czwartek, 28 lipca 2011

Thomas Kanger, Mężczyzna, który przychodził w niedzielę




Ta książka to moje pierwsze spotkanie z Thomasem Kangerem. Nie przestaje zadziwiać mnie,  jak wielu skandynawskich autorów pisze dobre kryminały. Nie kojarzę jedynie nikogo z Danii, natomiast szwedzka, norweska, islandzka, a nawet fińska literatura kryminalna wydały wielu naprawdę utalentowanych twórców, którzy zaciekawiają czytelnika nie tylko intrygą kryminalną, lecz również interesującą analizą społeczno - polityczną.

Tym razem główną bohaterką serii kryminalnej autorstwa Thomasa Kangera jest komisarz Elina Wiik, która właściwie przez przypadek i niejako poza normalnymi obowiązkami służbowymi podejmuje sprawę niewyjaśnionego morderstwa, która w ciągu miesiąca ulegnie przedawnieniu. Niemal 25 lat temu na górskim szlaku przy granicy z Norwegią znaleziono ciało młodej kobiety, Ylvy Malmberg. Czasu jest bardzo mało i dramatycznie brakuje wskazówek. Komisarz Wiik musi ponownie zbadać materiał dowodowy zebrany w czasie śledztwa, by znaleźć choćby najmniejszy ślad wskazujący na mordercę. Jednak im bardziej zagłębia się w tę sprawę, tym więcej pojawia się wątpliwości. Przed kim uciekła Ylva do starej chaty na lapońskim odludziu, kto był ojcem jej dziecka, czy człowiek, który odwiedzał ją w niedzielne przedpołudnia jest mordercą? Jeśli nie wyjaśni tajemnicy w ciągu miesiąca, sprawa zostanie zamknięta, a zabójcy nigdy nie dosięgnie sprawiedliwość. W tym samym czasie dwoje młodych ludzi, próbując rozwikłać rodzinną tajemnicę wyrusza w podróż, która zaprowadzi ich aż do małej, norweskiej miejscowości. Oba wątki zaczynają się zazębiać…

Główna bohaterka serii - Elina Wilk - jest inteligentną i atrakcyjną policjantką, która ma na swoim koncie wiele prestiżowych sukcesów. Rok wcześniej, po dramatycznym i wyczerpującym śledztwie, popadła w apatię i nie była w stanie angażować się w pracę. Okazuje się, że przyczyną była nie tylko trauma zawodowa, ale i klęska w życiu prywatnym. Zapomniana sprawa zabójstwa Ylvy przyczynia się do pewnego otrząśnięcia się Eliny i pobudza ją do życia. Wyjaśnienie tej zbrodni nie jest proste, nie tylko ze względu na upływ czasu, lecz również z uwagi na postawę niechętnych Elinie przełożonych, którzy żądają wyników i większej koncentracji na prowadzonych przez nią sprawach, a nie zagłębiania się w przeszłość...

Książka Mężczyzna, który przychodził w niedzielę była nominowana w 2004 roku do Nagrody Szwedzkiej Akademii Autorów Kryminałów za najlepszą szwedzką powieść kryminalną roku. Nie dziwi mnie ta nominacja, choć nie wiem, która książka ostatecznie otrzymała tę nagrodę :) Muszę przyznać, że czytało mi się tę książkę szybko i bez znużenia. Nie porwała i nie wzruszyła mnie ona tak jak choćby "Zmierzch" Johana Theorina, ale jej lektura nie była czasem straconym :) Cieszę się, że mogłam zapoznać się z kolejnym skandynawskim detektywem (a może detektywką - tego by pewnie wymagały standardy politycznej poprawności :)), niewątpliwie interesującą osobowością. Niewiarygodne było dla mnie jednak to, że aż tak wiele nowych aspektów sprawy udało się odkryć Elinie podczas śledztwa prowadzonego niemal 25 lat po popełnieniu przestępstwa. I nie mam tu na myśli badań DNA, które pomagają pani komisarz, lecz nie są decydujące we właściwym ukierunkowaniu śledztwa.


