Źródło zdjęcia |
Mój synek ostatnio serwuje nam teksty, których nie powstydziliby się najlepsi dyskutanci. Jego riposty są szybkie, celne i logiczne. Odczułam potrzebę zapisania choć niewielkiej części z nich, aby mieć co powspominać w przyszłości :)
-Synku, czyje klocki leżą na dywanie?
- Moje.
- Kto się nimi bawi?
- Ja.
- A kto je posprząta?
- Mama
***
Do przedszkola zwykle odprowadza naszego synka Babcia lub Tata, gdyż ja wychodzę do pracy bardzo wcześnie. Któregoś wieczora usłyszałam:
- Tęsknię w przedszkolu.
- Za kim tęsknisz?
- Za Babcią i Tatą.
- A za Mamą nie?
- Nie, Ty jesteś w pracy.
***
- Nie dłub w nosku. Twój miś tego nie robi.
- On nie ma dziurek! On jest przytulanką.
***
Wychodzimy z toalety w centrum handlowym. Naprzeciwko nas idzie pracownik ochrony. Na jego widok mój synek mówi:
- Idzie pan ochroniarz!
Gdy nas mija, synek stwierdza:
- Też będzie robił siusiu.
***
Nasz synek niechętnie je zupki. Podczas rodzinnych obiadów zachęcamy go do jedzenia ich i cieszymy się z każdego łyku. Podczas jednego z ostatnich obiadów Młody jadł wyjątkowo dobrze. Babcia i Tata nagradzali wysiłki Synka i Wnuczka brawami. W pewnym momencie Młody zwrócił się do Mamy:
- Ty też bij brawo, Mamo.
***
- Mamo włącz [Ciekawskiego] George'a, proszę!
Włączam telewizor, na ekranie pokazuje się jeden z polityków odpowiadający na pytania podczas konferencji prasowej.
- Mamo! To nie to!
***
Wieczorem siedzimy cała rodziną w pokoju do pracy, tzw. gabinecie.
- Synku, czas na kąpiel. Idziemy do łazienki.
- Nie.
- Nie?
- Nie, zostaniemy w gabinecie i pogadamy.
- O czym?
- O tramwajach.
Dzieciaczki to bystrzy obserwatorzy życia a przy tym ich wypowiedzi bywają nie tylko celne, ale szybkie i dlatego nie pozbawione szczerości.
OdpowiedzUsuńDziecko do pewnego wieku jest bardzo szczere :)
UsuńRozbrajające, miły akcent na początek dnia :-)
OdpowiedzUsuńSobota to dobry dzień na "lżejsze" tematy :)
UsuńWypowiedzi dzieciaków są miłą odtrutką na wypowiedzi niektórych dorosłych. Dziś mnie czekają miłe chwile z siostrzeńcami, choć i ciężkie zarazem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŻyczę, aby z dorosłymi rozmawiało się równie dobrze jak z dziećmi :)
UsuńRzeczywiście, Twój synek powala logiką :-)))
OdpowiedzUsuńOn ma właściwie zawsze swoją opinię na dany temat :)
UsuńO tak! Tekst o sprzątaniu też jest mi bardzo dobrze znany :) ja też mam taki ulubiony tekst, jaki rzekła 2,5 roku temu, moja obecnie 5 letnia córka, podczas układania puzzli:
OdpowiedzUsuńMy z mężem patrzymy, jak sobie świetnie radzi z tymi puzzlami i mówimy:
"No Aniu! Jak ty pięknie układasz puzzle!"
Na to 2,5 letnia Ania ze spokojem:
"Żeby osiągnąć taki profesjonalizm, trzeba dużo ćwiczyć"
Jest to autentyczny tekst, po którym szczęki nam opadły..., pozdrawiam!
Piękny tekst!
UsuńWarto zapamiętywać takie "perełki", które padają z ust naszych dzieci :)
Super:}.
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńDialogi świetne, tylko miś nieco wybrakowany... (bez dziurek? pfff ;)
OdpowiedzUsuńSłuszna uwaga :)
UsuńUwielbiam takie rozmowy!
OdpowiedzUsuńZawsze wydaje mi sie, ze bede pamietac te najciekawsze, ale pozniej mi to umyka. Musze pamietac o notaniku nastepnym razem.
Tym razem potraktowałam blog jako taki notatnik, ale nie wykluczam, że założę sobie prawdziwy zeszycik do zapisywania rozmówek czy anegdot z moim synkiem w akcji, żeby kiedyś powspominać, jak dorastał :)
Usuń