Była sobie willa, w której mieszkał pan i była sobie zagroda, w której mieszkał jego dzierżawca z żoną i dziesiątką dzieci. I willa, i zagroda nosiły wdzięczną, acz kompletnie niezrozumiałą nazwę Putkinotko, a autor książki zlokalizował je nad jeziorem w południowej części fińskiej prowincji Savo.
Książka Lehtonena jest zapisem wydarzeń pewnego upalnego letniego dnia, około roku 1919-20 (nie ma to żadnego znaczenia dla akcji powieści), podczas którego zapoznajemy się z życiem rodziny Käkriäinenów, dzierżawców zagrody Putkinotko. Pojawiają się również ich sąsiedzi, rodzina oraz właściciel willi i zagrody – Aapeli Muttinen. Ten jeden dzień pokazuje jak w soczewce zróżnicowany i realistyczny obraz życia bohaterów książki i ich filozofię życiową, która niekiedy może zdumiewać.
Na plan pierwszy wybija się rodzina Käkriäinenów. Ojciec rodziny Juutas to lubujący się w nicnierobieniu i pogrążaniu w myślach osobnik. Zdarzają mu się okresy wytężonego wysiłku, ale do podjęcia trudu skłania go jedynie sytuacja, gdy jego licznej rodzinie głód zagląda w oczy. Swoją energię Juutas wykorzystuje głównie do płodzenia kolejnych dzieci, zgodnie z zasadą „co rok prorok”. Dziesiątka jego potomków - od niemowlaka do dwudziestolatka – dobitnie świadczy, że na polu prokreacyjnym Juutas wykazywał się pracowitością zupełnie nieporównywalną z jakością gospodarzenia w zagrodzie.
Sądząc po nakreślonej sylwetce psychologicznej Juutasa , typowy Fin to musi być „ciężki orzech do zgryzienia”. Osiadł on w Putkinotko na mocy ustnej umowy z Muttinenem i przez 10 lat gospodarzenia na tej ziemi nie był w stanie wyremontować chałupy, zabezpieczyć budynków w obejściu, krótko rzecz ujmując absolutnie nie dotrzymał kilku, dość mało wymagających punktów porozumienia. Właściciel, nieco rozjuszony tym brakiem chęci działania, doprowadził „prośbą i groźbą” do zawarcia pisemnego kontraktu, w którym spisano powinności dzierżawcy pod groźbą utraty prawa do gospodarzenia w zagrodzie. Nawet to jednak nie przekonało upartego fińskiego chłopa, że warto się postarać i dotrzymać zobowiązań. W jego mniemaniu nie warto harować „na cudzym” i z tego powodu rzadko podejmuje trud, aby wypełnić zapisy umowy z „niesprawiedliwym” i „surowym” Muttinenem, którego często obdarza niechętnymi słowami i myślami. Podobne nastawienie prezentuje żona Juutasa, Rosina, która znając swojego męża i jego chęci do pracy jedyny ratunek w zapewnieniu rodzinie warunków przeżycia widzi w skłonieniu Juutasa do wzięcia aktywnego udziału w pędzeniu bimbru. Do tej pory Juutas uczestniczył w procederze sprzedaży nielegalnie pędzonego alkoholu, ale Rosina nakłania go do uczestnictwa w produkcji zakazanego napoju, co przyniesie większe zyski. Wtedy mogliby się nieco uniezależnić od wymagań pana. Rosina, w przeciwieństwie do Juutasa, jest pracowita i zaradna, co stanowi podstawę przeżycia tej licznej rodziny. „Całe życie Rosiny upływało na wiecznym potrząsaniu Juutasem, żeby się ocknął. Juutas był taki od lat, od kiedy go poznała. (…) Rosina niemal sama musi się troszczyć i zabiegać o wszystko; musi wytrwać i wymyślać różne sposoby.” (s. 30)
Jak pokazuje przebieg tego letniego dnia, który Lehtonen opisuje dokładnie, oddając głos niemal każdemu z głównych bohaterów, najstarsi chłopcy Käkriäinenów powoli przejmują apatyczny styl bycia ojca i niespecjalnie garną się do pracy, co w sumie nie dziwi, zważywszy na wzór osobowościowy, jaki mają w domu.