Cechą charakterystyczną serii Ze Strachem Wydawnictwa Czarne są kontrowersyjne, bardzo dosłowne okładki książek. Już przy okazji recenzji "Zmierzchu" wyraziłam swoją negatywną opinię na ten temat i podtrzymuję ją również w odniesieniu do książki Thomasa Kangera. Wybór konwencji jednak już został dokonany, tak więc - mając na uwadze generalnie wysoką jakość wydawanych w tej serii kryminałów - muszę się chyba z tym pogodzić...
 

Thomas Kanger, pisarz, dziennikarz prasowy i telewizyjny. Urodził się w 1951 roku w Uppsali, wiele podróżował, mieszkał m.in. w Palo Alto, Berkeley, New Delhi, Jerozolimie i Hanoi. Był korespondentem i reporterem największych szwedzkich gazet i serwisów informacyjnych. Zajmował się bieżącymi doniesieniami oraz dziennikarstwem śledczym. Autor pięciu kryminałów, których główną bohaterką uczynił Elinę Wiik, funkcjonariuszkę policji z Västerås - piękną i inteligentną perfekcjonistkę po trzydziestce. Obecnie mieszka w Londynie. Wykłada w Swedish Institute for Further Education of Journalists. Jego strona internetowa w języku angielskim jest tu.



Moja ocena: 4/6


Autor: Thomas Kanger
Tytuł oryginalny: Söndagsmannen
Wydawnictwo: Czarne
Seria: Ze Strachem
Tłumacz: Marta Rey-Redlińska
Liczba stron: 352
Rok wydania: 2009

sobota, 23 lipca 2011

Melania Mazzucco, Tak ukochana



Po przeczytaniu "Takiego pięknego dnia" wiedziałam, że chcę kontynuować znajomość z panią Mazzucco, oczywiście mając na myśli jej twórczość literacką :) Dlatego też, nie zastanawiałam się długo, gdy na półce bibliotecznej zauważyłam "Tak ukochaną". Dzięki temu mogłam się cieszyć na spotkanie z włoską pisarką. 

Jak się okazało nie było to spotkanie jedynie z panią Mazzucco, ale przede wszystkim z Annemarie Schwarzenbach, szwajcarską pisarką, dziennikarką, fotografką i podróżniczką, której twórczość przypada na lata dwudziestolecia międzywojennego. To ona jest główną bohaterką tej książki i to tajemnice jej skomplikowanego życia odkrywa autorka. 

Niedoceniana artystka, niestabilna psychicznie, uzależniona od narkotyków, rzuca się w nieustające romanse, głównie z kobietami. Całe jej życie jest ucieczką, również w sensie dosłownym. Odwiedza m.in. Rosję Sowiecką, Polskę, kraje nadbałtyckie, Azję, Bliski Wschód, Stany Zjednoczone. Poznaje wiele charakterystycznych dla epoki postaci – artystów i skandalistów (np. rodzinę Mannów, Margaret von Opel). Miłością jej życia była Erika Mann, barwna i silna osobowość, a Klaus Mann - brat Eriki, również homoseksualista - był przyjacielem Annemarie.

Powieść oddaje atmosferę beztroskiego Berlina lat dwudziestych i trzydziestych oraz opisuje rodzący się faszyzm. Na tym tle toczy się burzliwe życie Annemarie, uzależnionej od silnej osobowości matki, szarpiącej się z konwenansami i tradycjami rodzinnymi. Miała ona problem z określeniem siebie, swojego pomysłu na życie. Dręczyła ją niepewność, samotność, nie mogła doczekać się uczucia ze strony Eriki. W jednym z najbardziej krytycznych momentów swojego życia pozostawiono ją właściwie samej sobie...

