Hitra – wyspa w środkowej Norwegii. Trudno powiedzieć, że to miejsce zapomniane przez Boga i ludzi, gdyż w końcu rzecz dzieje się w bogatej Norwegii, której rząd inwestuje niemałe środki publiczne w rozwój zaniedbanych terytoriów. I tak też się dzieje na Hitrze. Jest to miejsce, gdzie lekarz może znaleźć dobrze płatną pracę, ale mimo to pracę tam traktuje się jak swoiste zesłanie. W przypadku Madsa Helmera, bohatera debiutanckiego kryminału Christera Mjaseta, to raczej pokuta.
Jest on bowiem młodym lekarzem, którego obiecująca kariera w klinice w Oslo zostaje przerwana w sposób nagły i jest on zmuszony przyjąć ofertę pracy w charakterze lekarza rodzinnego na Hitrze właśnie, co jest niewątpliwie degradacją zawodową. Tu styka się z charyzmatycznym Aldusem Caroliussenem, który pracuje na wyspie wiele lat i cieszy się ogromnym szacunkiem i zaufaniem swoich pacjentów. Akcja książki zaczyna się w momencie, gdy Mads odkrywa pewnego listopadowego wieczora samochód Caroliussena na poboczu drogi z martwym kierowcą. Wszystko wskazuje na wypadek, ale w dniach, które nastąpiły po śmierci starego doktora, Helmer odkrywa wiele informacji, które rzucają cień na metody leczenia i obchodzenia się z pacjentami stosowane przez Caroliussena. Sam Helmer, w związku ze śmiercią Caroliussena i rezygnacją kolegi lekarza, jest zmuszony pełnić przez dłuższy czas nieustający dyżur, co z uwagi na chorobę, na którą cierpi, a którą ukrywa przed władzami administracyjnymi, jest zadaniem niemal niewykonalnym. Mimo tych przeszkód jednak Mads stara się, wbrew niechęci miejscowej policji, dojść prawdy o śmierci swego starszego kolegi.
Opierając się na obserwacjach społecznych zawartych w kryminałach Norwegia jest krajem co najmniej dziwnym. W książce Mjaseta spotykamy się z sytuacją, gdy policja z prowincji uzależnia przeprowadzenie sekcji zwłok w nie do końca wyjaśnionym wypadku śmierci od kwestii budżetowych. Inny przykład stanowi dyrektorka zarządzająca gminną służbą zdrowia, która również ze względów oszczędnościowych dopuszcza do sytuacji ciągłego dyżuru jednego lekarza w gminie i ma to trwać znacznie dłużej niż kilka dni. Z kolei Anne Holt w swoim kryminale „Ślepa bogini” opisuje atak na policjanta na terenie Komendy Głównej, którego sprawca pozostał nieznany. Ten ostatni przykład wydał mi się tak absurdalny, że nie byłam w stanie weń uwierzyć. A jednak… Ostatnio, znajomy Norweg potwierdził w rozmowie, że w latach 90-tych XX wieku sytuacja opisana w książce przez panią Holt była jak najbardziej realistyczna. Prawda, że dziwny to kraj? Ale może dzięki temu racjonalnemu i oszczędnemu gospodarowaniu groszem publicznym ich bogactwo stale rośnie? Bogactwo na pewno tak, ale mnogość literatury kryminalnej z tego kraju i liczne problemy jej bohaterów wskazują, iż chyba prawdą jest stare powiedzenie, że pieniądze szczęścia nie dają. :)*
Chyba trochę odbiegłam od tematu, ale gdy się czyta sporo kryminałów skandynawskich, w których tło społeczne jest niezwykle istotne, to pewne kwestie zaczynają człowieka nurtować i zastanawiać. Książka Mjaseta, nie jest klasycznym kryminałem, gdyż największą uwagę zwraca właśnie tło społeczne. Oddanie atmosfery prowincjonalnego norweskiego miasteczka w klaustrofobicznym i ponurym krajobrazie początków zimy robi duże wrażenie. Z taką pogodą konweniuje nastrój Helmera, człowieka po przejściach, samotnika, szukającego odkupienia i pocieszenia, które pozwoliłoby mu odnaleźć swoje miejsce w życiu. Równie ważne, jak tło społeczno – obyczajowe jest bowiem również dojrzewanie Helmera do podjęcia ważnych decyzji, co do swojego życia zawodowego, a być może również prywatnego, choć te kwestie ulegną zapewne rozwinięciu w kolejnej części cyklu, która – jak mi się wydaje – powstanie już wkrótce. :)
Ciekawą i silną osobowością wydaje się być Caroliussen, stary doktor, którego skomplikowaną sylwetkę i profil osobowościowy poznajemy w trakcie śledztwa Helmera. Nie jest to postać, którą łatwo będzie ocenić i zaszufladkować, a jego osoba wydaje się coraz bardziej interesować i może nawet inspirować Madsa.
