Źródło zdjęcia |
Anna i Jarosław Iwaszkiewiczowie, "Listy 1922-26"
Czytelnik, 1998
"[Wiedeń] Niedziela 17 października [1926]
Miła moja!
Jestem już po Rheingoldzie, którym jestem zachwycony, chociaż mise en scene okropna; sto razy gorsza od naszego Zygfryda nie mówiąc już o Walkiriach. Oprócz może pierwszej sceny (dno Renu), która dobra, bo ciemno, a baby mocno do sufitu przywiązane. Erda szepleniła potwornie, ale wszystkie inne głosy tak nieprawdopodobnie cudowne i orkiestra taka, że o czymś lepszym marzyć niepodobna. Reżyseria potworna - widzę stąd, że Wagner na scenie jest całkowicie a refaire, nawet w Niemczech, a można by takie fantastyczne cuda z tego robić, żeby się wziął do tego jaki niemiecki Lulek Schiller (nie Reinhardt oczywiście - broń Boże). Dzisiaj z prof. Zielińskim byliśmy w b. ciekawym muzeum w dziale rzeźby starożytnej, który jest przejrzyściej ułożony niż w Luwrze i ma cudowne wazy. Stary, możesz sobie oczywiście wyobrazić, świetnie to wszystko objaśnia. Potem poszliśmy do Burgkapelli na mszę śpiewaną. Ale nie trafiliśmy szczęśliwie - zeszłej niedzieli był Haydn, na przyszła zapowiadają Schuberta, a dzisiaj wysłuchaliśmy tylko... Graubnera (a może inaczej). Nawet nie słyszałem tego nazwiska, w stylu Haydnowskim, ale bez wdzięku i polotu. Ale spektakl bardzo piękny, zwłaszcza że ksiądz z niezwykle pięknym głosem także."
Ach, uwielbiam czytać takie stare listy! Nie mogę się nazachwycać tym stylem, którym kiedyś pisano: pełnym wyszukanego słownictwa i francuskich wtrąceń. Zdecydowanie odnalazłabym się w takiej stylistyce :)
OdpowiedzUsuńTak, stare listy mają ogromny urok. Mnie ujęła w tym liście wielka miłość do muzyki, jaką wykazał Iwaszkiewicz. Teraz mało kto pisze listy i mam wrażenie, że nasze życie jest nieco uboższe.
UsuńIwaszkiewiczowi można zazdrościć możliwości, które miał i sposobu w jaki je wykorzystywał. A poza tym ten mimo wielu różnić, jakie ich dzieliły doskonały kontakt intelektualny z żoną. Trudno jednak się dziwić znając ich zainteresowania i talenta.
OdpowiedzUsuńTak, mimo wszelkich różnic, to była bardzo dobrana para...
Usuń