Czy zawartość damskiej torebki może zdradzić tożsamość właścicielki? Czy można się zakochać w kobiecie znając tylko jej prywatne zapiski z czerwonego notatnika? Takie pytania można sobie zadać po lekturze książki Antoine Laurain'a "Kobieta z czerwonym notatnikiem".
Laurent, paryski księgarz w średnim wieku znajduje pewnego ranka damską torebkę, niestety bez dokumentów. Domyśla się, że torebka została porzucona przez złodzieja. Wiedziony ciekawością rozpoczyna śledztwo mające doprowadzić do odnalezienia właścicielki torebki i czerwonego notatnika z prywatnymi zapiskami. Tymczasem Laure, właścicielka torebki, po szamotaninie ze złodziejem doznaje urazu głowy i zapada w śpiączkę. Nie jest świadoma, że obcy mężczyzna czyta z zaciekawieniem i fascynacją jej zapiski o spotkaniach, snach, ulubionych rzeczach, czynnościach...
.
Bardzo przyzwoite czytadło, lekkie i przyjemne, na jeden, dwa wieczory, najlepiej przy lampce wina i nastrojowej muzyce. Czyta się tę książkę mając właściwie pewność szczęśliwego zakończenia. Atmosfera Paryża , finezja i lekkość narracji relacjonującej poszukiwania Laurenta i sytuację Laure sprawiły, że ta lektura mnie odprężyła i wprawiła w dobry nastrój.
"Podoba mi się sposób, w jaki ten mężczyzna znika nie zostawiając adresu,
Podoba mi się jego list,
Podoba mi się, że jest księgarzem,
Boję się, że jest trochę pokręcony,
Boję się, że nigdy go nie spotkam."
Tak napisała Laure w swoim notatniku o Laurencie, gdy z kolei ona zaczęła go szukać. Czy się odnajdą? Oczywiście!
Książkę przeczytałam w formie ebooka
Autor: Antoine Laurain
Tytuł oryginalny: La femme au Carnet Rouge
Wydawnictwo: Czarna Owca
Tłumacz: Ewa Kaniowska
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 208
Brzmi naprawdę ciekawie. ��
OdpowiedzUsuńOstatnio czytam mało obyczajówek, ale tę naprawdę polecam. :-)
Usuń