Trudno jest mi ocenić tę książkę. Z jednej strony, doceniam klasę pisarstwa Melanii Mazzucco, która potrafiła z okruchów informacji stworzyć przekonujący portret osobowościowy Schwarzenbach. Jej wersja wydarzeń przedstawiona w "Tak ukochanej" to naprawdę świetna powieść. Autorka po mistrzowsku przedstawia rozedrganie swej bohaterki, jej niezdecydowanie, niemożność odnalezienia się w świecie tradycyjnej burżuazyjnej rodziny, podejmującej ryzykowne decyzje, np. ślub z prawie nieznanym mężczyzną czy parę szaleńczych przygód miłosnych (z kobietami oczywiście) zwykle nie kończących się szczęśliwie, a czasami wręcz dramatycznie.

Z drugiej jednak strony, nie przekonała mnie do siebie postać głównej bohaterki mimo widocznej fascynacji Melanii Mazzucco jej osobą. Być może wynika to z faktu, że kompletnie nie znam jej dokonań literackich. Spuścizna Annemarie Schwarzenbach została odkryta całkiem niedawno i chyba na fali tego spóźnionego o kilkadziesiąt lat zainteresowania powstała niniejsza książka. Przyznam szczerze, że ta nieznajomość rzeczy przeszkadzała mi w lekturze, a sama bohaterka momentami mnie drażniła. 

Podczas lektury fragmentów dotyczących podróży, które podjęła w latach 30-tych widać, że dały jej one wiele radości, a doświadczenia, które podczas nich zebrała, okazały się stymulujące w późniejszym etapie życia. Mimo wszechobecnego poczucia niedopasowania i inności dały jej przynajmniej częściową satysfakcję. Pozwolę sobie przy okazji podróży podejmowanych przez Annemarie Schwarzenbach przypomnieć postać polskiego pasjonata podróży Kazimierza Nowaka ("Rowerem i pieszo przez Czarny ląd" - polecam!!!), który prawie w tym samym czasie - nie będąc bogatą z domu córką szwajcarskiego przedsiębiorcy J - podjął podróż po Afryce praktycznie bez pieniędzy, żył tak jak spotykani przez niego tubylcy, a kierowała nim ciekawość świata i drugiego człowieka niezależnie od jego koloru skóry i pochodzenia.

Nie wciągnęła mnie ta książka tak, jak tego oczekiwałam. Gdyby tak było, to zapewne siedziałabym teraz w necie szukając gorączkowo informacji o życiu i twórczości Annemarie, a potem zapewne chciałabym zapoznać się z jej książkami. Nic takiego się nie stało, mogę żyć dalej bez znajomości twórczości Annemarie J Pragnę jednak podkreślić, że Melania Mazzucco zasługuje na uznanie. Ta inteligentna i dociekliwa pisarka nie serwuje czytelnikom łatwych odpowiedzi i prostych recept na życie. Z chęcią przeczytam jej następne powieści.


  
Annemarie Schwarzenbach (1908 – 1942) urodziła się w rodzinie bogatego przedsiębiorcy szwajcarskiego. Studiowała w Zurichu i Paryżu. W 1930 r. nawiązała kontakt z Eriką Mann, córką Tomasza Manna. Była zafascynowana jej osobowością. Ich miłosny związek nie trwał długo, ale pozostały przyjaciółkami. W następnych latach Annemarie Schwarzenbach mieszkała w Berlinie, gdzie obracała się w środowisku bohemy artystycznej, poznała i zaprzyjaźniła się z bratem Eriki, Klausem. Wtedy też zaczęła eksperymentować z narkotykami.   W 1935 r. wyjechała do Persji, gdzie poślubiła poznanego kilka tygodni wcześniej francuskiego dyplomatę. W czerwcu 1939 r. podjęła wyprawę do Afganistanu, gdzie zastał ją wybuch II wojny światowej. Do Europy wróciła w 1940 r. i wkrótce wyjechała do USA, gdzie spotkała się z rodziną Mannów. Komplikacje w życiu prywatnym przyczyniły się do kolejnego ataku depresji. Annemarie została umieszczona w szpitalu psychiatrycznym. Wypuszczono ją pod warunkiem opuszczenia USA. W 1941 r. wróciła do Szwajcarii. Zmarła w wyniku nieszczęśliwego wypadku.