„[Juutas Käkriäinen] Śpi jak suseł. Ma szeroko otwarte usta, z których wydobywa się potężne chrapanie. (…) Rozłożył się wygodnie wysoko na deskach najgłębszej pryczy, w tak zwanym kącie dla konia: mianowicie w kącie od tyłu, gdzie jest najgorętsza para, gdy napali się w saunie. Käkriäinen wprawdzie rozpiął niemal wszystkie guziki, ale ma na sobie kurtkę i spodnie. A na głowie futrzaną czapę z nausznikami, jaką noszą w zimie w prowincji Savo, czapkę savońską.” (s. 14)
Książka Lehtonena jest zapisem wydarzeń pewnego upalnego letniego dnia, około roku 1919-20 (nie ma to żadnego znaczenia dla akcji powieści), podczas którego zapoznajemy się z życiem rodziny Käkriäinenów, dzierżawców zagrody Putkinotko. Pojawiają się również ich sąsiedzi, rodzina oraz właściciel willi i zagrody – Aapeli Muttinen. Ten jeden dzień pokazuje jak w soczewce zróżnicowany i realistyczny obraz życia bohaterów książki i ich filozofię życiową, która niekiedy może zdumiewać.
Na plan pierwszy wybija się rodzina Käkriäinenów. Ojciec rodziny Juutas to lubujący się w nicnierobieniu i pogrążaniu w myślach osobnik. Zdarzają mu się okresy wytężonego wysiłku, ale do podjęcia trudu skłania go jedynie sytuacja, gdy jego licznej rodzinie głód zagląda w oczy. Swoją energię Juutas wykorzystuje głównie do płodzenia kolejnych dzieci, zgodnie z zasadą „co rok prorok”. Dziesiątka jego potomków - od niemowlaka do dwudziestolatka – dobitnie świadczy, że na polu prokreacyjnym Juutas wykazywał się pracowitością zupełnie nieporównywalną z jakością gospodarzenia w zagrodzie.
Sądząc po nakreślonej sylwetce psychologicznej Juutasa , typowy Fin to musi być „ciężki orzech do zgryzienia”. Osiadł on w Putkinotko na mocy ustnej umowy z Muttinenem i przez 10 lat gospodarzenia na tej ziemi nie był w stanie wyremontować chałupy, zabezpieczyć budynków w obejściu, krótko rzecz ujmując absolutnie nie dotrzymał kilku, dość mało wymagających punktów porozumienia. Właściciel, nieco rozjuszony tym brakiem chęci działania, doprowadził „prośbą i groźbą” do zawarcia pisemnego kontraktu, w którym spisano powinności dzierżawcy pod groźbą utraty prawa do gospodarzenia w zagrodzie. Nawet to jednak nie przekonało upartego fińskiego chłopa, że warto się postarać i dotrzymać zobowiązań. W jego mniemaniu nie warto harować „na cudzym” i z tego powodu rzadko podejmuje trud, aby wypełnić zapisy umowy z „niesprawiedliwym” i „surowym” Muttinenem, którego często obdarza niechętnymi słowami i myślami. Podobne nastawienie prezentuje żona Juutasa, Rosina, która znając swojego męża i jego chęci do pracy jedyny ratunek w zapewnieniu rodzinie warunków przeżycia widzi w skłonieniu Juutasa do wzięcia aktywnego udziału w pędzeniu bimbru. Do tej pory Juutas uczestniczył w procederze sprzedaży nielegalnie pędzonego alkoholu, ale Rosina nakłania go do uczestnictwa w produkcji zakazanego napoju, co przyniesie większe zyski. Wtedy mogliby się nieco uniezależnić od wymagań pana. Rosina, w przeciwieństwie do Juutasa, jest pracowita i zaradna, co stanowi podstawę przeżycia tej licznej rodziny. „Całe życie Rosiny upływało na wiecznym potrząsaniu Juutasem, żeby się ocknął. Juutas był taki od lat, od kiedy go poznała. (…) Rosina niemal sama musi się troszczyć i zabiegać o wszystko; musi wytrwać i wymyślać różne sposoby.” (s. 30)
Jak pokazuje przebieg tego letniego dnia, który Lehtonen opisuje dokładnie, oddając głos niemal każdemu z głównych bohaterów, najstarsi chłopcy Käkriäinenów powoli przejmują apatyczny styl bycia ojca i niespecjalnie garną się do pracy, co w sumie nie dziwi, zważywszy na wzór osobowościowy, jaki mają w domu.
