niedziela, 27 października 2013

Ulotne chwile (68)


Wnętrze jednej z restauracji w Kordowie
Pocztówka zakupiona podczas wakacji w Hiszpanii
Ediciones Asangre, Sevilla

4 komentarze:

  1. Takie zdjęcia i sama sobie przywożę z eskapad, zdecydowanie też taką pocztówkę bym sobie wybrała:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest trochę klimatyczna i chociaż nie ma na niej Mezquity, to i tak kojarzy mi się z Kordową :)

      Usuń
  2. Pozazdrościłam Ci tych wspominkowych pocztówek i zaczynam gromadzić własny zbiór kartek, że o karteczkach z reprodukcjami nie wspomnę. Mój tegoroczny zbiór to jakieś pół kilo makulatury, jak skomentowała go moja znajoma, a dla mnie pół kilo szczęścia. Wróciłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! Tylko pół kilo? Czuję się niemal rozczarowana ;)))

      Usuń