obchodzi. O Giżance nie wiadomo, co myśleć. Jest ona postacią niejednoznaczną, co chyba było zgodne z zamysłem Autorki. Jednak mimo wielu punktów zaczepienia (wątpliwe ojcostwo króla, podobieństwo do ukochanej żony, napięte stosunki z Anną Jagiellonką) brakuje w książce jakiejś przykuwającej uwagę intrygi, która wciągnęłaby czytelnika w świat bohaterów.

Paradoksalnie, najciekawiej zarysowaną postacią kobiecą jest Zuzanna Orłowska, wieloletnia metresa króla, którą detronizuje Giżanka. Ale Zuzanna jest obecna tylko na początku, potem znika, by na mgnienie oka pojawić się na końcu opowieści.

Mimo moich zastrzeżeń jestem pewna, że książka spodoba się wielu czytelnikom, zwłaszcza tym, którzy lubią prozę historyczną.


Autor: Renata Czarnecka
Wydawnictwo: Książnica
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 352

poniedziałek, 11 stycznia 2021

Bożena Fabiani, W kręgu Wazów. Ludzie i obyczaje

 


Książka Bożeny Fabiani przenosi nas do czasów królów z dynastii Wazów, którzy panowali w Rzeczpospolitej Obojga Narodów od 1596 r. do 1668 r. Autorka nie zajmuje się polityką, lecz przedstawia nam osobowość, życie codzienne, upodobania kulturalne władców, ich żon, dzieci, czasem dalszych członków rodziny (np. ostatnie Jagiellonki, czyli ciotki Zygmunta III Wazy) oraz członków dworu (np. Maria Kazimiera d'Arquien i Jan Sobieski).

Dzięki tej książce niemal polubiłam Zygmunta III Wazę, który wydawał mi się dosyć niesympatyczny, a tymczasem okazało się, że za jego czasów kultura dworska kwitła, król był zapalonym melomanem, inwestował w rozwój budownictwa. Dbał też o skarb państwa nie mając praktycznie długów, w przeciwieństwie do swoich synów - Władysława IV i Jana II Kazimierza.

Widać, że Autorka ma duży sentyment do królowej Marii Ludwiki, której poświęca dużą część swojej opowieści. Ceni ją za ambicję, wytrwałość i spryt. Nie waha się jednak przed krytyczną oceną jej posunięć z końcówki panowania, które zakończyły się klęską jej planów politycznych.

Gawęda Bożeny Fabiani wciąga nas i pozwala poznać ówczesną obyczajowość. Mam wrażenie, że wiek XVII nie ma u nas dobrej prasy, gdyż wiemy, co stało się później. Kojarzymy go głównie z sienkiewiczowską "Trylogią" i Janem III Sobieskim. Tymczasem w 1 połowie XVII w. Rzeczpospolita Obojga Narodów osiągnęła chyba szczyt swojej potęgi i bogactwa. Im więcej czytam o grabieży dokonanej przez wojska szwedzkie podczas "potopu", tym większy żal mnie ogarnia, że do tego doszło. 

Autorka potrafi zainteresować czytelnika i otworzyć przed nim wrota do tego dawnego świata. Prowadzi swoją opowieść gładko, z dużą swadą i jakby od niechcenia pokazuje nam szerzej nieznane cechy swoich bohaterów. Książka Bożeny Fabiani to świetna lektura dla czytelników lubiących historię i chcących poznać bliżej czasy Wazów, ich kulturę materialną i duchową.

Autor: Bożena Fabiani
Wydawnictwo: PWN
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 376