Jerzy Besala od wielu lat stara się zainteresować czytelników historią. W swojej książce prezentuje nam życie rodzinne, powiązania dynastyczne i układy polityczne władców z dynastii Piastów, choć nie tylko. Do tego zestawienia trafili również królowie Polski z dynastii czeskich Przemyślidów (Wacław II i Wacław III) oraz Andegawenów (Ludwik Węgierski i Jadwiga Andegaweńska w kontekście jej relacji z Wilhelmem Habsburgiem).
Książka jest napisana przystępnym językiem, ale niech to Was nie zwiedzie. Nie jest to pozycja nastawiona li tylko na "plotkarstwo". Autor sięga do źródeł (m. in. kroniki Galla Anonima, Wincentego Kadłubka, biskupa Thietmara czy czeskiego Kosmasa), opiera się również na bogatej bibliografii. Jerzy Besala stara się rzetelnie przedstawić sylwetki królów i książąt Polski oraz ich małżonek. Niektóre z nich, kompletnie zapomniane, były niezwykle ciekawymi osobowościami. Postać Elżbiety Ryksy, córki króla Przemysła II, królowej Polski i Czech, została nieco przybliżona czytelnikom piastowskiej sagi Elżbiety Cherezińskiej, ale np. władcza Agnieszka, żona Władysława Wygnańca, jest zupełnie nieznana, choć jej rola w wydarzeniach politycznych w pierwszym okresie rozbicia dzielnicowego była najprawdopodobniej dość istotna.
Podstawowym problemem, z jakim mierzy się Autor oraz badacze, na których ustaleniach się opiera, jest znikoma ilość źródeł pisanych, zwłaszcza w odniesieniu do wczesnego średniowiecza. Dlatego też, Autor niejednokrotnie ucieka się do nadmiernego "psychologizowania" i wysuwania zbyt daleko idących hipotez. Rozumiem, że ma to na celu przybliżenie osobowości władcy, ale czasem to podejście wiedzie na manowce. Przykładem może być tu "analiza psychologiczna" dwóch władców; skrótowo rzecz ujmując: agresja Bolesława Śmiałego była odreagowaniem nadopiekuńczości matki, zaś porywczość Bolesława Krzywoustego spowodowana była z utratą matki w okresie niemowlęctwa... Można mieć też zastrzeżenia do korekty. W książce jest sporo literówek i błędów rzeczowych (pomylone imiona władców). Z uwagi na mnogość bohaterów z radością powitałabym również tablice genealogiczne w tym wydawnictwie.
Przyznam jednak, że mimo tych zastrzeżeń książkę czyta się z dużą przyjemnością. Spełnia ona swoja rolę, a więc popularyzuje historię wśród czytelników mniej zaznajomionych z wczesnymi dziejami Polski. Zachęca również do dalszych poszukiwań. Historia była kiedyś moją pasją, a teraz nadal jestem zapalonym czytelnikiem książek historycznych, dlatego też uważam tę pozycję za wartą Waszej uwagi.
P. S. Na marginesie dodam, że niedawno czytałam książkę Thomasa B. Costaina o Plantagenetach i aż żal serce ściska, gdy się porówna, ile źródeł mają do dyspozycji badacze dziejów Anglii, a jak beznadziejnie mało mają ich polscy naukowcy.
Książkę przeczytałam w formie ebooka.
Książka jest napisana przystępnym językiem, ale niech to Was nie zwiedzie. Nie jest to pozycja nastawiona li tylko na "plotkarstwo". Autor sięga do źródeł (m. in. kroniki Galla Anonima, Wincentego Kadłubka, biskupa Thietmara czy czeskiego Kosmasa), opiera się również na bogatej bibliografii. Jerzy Besala stara się rzetelnie przedstawić sylwetki królów i książąt Polski oraz ich małżonek. Niektóre z nich, kompletnie zapomniane, były niezwykle ciekawymi osobowościami. Postać Elżbiety Ryksy, córki króla Przemysła II, królowej Polski i Czech, została nieco przybliżona czytelnikom piastowskiej sagi Elżbiety Cherezińskiej, ale np. władcza Agnieszka, żona Władysława Wygnańca, jest zupełnie nieznana, choć jej rola w wydarzeniach politycznych w pierwszym okresie rozbicia dzielnicowego była najprawdopodobniej dość istotna.
