Po książkę sięgnęłam na fali zainteresowania Serią Dzieł Pisarzy Skandynawskich, którą poznaję w ramach wyzwania „Czytamy serie wydawnicze”. Książek wydanych w ramach serii jest sporo, ale ograniczyłam się do zasobów moich okolicznych bibliotek oraz do zaciekawienia sygnalizowaną treścią. W ten sposób trafiłam na debiutancką książkę Timo K. Mukka. Nie była to jednak książka popularna. Jak mnie poinformowała bibliotekarka, w ciągu 25 lat, jakie upłynęły od wydania książki, byłam dopiero czwartą osobą (!), która pożyczała tę książkę.
Autor, który wydał tę książkę w wieku zaledwie 19 lat, a napisał ją kilka lat wcześniej, zabiera nas na daleką północ Finlandii, do wioski Siskonranta, gdzie ludzie żyją w nieustannym trudzie i znoju. Ich życie zdominowane jest przez trudne warunki klimatyczne. „Okres zimowego mroku zwany kaamos niepostrzeżenie i leniwie posuwał się naprzód, nieraz zdawało się, że przystaje wśród upartych ciemności; ciągnął się jednak bez końca. Życie ludzi zatrzymało się przez to w miejscu, trwali, poruszając się jak we śnie; kobiety, starcy i dzieci w chatach, mężczyźni na porębach – wszyscy oczekiwali nadejścia wiosny.” (s. 91)
Opowieść Mukki toczy się w latach powojennych i koncentruje się wokół dziewiętnastoletniej Marty Makela, jedynej córki ojca-Juhaniego i chorowitej Alli. Jej bracia zginęli na wojnie. Dziewczyna ulega fascynacji Oulą Nahkamaa, Lapończykiem przybywającym do wioski przy okazji spędu reniferów. Ta fascynacja może równie dobrze zostać nazwana żądzą i Oula nie jest jej jedynym adresatem. Jak wspomina w jednej z rozmów Marta:
„- Wiesz... to jest coś takiego… - tłumaczyła
- Aha…
- Nagle się zachciewa… dziwne to, ale tak już jest…” (s. 93)
Mukka opisuje też życie innych mieszkańców wioski, których życie jest najprostsze z możliwych, pełne atawistycznych odruchów, które współczesnemu czytelnikowi mogą się niejednokrotnie wydać pozbawione logicznego uzasadnienia. Życie wioski toczy się naprzód, choć zdarzają się morderstwa, tajemnicze zaginięcia, wybuchy żądzy, najprostszej z możliwych, za którą często nie stoi nic poza chwilową potrzebą, a jeśli jest uczucie, to trudne do zwerbalizowania dla jego bohaterów. To, co dla niektórych pisarzy mogłoby być przyczynkiem do napisania książki lub przynajmniej istotnym wątkiem, dla Mukki jest tylko epizodem, któremu poświęca kilka zdań. Wiele zachowań określilibyśmy jako bezwstydne lub wręcz brutalne (np. stosunek dziadka Makelów do ślepego psa Punu czy naprawdę "mocny" opis kastracji reniferów).
Odrębną sprawą jest religijność mieszkańców wioski. Żadnego przybytku religijnego tam nie ma. Regularnie natomiast odwiedza ich kaznodzieja z protestanckiej sekty. Na spotkania z nim schodzi się cała wioska, ale opis przebiegu tych zgromadzeń nosi rys karykaturalności, gdyż wypowiadany przekaz biblijny nijak się ma do zachowań ludzi pogrążających się w ekstazie bliskiej orgii seksualnej. Ale te spotkania są właściwie jedną z niewielu rozrywek mieszkańców wioski i – jak się wydaje – tak je właśnie traktują.
Gdybym streściła opowiedzianą w tej książce historię wydałaby się ona zapewne dość banalna i niewarta uwagi. Niektórzy pewnie określiliby zachowanie mieszkańców wioski jako czysta „ruja i poróbstwo”. „Ziemia jest grzeszną pieśnią” to jednak niepełny tytuł. Jego uzupełnieniem jest podtytuł „Ballada” i jest to ważna wskazówka, aby nie traktować treści w sposób dosłowny. Opowieść zaczyna się poematem, a kończy się hymnem ku czci ziemi / kobiety. Poszczególne części również są przedzielone utworami poetyckimi. Czytając tę książkę należy mieć na uwadze, że z jednej strony jest to autorska wizja życia na Północy, z drugiej zaś pokazanie silnej więzi człowieka z naturą.