Zdjęcie: http://www.vam.ac.uk/ 



Moja ocena: 4,5/6


Autor: Melania Mazzucco
Tytuł oryginalny: Lei cosi amata
Wydawnictwo: W.A.B
Seria: z miotłą
Tłumacz: Monika Woźniak
Liczba stron: 660
Rok wydania: 2006

poniedziałek, 18 lipca 2011

Angela Becerra, Przedostatnie marzenie





Romans rozgrywający się w Barcelonie przez ponad pół wieku. W małym mieszkaniu policja dokonuje wstrząsającego odkrycia: na podłodze leży para sędziwych ludzi, ubranych w ślubne stroje, zastygłych w serdecznych uścisku. Dlaczego Joan i Solidad popełnili samobójstwo? Jak to możliwe, by nikt nie wiedział o ich związku? Tajemnica tej miłości odmieni losy wszystkich, którzy będą próbowali ją rozwikłać. Powoli odkrywane dzieje niezwykłej pary rozpoczynają się w roku 1936, gdy nastoletni kelner zakochuje się w młodziutkiej córce kolumbijskiego biznesmena...

Na okładce tej książki - oprócz powyższego opisu - widnieje również zachęta do przeczytania książki autorstwa Beaty Tyszkiewicz: "Nie wiem, czy to przypadek, los, czy przeznaczenie podsunęły mi książkę Angeli Becerry 'Przedostatnie marzenie'. Od lat czytam literaturę faktu, a tu - powieść. Już po pierwszych stronach wiedziałam, że się od niej nie oderwę. Działała na moją wyobraźnię, żałowałam szybko ubywających kartek, więc od połowy książki zaczęłam czytać pomału, by dłużej z nią zostać... Gorąco polecam." Na przyszłość głęboko się zastanowię zanim sięgnę po cokolwiek reklamowanego przez panią Beatę Tyszkiewicz.

Z trudem przebrnęłam przez tę książkę, chyba głównie dlatego, że bardzo rzadko zdarza mi się nie kończyć rozpoczętej lektury. Język powieści jest pretensjonalny, akcja pełna dramatycznych zwrotów akcji, opis wydarzeń nie uznaje stanów pośrednich, wszystko jest rysowane w tonacji najczarniejszej czerni lub najbielszej bieli :)

Trochę szkoda mi czasu na głębszą analizę treściową tej pozycji, gdyż i tak nie zrobię tego lepiej niż Clevera na swoim blogu.  Jestem bardzo zdziwiona, że książka ta - według informacji Wikipedii - otrzymała w 2005 r. kilka nagród literackich. Ja znajduję tylko jeden aspekt pozytywny po lekturze tej książki: wypożyczyłam ją z biblioteki, tak więc nie uszczupliłam swoich zasobów finansowych :) Nie polecam.


Angela Becerra (ur. 1957 r.) Studiowała reklamę i komunikację, następnie pracowała w agencjach reklamowych w Cali i Bogocie. W 1998 r. przeprowadziła się do Barcelony i poświęciła się pisarstwu. W Polsce wydano dwie książki pisarki: "Przedostatnie marzenie" (2008) i "Przeminęło z czasem (2010).
zdjęcie:
www.escritoescolombianos.com

Moja ocena: 1,5/6


Autor: Angela Becerra
Wydawnictwo: Świat Książki
Tytuł oryginalny: El penúltimo sueño
Tłumacz: Elżbieta Komarnicka
Liczba stron: 494
Rok wydania: 2008

piątek, 15 lipca 2011

Wokół Jane Austen (1)






Jane Austen jest jedną z moich ulubionych pisarek. Nic więc dziwnego, że zainteresowała mnie informacja podana dzisiaj przez agencje światowe. Podczas aukcji w londyńskim domu aukcyjnym Sotheby's sprzedano manuskrypt niedokończonej powieści Jane Austen pt. "The Watsons" za rekordową kwotę 993 250 £!

