niedziela, 13 maja 2012

Impresje białoruskie, cz. 4





Białoruś północno – wschodnią odwiedziliśmy zupełnie „w ciemno”, bez przewodników, bez choćby podstawowej informacji o tym regionie. Chodziło nam jedynie o krótki wypoczynek nad jeziorem Narocz, z którego słynie ta właśnie część Białorusi, a które przed wojną było największe i najpiękniejsze w II Rzeczpospolitej. 

Okazało się jednak, że na tych terenach również można odnaleźć wiele śladów polskości, choć, niestety, nie odnaleźliśmy śladów literackich, najprawdopodobniej głównie z uwagi na nasze nieprzygotowanie do tej wycieczki. Ponieważ mam jednak wrażenie, że do tego regionu białoruskiego sąsiada naprawdę niewiele osób trafia, zaprezentuję poniżej kilka zdjęć z tej części naszej wyprawy z krótkim komentarzem.


Jezioro Narocz – największe jezioro Białorusi, położone w północno – zachodniej części kraju. Na brzegu znajduje się miejscowość wypoczynkowa, również Narocz. Jezioro jest bardzo malownicze i stanowi popularne miejsce wypoczynku mieszkańców Białorusi. My mieszkaliśmy w nowszej części jednego z pensjonatów i warunki były naprawdę niezłe. Jednakże, w niewyremontowanej części tego budynku warunki były dużo gorsze.












Mapa jeziora w centrum uzdrowiska Narocz

Spacer nad jeziorem



Na Budsław, niewielkie miasteczko na skraju obwodu mińskiego, natknęliśmy się zupełnie przypadkowo, ale był to szczęśliwy przypadek. Już z daleka widać imponującą świątynię, jak się okazało będącą czymś w rodzaju białoruskiej Częstochowy. Jest to kościół pobernardyński w Budsławiu, którego rola i znaczenie wynikały i wynikają z objawień Matki Bożej, która ukazywała się braciom bernardynom prowadzącym tutaj pustelniczy tryb życia w XVI wieku. Objawienia spowodowały konieczność wybudowania większej i bardziej godnej świątyni, co nastąpiło w XVII – XVIII w. Co roku, w lipcu, odbywa się wielka pielgrzymka do cudownego obrazu Matki Bożej Budsławskiej, który słynie z wypraszanych łask, a został on przekazany kościołowi przez Jana Paca, wojewodę wileńskiego (zm. 1610). Obraz ten był darem papieża Klemensa VIII dla tego magnata po jego zerwaniu z kalwinizmem i powrocie na łono Kościoła rzymsko-katolickiego.

Było to właściwie jedyne miejsce podczas naszej podróży, gdzie natknęliśmy się na dość profesjonalne stoisko z pamiątkami (zakładki, widokówki, święte obrazki). W innych miejscach, niejednokrotnie bardziej historycznych, trudno było kupić jakąkolwiek pamiątkę. Okazało się jednak, że najlepszymi pamiątkami z tego wyjazdu są zdjęcia, których część Wam prezentuję w poszczególnych częściach cyklu. :)



Dojazd do Budsławia

Kościół pobernardyński w Budsławiu w pełnej krasie

Cudowny obraz w budsławskim kościele. Z góry przepraszam za niską jakość zdjęcia.

Ołtarz główny kościoła

Miadzioł wita przyjezdnych herbem z datą powstania z XIV w., ale obecnie jest to jednak prowincjonalne miasteczko (ok. 7 tys. mieszkańców). Główny plac miejski jest położony tuż nad jeziorem Miastro, wchodzącym w skład grupy jeziora Narocz. Kilka kilometrów od miasta znajduje się również jezioro Miadzioł.  


Na tym placu mogłoby tętnić życie, gdyż jezioro i okolica są naprawdę urokliwe. Jednak to miejsce zieje pustką. Nie ma tam nic oprócz pomnika Lenina, paru ponurych budynków, z których jeden jest jedyną w mieście restauracją, a drugi siedzibą lokalnej administracji. Restauracja, mimo że jedyna w mieście, nie narzekała na tłumy klientów; byliśmy tam chyba pierwszymi w ciągu dnia osobami poszukującymi możliwości spożycia posiłku. Jedzenie było jednak smaczne i bardzo tanie. Nie wiem, jak jest teraz, ale w 2009 r. ceny za posiłki na Białorusi (poza Grodnem i Mińskiem) były niewiarygodnie niskie.