„[Juutas Käkriäinen] Śpi jak suseł. Ma szeroko otwarte usta, z których wydobywa się potężne chrapanie. (…) Rozłożył się wygodnie wysoko na deskach najgłębszej pryczy, w tak zwanym kącie dla konia: mianowicie w kącie od tyłu, gdzie jest najgorętsza para, gdy napali się w saunie. Käkriäinen wprawdzie rozpiął niemal wszystkie guziki, ale ma na sobie kurtkę i spodnie. A na głowie futrzaną czapę z nausznikami, jaką noszą w zimie w prowincji Savo, czapkę savońską.” (s. 14)
Juutas jest jaki jest, ale nie można mu odmówić miłości do swych dzieci. Mimo wszechogarniającej biedy nie oddaje dzieci na służbę do bogatych, żadne z nich nie było nigdy bite. I jedynie ten chaos w obejściu i w rodzinie nie pozwala przychylnie spojrzeć na to, co się dzieje w tej gromadce. W letnie noce bowiem cała rodzina w liczbie 13 osób (na okres letni dołącza do nich matka Rosiny) spędza noce nie w chałupie, po której swobodnie harcują lisy wchodzące tam przez ogromne dziury, których nikt nie naprawia, ale w malutkiej saunie, która oczywiście przed spaniem jest wykorzystywana zgodnie ze swoim przeznaczeniem, co pozwala całej rodzinie zachować przyzwoitą higienę. Opis korzystania z sauny na wieczór jest zresztą hymnem ku czci tej tradycji, swoistym hołdem naturze dostępnym i dla tych bogatych, i dla tych mniej uprzywilejowanych.
Aappeli Muttinen, pan na Putkinotko, który w wersji Käkriäinenów jest despotą i tyranem i jedynym powodem ich biedy, tak naprawdę jest człowiekiem o szerokich horyzontach myślowych, swoistym alter ego pisarza. Lehtonen wkłada w usta Muttinena wiele swoich przemyśleń na temat kondycji fińskiego społeczeństwa i jego swoistego, utrudniającego postęp „charakteru narodowego”, czego dowodem jest rodzina Käkriäinenów niezdolna do podjęcia przemyślanej walki o swój przyszły dobrobyt mimo sprzyjających okoliczności i życzliwości Muttinena, który w końcu znajduje – jak się wydaje – przewrotny sposób na skłonienie upartego fińskiego chłopa do dbałości o powierzone mu mienie. :)
„Putkinotko” to kolejna książka z nader udanej Serii Dzieł Pisarzy Skandynawskich, po którą sięgnęłam i muszę przyznać, że mój wybór znów okazał się trafny. Opowieść Lehtonena o tym upalnym dniu w zapadłym, choć urokliwym kącie Finlandii, kraju jezior i puszcz, jest żywa i skrząca się wieloma barwami. Kreacje bohaterów są dopracowane, realistyczne i ciekawie skontrastowane, a ich sylwetki psychologiczne wcale nie są jednoznaczne. Nawet jeśli rodzina Käkriäinenów budzi w nas pewną niechęć z uwagi na swoją roszczeniowość i lenistwo, to jednak w miarę upływu czasu ten ich chaos i obijanie się nie przesłaniają nam jednak miłości, jaka ich łączy. Przykładem może być traktowanie najstarszego, opóźnionego w rozwoju syna, który ma swoje miejsce w tej rodzinie i jest jej pełnoprawnym członkiem.