Manuskrypt znajdował się do tej pory w rękach prywatnych. Brytyjczykom zależało, aby został on w kraju. Dlatego też osiągnięta na aukcji cena zaskoczyła ekspertów, którzy przewidywali zakup za trzykrotnie niższą kwotę :)

900 000 £ wyłożył Narodowy Fundusz Pamięci i Dziedzictwa, resztę dołożyły towarzystwa przyjaciół bibliotek oraz fundacja opiekująca się dorobkiem Jane Austen.

Zakupiony rękopis liczy 68 stron i stanowi jedną czwartą całej książki. Jest roboczą wersją powieści, zawiera liczne poprawki, skreślenia, notatki i pozwala więc poznać metody pracy pisarki.

Rękopis „The Watsons" zostanie udostępniony publiczności jesienią w Bodleian Library w Oxfordzie.

Link do stosownej informacji BBC znajdziecie
tu.
 

środa, 13 lipca 2011

Grażyna Plebanek, Nielegalne związki




Najnowszą książkę Grażyny Plebanek pożyczyłam od koleżanki. Lojalnie mnie uprzedziła, że po jej lekturze nie jest już taka pewna czy chciałaby dostać pracę w Komisji Europejskiej i przenieść się z rodziną do Brukseli :)

Rzeczywiście, akcja powieści toczy się w środowisku urzędników Komisji Europejskiej, gdzie Megi (a właściwie Magda), żona Jonathana (a właściwie Janusza) dostała pracę.  Piękna polska prawniczka robi tam karierę, jej mąż zaś, pisarz specjalizujący się w bajkach dla dzieci, pracuje nad "dorosłą" powieścią, dorywczo wykłada twórcze pisanie oraz zajmuje się domem i dwójką udanych dzieci.

Jak nietrudno się domyślić, wkrótce pojawia się "ta trzecia" - Andrea, partnerka szefa Megi, piękna i zmysłowa dziennikarka telewizyjna. Spotyka się z Jonathanem na gorące miłosne sesje, a Jonathan szarpie się rozdarty między pragnieniem bycia dobrym mężem i ojcem a namiętnością... 

Autorka napisała tę książkę z punktu widzenia mężczyzny. Starała się pokazać, co czuje współczesny facet posiadający idealną rodzinę, a jednocześnie pragnący czegoś więcej niezależnie od konsekwencji i zdając sobie sprawę z krzywdy, jaką wyrządza Megi. Role w tym małżeństwie wydają się na pierwszy rzut oka odwrócone od przyjętego stereotypu: kobieta pracuje, dobrze zarabia, a mężczyzna praktycznie nie dokłada się do domowego budżetu i zajmuje się domem. Trudno jednak powiedzieć, aby pełnił on rolę, jaką zwykle przypisywało się pani domu: dziećmi opiekuje się także dochodząca niania, a pan domu ma wystarczająco dużo czasu, aby wpasować w grafik swoich zajęć wizyty u kochanki. 

Widoczne jest, że Grażyna Plebanek postanowiła udowodnić, że sceny seksu opisane przez kobietę mogą być nawet bardziej gorące niż wyobraźnia niejednego pisarza-mężczyzny dopuszcza:) O ile jednak mają one moc rażenia na początku lektury, to w miarę upływu czasu stają się one coraz bardziej nużące. Czytelnik właściwie nie dowie się, co - poza urodą i zmysłowością - przyciąga Jonathana do Andrei jak ćmę do światła. Jej postać jest jednowymiarowa i przez to dość płaska. Paradoksalnie, dużo ciekawszą osobowością wydaje mi się Megi, zdradzana żona, z której zwierzeniami też możemy się zapoznać. Okaże się, że i ona ma swoje tajemnice, o których jej mąż nie ma pojęcia. 

Do pewnego momentu naprawdę nieźle się czytało tę książkę, ale w drugiej części akcja "siada" a przebieg randek Andrei i Jonathana staje się coraz bardziej schematyczny. Być może problemem jest też ubogi zasób słownictwa języka polskiego w odniesieniu do scen łóżkowych;) Moje autentyczne zdziwienie budziła też łatwość, z jaką Jonathan umiał łączyć długotrwały gorący romans z przykładnym życiem rodzinnym.

