Św. Patryk na witrażu katedry w Oakland Źródło zdjęcia |
Świętowanie dnia patrona Irlandii kojarzy się głównie z konsumpcją sporych ilości piwa, nader często w kolorze zielonym, ale mało kto wędrując od pubu do pubu zastanawia się, kim był i czym zapisał się w pamięci potomnych święty Patryk (ur. ok. 385-89 - zm. 461). Korzystając więc z okazji i wolnej chwili postanowiłam napisać kilka słów o tym wybitnym świętym kościoła rzymsko-katolickiego.
Święty Patryk urodził się około roku 385 w Taberni, położonej w części Brytanii należącej wówczas do Cesarstwa Rzymskiego. Nosił celtyckie imię Sucat. Patryk został w dzieciństwie ochrzczony, ale nie otrzymał chrześcijańskiego wychowania. Gdy miał szesnaście lat porwali go irlandzcy korsarze i sprzedali w Irlandii do niewoli. Przez sześć lat musiał pracować jako pasterz. Wówczas dokonała się w nim przemiana. Nauczył się tamtejszego języka i poznał obyczaje panujące na tej wyspie. Po sześciu latach udało się mu zbiec z niewoli. Uważał jednak, że jego powołaniem jest głoszenie Ewangelii w Irlandii. Zdobył odpowiednie wykształcenie w szkołach misyjnych w północnej Francji. Po śmierci misyjnego biskupa w Irlandii, postanowiono na jego miejsce posłać Patryka. Wyświęcono go na biskupa w roku 432 i wysłano na Zieloną Wyspę. Swoją działalność misyjną prowadził głównie na północy i zachodzie Irlandii, tam gdzie jeszcze nie głoszono Ewangelii. Udało mu się nawrócić wielu wodzów plemion wraz z ich rodzinami i poddanymi. W miejsce biskupstw i parafii tworzył wspólnoty mnisze początkowo złożone z kapłanów galijskich i brytyjskich, poniewa w Irlandii nie było miast. Opaci poszczególnych wspólnot byli wyświęcani na biskupów. Św. Patrykowi przypisuje się założenie w roku 444 głównej stolicy biskupiej w Irlandii — Armagh. Nie wszystkim podobała się jego praca, spotykał się z krytyką niektórych swoich pozunięć. W swojej obronie Święty napisał dzieło Confessio (Wyznanie). Ostatni okres swojego życia spędził w jednej ze wspólnot zakonnych, oddając się modlitwie i praktykom pokutnym. W tradycji katolickiej przyjmuje się dzień 17 marca 461 roku za datę jego śmierci.
Kult św. Patryka był bardzo rozpowszechniony w średniowiecznej Europie. Do dzisiaj jest bardzo żywy w samej Irlandii, która uważa go za swojego głównego patrona, a także w niektórych miejscowościach we Francji. Emigranci irlandzcy jego kult rozpowszechnili w Ameryce Północnej i w Australii. Irlandczycy wypowiadają ciekawe pozdrowienie: „Bóg. Maryja i św. Patryk niech będą z tobą”.
W ikonografii Święty przedstawiany jest w biskupim stroju. Jego atrybutem jest liść koniczyny. Św. Patryk posługując się tą rośliną tłumaczył Irlandczykom tajemnicę Trójcy Przenajświętszej. Inne atrybuty to wąż, mitra, pastorał, krzyż, księga, chrzcielnica, węże, harfa.
Według legendy św. Patryk laską Chrystusa (Jego mocą) wypędzał węże z Irlandii, co symbolizowało wyrugowanie pogaństwa z wyspy. Święty trzyma trójlistną koniczynę, obok niego wybucha ogień z ziemi, aby pobudzić pielgrzymów do żalu i pokuty. Świętego Patryka uważano za patrona górników, kowali, bednarzy, fryzjerów, a także za opiekuna trzody chlewnej.
Ciekawostką jest fakt, iż święty Patryk jest również patronem Nigerii.
Na podstawie www.wikipedia.org
Dzień św. Patryka już nigdy nie będzie dla mnie taki jak kiedyś. Zawsze kojarzył mi się z radosnym świętem, także piciem piwa, ale przede wszystkim był to dzień imienin mojego kuzyna. W lutym ubiegłego roku Patryk zginął w wypadku. To już drugi dzień św. Patryka, w którym dominują u mnie refleksje, wspomnienia, smutek i - choć minął już ponad rok - niedowierzanie. Z drugiej strony - święto to jest od tamtego roku dla mnie chyba jeszcze ważniejsze.
OdpowiedzUsuńBól po stracie minie, ale pamięć pozostanie i to jest piękne.)
UsuńTo straszne, gdy odchodzą tacy młodzi ludzie...
UsuńInteresujący post, interesująco przybliżyłaś tę postać.
OdpowiedzUsuńDzisiaj Święta to głównie okazja do zwiększonej konsumpcji, nie ma w nich takiego ducha jak dawniej albo w ogóle go nie ma. Szkoda.)
Dzień Św. Patryka kojarzy mi się z radosnym świętowaniem w irlandzkich pubach, ale w tym wszystkim ginie jego patron:) Trochę podobna sytuacja jest ze św. Mikołajem. Pomyślałam więc, że warto poświęcić parę słów tej nietuzinkowej postaci :)
Usuń