Autor stawia też w książce kilka trudnych pytań dotyczących etyki lekarskiej. Czy lekarz może postępować niezgodnie z procedurą medyczną (która, nawiasem mówiąc, oddaje decyzję, co do sposobu leczenia w ręce pacjenta czyniąc z lekarza kogoś w rodzaju konsultanta)? Czy może bez wiedzy pacjenta podejmować decyzje dotyczące nie tylko aspektów medycznych? Czy lekarz cierpiący na chorobę mogącą mieć wpływ na jakość wykonywanych przez niego zabiegów medycznych może ukrywać swoje schorzenie? Christer Mjaset w pewnych kwestiach nie daje ostatecznej odpowiedzi, w kilku jednak wypadkach wyraźnie daje do zrozumienia, jakie jest jego stanowisko.
Akcja kryminalna zapowiadała się początkowo ciekawie, później jednak napięcie spadało. Istotna kwestia, jaką jest dla przebiegu akcji archiwum Caroliussena, pojawia się mniej więcej w połowie książki, a samo rozwiązanie nieco mnie rozczarowało, choć wiadomo było, że nie będzie oczywiste i ewidentne.
Muszę przyznać, że książka ta jest ciekawym przykładem kryminału medycznego z bogatym tłem obyczajowym. Christer Mjaset potrafi bardzo przystępnie przedstawić określone zagadnienie medyczne, a poza tym dobrze posługuje się piórem i konstruuje intrygę w sposób interesujący. Chociaż w mojej opinii najsłabszy był chyba wątek kryminalny, to jednak zachęcam do sięgnięcia po tę książkę, aby poznać kolejnego obiecującego skandynawskiego autora. Mjaset to nie Nesbo, a Mads Helmer to nie Harry Hole, ale lektura tej książki nie jest czasem straconym.
Christer Mjaset (ur. 1973) jest lekarzem i pisarzem młodego pokolenia. Dotychczas wydał cztery książki, w tym dwa zbiory opowiadań - z czego pierwszy, En dans der veien slutter (Taniec u końca drogi) z 2003 jest zarazem jego debiutem literackim. W swoich powieściach Mjaset umiejętnie łączy wiedzę lekarską z kunsztem literackim. Cechuje go narracyjna rzetelność i przywiązanie do detali. Jego opowiadania, podobnie jak powieści, są wielowątkowe, z bogatą galerią postaci i skomplikowaną intrygą.
Autor: Christer Mjaset
Tytuł oryginalny: Legen som visste for mye
Wydawnictwo: Smak Słowa
Seria: Mroczny zaułek
Tłumacz: Dorota Polska
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 464
*Jeszcze jedno, już zupełnie na marginesie specyfiki norweskiej. :) Norwegowie czerpiąc bogactwo z gazu oszczędnie gospodarują środkami i ich system emerytalny jest zabójczo logiczny. Od wspomnianego wyżej znajomego Norwega dowiedziałam się, że obecny wiek emerytalny wynosi w Norwegii 67 lat. Niemniej jednak, z uwagi na stale wydłużającą się prognozowaną długość życia przeciętnego mieszkańca Norwegii, wkrótce najprawdopodobniej wiek emerytalny w tym kraju wzrośnie i to automatycznie, bez potrzeby wprowadzania w życie dodatkowego aktu prawnego. Po prostu tamtejsze Ministerstwo Finansów wprowadziło jakiś czas temu prawną formułę, która umożliwia takie działanie.
Tytuł oryginalny: Legen som visste for mye
Wydawnictwo: Smak Słowa
Seria: Mroczny zaułek
Tłumacz: Dorota Polska
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 464
*Jeszcze jedno, już zupełnie na marginesie specyfiki norweskiej. :) Norwegowie czerpiąc bogactwo z gazu oszczędnie gospodarują środkami i ich system emerytalny jest zabójczo logiczny. Od wspomnianego wyżej znajomego Norwega dowiedziałam się, że obecny wiek emerytalny wynosi w Norwegii 67 lat. Niemniej jednak, z uwagi na stale wydłużającą się prognozowaną długość życia przeciętnego mieszkańca Norwegii, wkrótce najprawdopodobniej wiek emerytalny w tym kraju wzrośnie i to automatycznie, bez potrzeby wprowadzania w życie dodatkowego aktu prawnego. Po prostu tamtejsze Ministerstwo Finansów wprowadziło jakiś czas temu prawną formułę, która umożliwia takie działanie.
Już dawno chciałam przeczytać tę książkę i chyba teraz jestem już ostatecznie zmotywowana!
OdpowiedzUsuńTak trzymać! :)
UsuńA ja ostatnio jestem pod wrażeniem norweskiego cyklu historycznego Cherezińskiej. Czytałaś?
OdpowiedzUsuńCzytałam tylko "Sagę Sigrun" i myślę, że kiedyś wrócę do tego cyklu :)
Usuń