Reasumując, jest to ciekawa próba napisania powieści obyczajowej przedstawiającej dylematy współczesnego mężczyzny, ale chęć dorównania panom pisarzom w "soczystości" języka opisującego spotkania kochanków trochę przesłoniła ten zamysł. Nie polecam czytania tej książki w środkach komunikacji miejskiej, chyba, że chce się wprawić w lekkie zdumienie podczytującego sąsiada:) No i nie dziwię się mojej koleżance, że najprawdopodobniej jednak zrezygnuje z kariery w świecie eurokratów;)


Grażyna Plebanek (ur. 1967) zadebiutowała powieścią Pudełko ze szpilkami (2002), nagrodzoną w konkursie literackim wydawnictwa Zysk i S-ka. Oprócz Dziewczyn z Portofino (2005), które przyniosły jej rozgłos, wydała też Przystupę (2007) i bestsellerowe Nielegalne związki (2010). Absolwentka polonistyki, pracowała jako dziennikarka dla Agencji Reutera i „Gazety Wyborczej". Felietonistka „Polityki", publikuje też w „Wysokich Obcasach", „Lampie", „Newsweeku",
„Elle", „Pograniczach", „Bluszczu". W 2000 roku z Warszawy przeniosła się do Sztokholmu, od kilku lat mieszka w Brukseli. Znalazła się w grupie międzynarodowych artystów, których portrety będzie można oglądać na wystawie w Brukseli przez kolejne dziesięć lat. Jej strona internetowa to http://www.grazynaplebanek.pl/ .

Moja ocena: 4/6

Autor: Grażyna Plebanek,
Wydawnictwo: W.A.B.
Seria: z miotłą
Rok wydania: 2010
Ilość stron:  328

środa, 6 lipca 2011

Johan Theorin, Zmierzch



Olandia - szwedzka wyspa osadzona jest na wapiennym podłożu, dzięki któremu w słoneczne dni gleba szybko się nagrzewa. Nie brakuje tu ani wilgoci, ani słońca – mówi się nawet, że jest to najbardziej nasłoneczniona wyspa Bałtyku. 
Alvaret -rozległe wrzosowisko na ciężkiej glebie, mieniące się latem wielobarwnymi roślinami położone w południowej części Olandii.

Te dwie definicje lepiej sobie przyswoić przed lekturą tego właśnie kryminału. Miłość autora do Olandii i alvaretu wyczuwalna jest na każdym kroku, a większa część akcji książki toczy się właśnie tam. 

Pewnego wrześniowego dnia na początku lat 70-tych ubiegłego wieku pięcioletni Jens wdrapuje się na mur okalający gospodarstwo jego dziadków i znika w jesiennej mgle. Wszyscy uważają, że chłopiec zgubił drogę i utopił się w pobliskiej zatoce. Tylko jego matka, Julia Davidsson, nie może się pogodzić z taką wersją wydarzeń. Jej życie po 20 latach od tego wydarzenia jest w rozsypce. Pewnego dnia przyjeżdża na wyspę na wezwanie swojego ojca, Gerlofa, który po otrzymaniu przesyłki zawierającej sandałek Jensa, podjął prywatne śledztwo mające wyjaśnić tajemnicę zniknięcia jego wnuka w tym feralnym dniu...

Głównym bohaterem tej powieści jest Gerlof, dziadek Jensa i ojciec Julii. To on, nie bacząc na podeszły wiek i schorzenie, które okresowo utrudnia mu poruszanie się, przeprowadza analizę sytuacji prowadząc śledztwo w sprawie zaginięcia swojego wnuka. Może liczyć na pomoc swoich dwóch równie wiekowych przyjaciół. Johan Theorin kreśli ujmujący portret starego człowieka, który mimo ograniczeń fizycznych stara się rozwiązać tajemnice przeszłości pomagając tym samym swojej córce odzyskać rownowagę życiową i zbliżyć się do niej po latach oddalenia i dystansu.