Pomnik Lenina przed budynkiem administracji lokalnej na głównym placu miasta. Nawiasem mówiąc, skłaniam się do poświęcenia jednego odcinka tego cyklu takim właśnie "pamiątkom"

Nabrzeże przy głónym placu miasta. W bardzo dalekim tle widać sylwetkę zabytkowego kościoła karmelitów z XVIII w. 

Cerkiew Troicka w Miadziole


Głębokie – miasto zamieszkuje obecnie ok. 18 tys. mieszkańców. Przed wojną znajdowało się na terenie II Rzeczpospolitej, 20 km. od granicy z ZSRR.

Nad miastem górują dwie przepiękne świątynie stojące praktycznie naprzeciwko siebie – jedna katolicka, druga prawosławna, choć kiedyś obie były katolickie. Mam na myśli kościół św. Trójcy oraz sobór Narodzenia Najświętszej Marii Panny, dawny kościół karmelitów bosych. Obie świątynie pochodzą z XVII w. i są do siebie bardzo podobne.


Kościół Św. Trójcy



Pamiątkowa tablica w kościele Św. Trójcy

Sobór Narodzenia NMP

Już po odwiedzeniu Głębokiego dowiedziałam się, że z tym miastem związany był rodzinnie Tadeusz Dołęga – Mostowicz. Grób jego rodziców znajduje się na tutejszym cmentarzu katolickim, a na ścianie domu będącego dawniej własnością rodziny wmurowano w 1998 r. tablicę pamiątkową poświęconą pisarzowi.


Postawy - ok. 20-tysięczne miasto, stolica regionu postawskiego obwodu witebskiego. Przed wojną w II Rzeczpospolitej miasto było siedzibą powiatu i gminy. Pierwsza wzmianka o Postawach datowana jest na X wiek, a prawdopodobnie w 1409 r. Postawy otrzymały prawa miejskie. Jeśli wspomnę, że dzieje Postaw były skomplikowane, nie zdziwię chyba nikogo z Was, gdyż wojny, powstania, zmiany przynależności państwowej etc. to na tych ziemiach rzecz zwykła.

Z miastem związany był Antoni Tyzenhauz, reformator epoki stanisławowskiej i jednocześnie właściciel miasta, który urządził w Postawach swoją główną siedzibę. Dzięki jego zabiegom i wysiłkowi nastąpił wtedy dynamiczny rozwój miasta.




Charakterystyczny kościół pw. św. Antoniego Padewskiego z przełomu XIX i XX w.

Wspomnienie tragicznej śmierci tutejszego proboszcza podczas II wojny światowej 

Słodka figurka w przykościelnym ogrodzie

Cerkiew św. Mikołaja Cudotwórcy w Postawach

Wchodzące do cerkwi kobiety muszą mieć nakrycie głowy. W Postawach można wypożyczyć chustkę


A to zbiornik na wodę święconą, który zwrócił moją uwagę :)

Klasycystyczny pałac Tyzenhauza z II poł XVIII w. - obecnie szpital

Pomnik Antoniego Tyzenhauza przed pałacem

Zabudowa rynku z barokowymi kamienicami wybudowanymi dla pracowników manufaktur Tyzenhauza

_____________________________

Źródła:
www.wikipedia.org
www.kresy.pl/kresopedia,religie?zobacz/budslaw---miejsce-wybrane




8 komentarzy:

  1. Urokliwie tam... Czy mi się zdaje, czy te wszystkie kościoły i cerkwie są w bardzo dobrym stanie - odmalowane, wyremontowane, zadbane?...
    Twój cykl jest świetny, mam nadzieję, że będzie dalszy ciąg.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko, jesteś bardzo spostrzegawcza :) Rzeczywiście, większość z obfotografowanych przeze mnie kościołów była świeżo odnowiona. Szczególnie duże wrażenie zrobiły na mnie świątynie w Głębokim.
      Długość cyklu jest uzależniona od moich zasobów fotograficznych. Muszę jeszcze je dokładnie przejrzeć i zastanowić się, co może być warte pokazania. :) Dziękuję za miłe słowa.

      Usuń
  2. To rzeczywiście miejsca mało znane. Świątynie naprawdę mają eleganckie sylwetki. Mam taką cichą nadzieję, że pan Koper po "Ukrainie" napisze książki o Litwie i Białorusi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z książek poświęconych wędrówkom po Kresach mogę jeszcze polecić gawędy Katarzyny Węglickiej. Czytałam kilka jej książek przed wyjazdem.

      Usuń
  3. Kaye,
    Dziękuję za przybliżenie mało znanych nam Kresów i cudne zdjęcia. Piękna przyroda, wspaniałe zabytki sakralne !
    I nostalgia...
    Calineczka

    OdpowiedzUsuń