Podstawowym problemem, z jakim mierzy się Autor oraz badacze, na których ustaleniach się opiera, jest znikoma ilość źródeł pisanych, zwłaszcza w odniesieniu do wczesnego średniowiecza. Dlatego też, Autor niejednokrotnie ucieka się do nadmiernego "psychologizowania" i wysuwania zbyt daleko idących hipotez. Rozumiem, że ma to na celu przybliżenie osobowości władcy, ale czasem to podejście wiedzie na manowce. Przykładem może być tu "analiza psychologiczna" dwóch władców; skrótowo rzecz ujmując: agresja Bolesława Śmiałego była odreagowaniem nadopiekuńczości matki, zaś porywczość Bolesława Krzywoustego spowodowana była z utratą matki w okresie niemowlęctwa... Można mieć też zastrzeżenia do korekty. W książce jest sporo literówek i błędów rzeczowych (pomylone imiona władców). Z uwagi na mnogość bohaterów z radością powitałabym również tablice genealogiczne w tym wydawnictwie.
Przyznam jednak, że mimo tych zastrzeżeń książkę czyta się z dużą przyjemnością. Spełnia ona swoja rolę, a więc popularyzuje historię wśród czytelników mniej zaznajomionych z wczesnymi dziejami Polski. Zachęca również do dalszych poszukiwań. Historia była kiedyś moją pasją, a teraz nadal jestem zapalonym czytelnikiem książek historycznych, dlatego też uważam tę pozycję za wartą Waszej uwagi.
P. S. Na marginesie dodam, że niedawno czytałam książkę Thomasa B. Costaina o Plantagenetach i aż żal serce ściska, gdy się porówna, ile źródeł mają do dyspozycji badacze dziejów Anglii, a jak beznadziejnie mało mają ich polscy naukowcy.
Książkę przeczytałam w formie ebooka.
Autor: Jerzy Besala
Wydawnictwo: Bellona
Rok wydania: 2006
Liczba stron: 368
Wydawnictwo: Bellona
Rok wydania: 2006
Liczba stron: 368
Z chęcią przeczytałabym tę pozycję. Ostatnio z żalem stwierdzam, że lepiej znam (a może pamiętam, bo czytam dość sporo z tej dziedziny) historię Francji, Anglii czy Włoch niż rodzimą. Nie wiem czemu tak mało mnie interesowała. Ostatnio koleżanka zaczęła mi opisywać historię naszych władców w sposób tak interesujący, że muszę sięgnąć do literatury. Nazwisko pana Jerzego Besala dobrze wspominam, czytałam kiedyś dzieje Bony i Zygmunta jego pióra.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńW ostatnich latach zauważam renesans zainteresowania historią Polski, co mnie bardzo cieszy, bo nasza historia jest naprawdę ciekawa i warto ją poznawać. Ostatnio wciągnęłam się w 3 sezon Korony królów i muszę przyznać, że dobrze, że ten serial powstał. W szkole uczymy się tylko, że była Jadwiga i Jagiełło, unia polsko litewska w Krewie i potem od razu bitwa pod Grunwaldem, a tak naprawdę to nie było takie proste i bezproblemowe i mogło się zupełnie inaczej potoczyć. :-)
UsuńZ książek Jerzego Besali czytałam jeszcze "Małżeństwa królewskie. Jagiellonowie" i najsłabszym elementem tych książek jest korekta, ale to już raczej niedopatrzenie wydawnictwa.