Jest to fantastyczny kryminał trzymający w napięciu do ostatniej strony mimo niespiesznej narracji i braku dramatycznych zwrotów akcji. Jest to także świetnie napisana książka o ludziach naznaczonych tragedią, którzy muszą się zmierzyć z życiem. Akcja toczy się w dwóch planach czasowych - na Olandii w latach 90-tych ubiegłego wieku i w dalszej przeszłości, gdy pokazuje życie Nilsa Kanta, czarnej legendy wyspy, począwszy od lat 30-tych.

Rozwiązanie tej sprawy jest ogromnym zaskoczeniem dla czytelnika, a przynajmniej dla mnie było takim zaskoczeniem. Praktycznie do ostatnich stron nie wiedziałam, jak potoczyły się losy Jensa i kto jest głównym sprawcą nieszczęścia. Końcówka książki bardzo mnie wzruszyła i przyznam się, że czytałam ją ze ściśniętym gardłem, nie ze strachu, a z żalu. 

"Zmierzch" to przejmująca opowieść o tęsknocie za synem, za rodzinnymi stronami, za wnukiem, za straconymi latami... To także opowieść o zemście, chciwości, nieuczciwości i o zbrodni. Jedyne, co mi nie odpowiadało w tej książce to okładka - jej estetyka nie jest w moim guście.

Z kart książki przebija miłość autora do Olandii, do jej zamglonego czaru, który doceniany jest przez coraz mniej liczną garstkę stałych mieszkańców.

Jest to jeden z najlepszych skandynawskich kryminałów, jaki czytałam. Aż nie chce się wierzyć, że to debiut Theorina. Z chęcią przeczytam inne książki jego autorstwa. 


Johan Theorin (ur. w 1963 r. w Göteborgu) jest dziennikarzem i  pisarzem. „Zmierzch” jest jego debiutancką powieścią,  bardzo dobrze przyjętą przez krytykę i czytelników. Jego strona internetowa w języku angielskim znajduje się tu , a wywiad z nim tu.







Moja ocena: 5,5 / 6
Autor: Johan Theorin
Tytuł oryginalny: Skumtimmen
Wydawnictwo: Czarne
Seria: Ze Strachem
Tłumacz: Anna Topczewska
Liczba stron:
454
Rok wydania: 2008