Niebagatelnym atutem tej książki są również napisane pięknym językiem i ujmujące malowniczością opisy bujnej przyrody tych ziem uwypuklone w palącym słońcu upalnego dnia.
Nie bez powodu uważa się tę powieść za szczytowe osiągnięcie Joela Lehtonena. Zawarł w niej wiele swoich pesymistycznych przemyśleń na temat swoich rodaków i generalnie przyszłości, choć w książce nie brakuje akcentów humorystycznych, które potrafią wywołać uśmiech również na twarzy współczesnego czytelnika. Jeśli lubicie odkrywać zapomniane perełki skandynawskiej literatury, szczerze zachęcam do przeczytania tej książki.
Książkę przeczytałam w ramach wyzwania Czytamy serie wydawnicze
Joel Lehtonen (1881-1934) – fiński pisarz. Dzieciństwo spędził w ubóstwie. Dzięki pomocy swej opiekunki podjął studia na Uniwersytecie Helsińskim. Początkowo jego powieści utrzymane są w duchu neoromantyzmu. Później pod wpływem wojny domowej w Finlandii jego twórczość zdominował pesymizm. Popełnił samobójstwo.
Autor: Joel Lehtonen
Tytuł oryginalny: Putkinotko
Wydawnictwo: Wydawnictwo Poznańskie
Seria: Seria Dzieł Pisarzy Skandynawskich
Tłumacz: Cecylia Lewandowska
Rok wydania: 1981
Liczba stron: 404
Brzmi jak moje klimaty, poszukam w swoich bibliotekach :-).
OdpowiedzUsuńMyślę, że ta książka spodobałaby Ci się, ale czasem jest bardzo realistyczna w opisach :)
UsuńTytuł intrygujący, bohaterowie zresztą też, chociaż sympatii na pierwszy rzut oka nie wzbudzają...:-)
OdpowiedzUsuńNo i świetna recenzja, jak zwykle!
Podpisuję się pod Izą - brzmi jak moje klimaty :-)
Mnie przyciągnęła nazwa i opis na Biblionetce. Prawdę mówiąc spodziewałam się czegoś innego, bardziej pogodnego, ale nie narzekam. Wręcz przeciwnie. Każda z książek, które przeczytałam w serii skandynawskiej, była inna, ale każda była ciekawa i inspirująca.
UsuńDziękuję za miłe słowa :)
Nie mam pojęcia, czy lubię literaturę skandynawską, bo mało ją znam, ale opis brzmi smakowicie, choć rodzinka bohatera nudzi irytację, nawet podczas czytania twojej recenzji. Ale to chyba znacznie lepiej niż pozostawiałaby obojętnym.
OdpowiedzUsuńJuutas początkowo bardzo mnie denerwował i do końca się nie pogodziłam z bałaganem, jaki panował w tej rodzinie (choć do pedantek nie należę), ale potem jakoś przywykłam do tej specyfiki i wsiąkłam w lekturę :)
UsuńDziesięcioro dzieci? Dom, do którego przez dziury w ścianie wchodzą lisy?... Zaintrygowałaś mnie. Mam słabość do takich niezaradnych, leniwych bohaterów książkowych. Choć podejrzewam, że na miejscu Rosiny straciłabym cierpliwość :-)
OdpowiedzUsuńMyślę, że Juutas wcale nie uważał siebie za niezaradnego ;) Jeśli trafisz na ten tytuł w swojej bibliotece, to zachęcam. Mimo że przeczytałam w ramach serii dwie pozycje z literatury fińskiej i dwie ze szwedzkiej, to jednak każda z tych książek miała swoją specyfikę i urok.
Usuń