Książka nie pozostawiła mnie obojętną i to jest jej plus, ale muszę przyznać, że mam wątpliwości, czy ją Wam polecić. Jest w niej jakaś pociągająca, a czasem nawet romantyczna dzikość i prymitywizm, ale brakowało mi w niej nieco głębi, szerszego spojrzenia. Mając jednak na uwadze, że książka wyszła spod pióra nastolatka, ogromne wrażenie robi dojrzałość tekstu, nawet mimo dość odważnych opisów zwyczajów erotycznych tej zamkniętej społeczności. Nie jest to jednak arcydzieło, lecz dość interesująca próba opisu prostej i niejednokrotnie twardej rzeczywistości życia na dalekiej Północy, gdzie więź z naturą jest mocna i determinuje ludzką egzystencję. Czy warto poświęcić czas na lekturę? Chyba tak, jeśli zainteresował Was zarys fabuły. :)
Książkę przeczytałam w ramach wyzwania Czytamy serie wydawnicze oraz Book-Trotter
Timo Kustaa Mukka (1944 - 1973) - fiński pisarz i poeta. Jego talent literacki i malarski został zauważony we wczesnej młodości. W 1957 r. zachorował na zapalenie opon mózgowych, co zmieniło jego osobowość, doprowadzając nawet do próby samobójczej. Zadebiutował w wieku 19 lat powieścią "Ziemia jest grzeszną pieśnią" (1964). Kolejna powieść "Tabu" (1965) opisywała religijne i seksualne dojrzewanie młodej dziewczyny. W 1980 r. powieść ta została sfilmowana. Zmarł na atak serca.
Źródło zdjęcia
Autor: Timo Kustaa Mukka
Tytuł oryginalny: Maa on syntinen tautu
Wydawnictwo: Wydawnictwo Poznańskie
Seria: Seria Dzieł Pisarzy Skandynawskich
Tłumacz: Joanna Trzcińska – Mejor (wiersze w przekładzie Jerzego Litwiniuka)
Rok wydania: 1988
Liczba stron: 180
Bardzo interesująca pozycja, rozglądnę się za nią w mojej bibliotece :-)
OdpowiedzUsuńKsiążki z tej serii są dość łatwo dostępne w warszawskich bibliotekach, sądzę więc, że masz szansę ją wypożyczyć :)
Usuń"ruja i poróbstwo" przekonalo mnie, ze to ksiazka dla mnie :)
OdpowiedzUsuńA tak powaznie, to kiedys szukalam ksiazek Mukk ("Tabu")i, ale pozniej mi sie zapomnialo.
Wiedziałam, że na pewno ktoś się znajdzie, kogo to określenie przekona ;)
UsuńKoczowniczka bardzo pozytywnie oceniła "Tabu" i chyba też poszukam tej książki. Z tego, co wiem, oba te tytuły zostały zresztą sfilmowane.
Tak, pamietam, to wlasnie od tej recenzji szukam "Tabu".
UsuńCzytałam już "Tabu", więc z chęcią sięgnę po kolejną książkę tego autora, choć boję się opisu kastracji byków. Bardzo szkoda, że autor zmarł przedwcześnie.
OdpowiedzUsuńPisarz zmarł bardzo młodo, tym większy szacunek, że udało mu się wydać naprawdę wiele książek, które były popularne i doceniane.
UsuńOpis kastracji byków to tylko drobny element całości, ale chyba zwraca uwagę każdego czytelnika tej książki.
Pamiętam Twoją pozytywną opinię o "Tabu", dlatego też postaram się jej poszukać w okolicznych bibliotekach, gdyż osoba Mukki mnie zaciekawiła.
I tak to jest, jak się pisze notki w godzinach późnowieczornych :) Ta scena, o której wspomniałaś nie dotyczy byków, lecz reniferów. Już to poprawiłam w tekście.
UsuńBardzo ciekawe informacje. Inspirujące :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMoże po Twojej recenzji wzrośnie popularność tego autora i jego książki będą wypożyczane częściej niż raz na pięć lat - bo tak to plus minus wypada :-) Poszukam i ja ;-)
OdpowiedzUsuńNie sądzę, żeby moja skromna pisanina miała przełożenie na popularność autora w polskich bibliotekach, ale czasem warto odkurzyć zapomniane nazwisko :) Ale tak na poważnie, to z tego, co widzę ta seria Wydawnictwa Poznańskiego była bardzo udana. Przeczytałam już kolejną książkę i jestem pod dużym wrażeniem.
Usuńzachęciłaś mnie - dziś będę w bibliotece, to pożyczę!
OdpowiedzUsuńŻyczę więc miłej lektury :)
UsuńJest film I byl puszczany w Polsce ("Ziemia ta grzeszna piesn")
OdpowiedzUsuńDziękuję za informację. Poszukam go.
UsuńTak dokładnie odebrałam sceny kazań, ubawiłam się:) Książka mi się podobała,a zważywszy że napisał ją tak mlody czlowiek- tym bardziej nie moge wyjść z podziwu.
OdpowiedzUsuń