Autorzy

Agopsowicz Monika Albaret Celeste Albom Mitch Alvtegen Karin Austen Jane Babina Natalka Bachmann Ingeborg Baranowska Małgorzata Becerra Angela Beekman Aimee Bek Aleksander Bellow Saul Bennett Alan Besala Jerzy Bobkowski Andrzej Bogucka Maria Bonda Katarzyna Borkowska Urszula Bowen Rhys Brabant Hyacinthe Braine John Brodski Josif Calvino Italo Castagno Dario Cegielski Tadeusz Cejrowski Wojciech Cherezińska Elżbieta Cleeves Ann Courtemanche Gil Covey Sean Crummey Michael Cusk Rachel Czapska Maria Czarnecka Renata Czarnyszewicz Florian Czwojdrak Bożena Dallas Sandra de Blasi Marlena Didion Joan Dmochowska Emma Doctorow E.L. Domagalski Dariusz Domańska-Kubiak Irena Dostojewska Anna Drewniak Wojciech Drinkwater Carol Drucka Nadzieja Druckerman Pamela Dunlop Fuchsia Dyer Wayne Edwardson Ake Evans Richard Fabiani Bożena Fadiman Anne Faulkner William Fiedler Arkady Filipowicz Wika Fletcher Susan Fogelström Per Anders Fønhus Mikkjel Fowler Karen Joy Frankl Viktor Franzen Jonathan Frayn Michael Fredro Aleksander Fryczkowska Anna Gaskell Elizabeth Genow Magdalena Gilmour David Giordano Paolo Goetel Ferdynand Goethe Johann Wolfgang Gołowkina Irina Grabowska-Grzyb Ałbena Grabski Maciej Green Penelope Grimes Martha Grimwood Ken Gunnarsson Gunnar Gustafsson Lars Gutowska-Adamczyk Małgorzata Guzowska Marta Hagen Wiktor Hamsun Knut Hejke Krzysztof Helsztyński Stanisław Hen Józef Herbert Zbigniew Hill Napoleon Hill Susan Hoffmanowa Klementyna Holt Anne Hovsgaard Jens Hulova Petra Ishiguro Kazuo Iwaszkiewicz Jarosław Iwaszkiewiczowa Anna Jaffrey Madhur Jahren Hope Jakowienko Mira Jamski Piotr Jaruzelska Monika Jastrzębska Magdalena Jersild Per Christian Jörgensdotter Anna Jurgała-Jureczka Joanna Kaczyńska Marta Kallentoft Mons Kanger Thomas Kanowicz Grigorij Karlsson Elise Karon Jan Karpiński Wojciech Kaschnitz Marie Luise Kolbuszewski Jacek Komuda Jacek Kościński Piotr Kowecka Elżbieta Kraszewski Józef Ignacy Kręt Helena Kroh Antoni Kruusval Catarina Krzysztoń Jerzy Kuncewiczowa Maria Kutyłowska Helena Lackberg Camilla Lanckorońska Karolina Lander Leena Larsson Asa Laurain Antoine Lehtonen Joel Loreau Dominique cytaty Lupton Rosamund Lurie Alison Ładyński Antonin Łapicka Zuzanna Łopieńska Barbara Łozińska Maja Łoziński Mikołaj Maciejewska Beata Maciorowski Mirosław Mackiewicz Józef Magris Claudio Malczewski Rafał Maloney Alison Małecki Jan Manguel Alberto Mankell Henning Mann Wojciech Mansfield Katherine Marai Sandor Marias Javier Marinina Aleksandra Marklund Liza Marquez Gabriel Masłoń Krzysztof Mazzucco Melania McKeown Greg Meder Basia Meller Marcin Meredith George Michniewicz Tomasz Miłoszewski Zygmunt Mitchell David Mizielińscy Mjaset Christer Mrożek Sławomir Mukka Timo Murakami Haruki Musierowicz Małgorzata Musso Guillaume Myśliwski Wiesław Nair Preethi Naszkowski Zbigniew Nesbø Jo Nesser Hakan Nicieja Stanisław Nothomb Amelie Nowakowski Marek Nowik Mirosław Obertyńska Beata Oksanen Sofi Orlińska Zuzanna Ossendowski Antoni Ferdynand Pająk-Puda Dorota Paukszta Eugeniusz Pawełczyńska Anna Pawlikowski Michał Pezzelli Peter Pilch Krzysztof Platerowa Katarzyna Plebanek Grażyna Płatowa Wiktoria Proust Marcel Pruszkowska Maria Pruszyńska Anna Przedpełska-Trzeciakowska Anna Puchalska Joanna Puzyńska Katarzyna Quinn Spencer Rabska Zuzanna Rankin Ian Rejmer Małgorzata Reszka Paweł Rutkowski Krzysztof Rylski Eustachy Sadler Michael Safak Elif Schirmer Marcin Seghers Jan Sobański Antoni Sobolewska Justyna Staalesen Gunnar Stanowski Krzysztor Stasiuk Andrzej Stec Ewa Stenka Danuta Stockett Kathryn Stulgińska Zofia Susso Eva Sypuła-Gliwa Joanna Szabo Magda Szalay David Szarota Piotr Szczygieł Mariusz Szejnert Małgorzata Szumska Małgorzata Terzani Tiziano Theorin Johan Thompson Ruth Todd Jackie Tomkowski Jan Tristante Jeronimo Tullet Herve Velthuijs Max Venclova Tomas Venezia Mariolina Vesaas Tarjei Wachowicz-Makowska Jolanta Waltari Mika Wałkuski Marek Wańkowicz Melchior Warmbrunn Erika Wassmo Herbjørg Wasylewski Stanisław Weissensteiner Friedrich White Patrick Wiechert Ernst Wieslander Jujja Włodek Ludwika Zevin Gabrielle Zyskowska-Ignaciak Katarzyna Żylińska Jadwiga
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...