poniedziałek, 27 czerwca 2016

Maja i Jan Łozińscy, Życie codzienne arystokracji





 

„Wykształcona z rodów magnackich Pierwszej Rzeczypospolitej arystokracja stanowiła względnie zamkniętą, a jednocześnie najzamożniejszą grupę społeczeństwa, szczycącą się europejskimi obyczajami i najwystawniejszym trybem życia. To w pałacach najznakomitszych polskich rodzin gromadzono cenne dzieła sztuki europejskiej i obejmowano mecenatem muzyków i pisarzy, To tam w pierwszej kolejności zadamawiały się wszelkie wynalazki wieku techniki, a właściciele rozległych dóbr najszybciej ze wszystkich ziemian wprowadzali drogie maszyny, nowoczesną hodowlę i uprawę roli.” (s. 8)

Maja i Jan Łozińscy przyzwyczaili czytelników do swoich wysmakowanych, przepięknie wydanych i zilustrowanych książek opisujących miniony świat. Tym razem w moje ręce trafiło wydawnictwo prezentujące styl życia najbogatszej i najbardziej wpływowej w dawnej Rzeczpospolitej klasy społecznej, czyli arystokracji.

Książka jest podzielona na rozdziały dotyczące określonej sfery życia w pałacu:
- w pokoju dziecinnym,
- w jadalni,
- w sali balowej,
- w salonie,
- w pokojach gościnnych,
- w sypialni, w garderobie,
- w łowieckich rewirach,
- w stajni, w garażu

W każdym z rozdziałów autorzy przybliżają nam styl życia rodzin arystokratycznych przytaczając wiele wspomnień, które dotyczą danego zagadnienia. Jednak proporcje tekstu i źródeł są idealnie wyważone. Teksty źródłowe nie przytłaczają czytelnika, lecz stanowią wiarygodną ilustrację informacji przekazywanych przez Autorów. Ciekawostką jest na przykład omówienie sposobu wychowania dzieci w rodzinach arystokratycznych, gdyż nie było ono nastawione za spełnianie życzeń najmłodszych członków rodziny. To wychowanie nosiło raczej znamiona dość surowej i wymagającej edukacji naznaczonej troską o zdobycie ogłady towarzyskiej, wiedzy i poszanowanie tradycji.

Tekst jest napisany przystępnie i klarownie, a wartka narracja przemawia do czytelnika. Krótko mówiąc, książkę czyta się świetnie. Tekst jest oczywiście bogato ilustrowany, dzięki czemu lektura zyskuje na autentyczności. Niezależnie od wysokiego poziomu merytorycznego książki, ogromnym jej atutem jest właśnie przepiękne wydanie, choć PWN nas do tego przyzwyczaił. Fotografie, podobnie jak przytoczone cytaty, współgrają z tekstem i pozwalają nam odbyć fascynującą podróż w przeszłość.

W książkach zwykle się nie zakochuję, ale ta miałaby u mnie szansę! :)


Autor: Maja i Jan Łozińscy
Wydawnictwo: PWN
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 296

 

sobota, 18 czerwca 2016

Zuzanna Rabska, Moje życie z książką, t. 1








„Życie moje upływało pod znakiem książki”

„Miłośnictwo pięknych i rzadkich druków było jedną z pasji mojego Dziadka. Ojciec gromadził książki w celach naukowych. Matka – dla upodobań literackich. Za sprawą tajemniczych fluidów, idących z pokolenia w pokolenie, miłośnictwo ksiąg mam we krwi, w duchu.” (s.5)


Nie sposób się nie zgodzić z pierwszym zdaniem zapisanym w książce Zuzanny Rabskiej, pozycji kultowej dla wszystkich moli książkowych. Zuzanna Rabska z Krausharów (1882–1960) była córką Aleksandra Kraushara i Jadwigi z Bersohnów. Od najmłodszych lat obracała się wśród bywających w domu jej rodziców pisarzy, artystów i uczonych.Książki otaczały ją już od wczesnego dzieciństwa i sama je umiłowała, idąc w ślady ojca, znanego warszawskiego bibliofila. Rabska zaczęła pisać swoje wspomnienia na rok przed śmiercią pragnąc jakby przywrócić należną pamięć swojemu ojcu. W tekście wybrzmiewa wielka miłość córki do ojca, który był dla niej niedościgłym wzorem do naśladowania.

Dzięki tej książce możemy cofnąć się w czasie do Warszawy z końca XIX w., na której salonach, ulicach, parkach można było spotkać najwybitniejszych polskich literatów. Zuzanna Rabska, jako dziecko i młoda panna chłonęła atmosferę domu rodzinnego, była uczennicą pensji warszawskich, gdzie wychowanie patriotyczne było wpajane młodym uczennicom z ofiarnością i poświęceniem.
 
Czyta się te wspomnienia jak bajkę i właściwie kilka cytatów wystarczy, żeby zrozumieć, dlaczego ta książka wzbudza taki zachwyt czytelników. Możliwość poczytania o ludziach wybitnych, którzy mieli wpływ na ukształtowanie narodu, relacja spisana przez naocznego świadka, to naprawdę nie lada gratka. 

„Do pokoju dziecinnego, w chwili, gdy byłam zajęta wsuwaniem do albumu widokówek nadsyłanych przez koleżanki, weszła Matka z nieznajomą panią. Pani miała wielki kapelusz z piórami, a na czubku krótkiego nosa binokle na czarnym sznureczku. Maria Konopnicka! Wiele jej wierszyków umiałam na pamięć i zachwycałam się jej książkami z ślicznymi obrazkami. Położyła przede mną na stoliku kolorową książkę. Była to powiastka „O krasnoludkach i sierotce Marysi”, która właśnie ukazała się w druku. Trudno było uwierzyć w takie szczęście. Pocałowałam ze wzruszeniem rękę poetki i przestałam zajmować się pocztówkami.” (s. 25)

„Pomiędzy Rodzicami a autorką „Nad Niemnem” panowały zawsze stosunki szczerej życzliwości i przyjaźni, czemu Orzeszkowa dawała wyraz w swoich listach do Matki i do Ojca. (…)
Orzeszkowa lubiła poufną z Ojcem i Matką gawędę. Tematem rozmów były sprawy społeczne, które ją zbliżyły do Matki, informowała się o komplety tajnego nauczania, o wykłady na „latającym uniwerku”, o pracę pionierek ruchu emancypacyjnego. Z zadziwiającą erudycją wyrażała poglądy na smutną polską rzeczywistość. (s. 186-187)


„Od dzieciństwa żywiłam dla Orzeszkowej uwielbienie, i to nie tylko dla jej prac, które czytywałyśmy na głos z Matką, ale dla jej umiłowania książki. Aforyzm Orzeszkowej spopularyzowany na zakładkach do książek „Książka może być chlebem, winem i skrzydłem”, powtarzałam przy wielu okazjach i nieraz towarzyszył mi podczas lektury rzeczy pięknych, niezastąpionych. (s. 187)

„Pewnego razu Prus rozgadał się z Ojcem na temat „klisz”.
- Wytłumaczcie mi dokładnie, co to są właściwie te „klisze”? – zapytał Ojciec.
- Klisze to płycizny, to haniebne ułatwienia, których szanujący się pisarz powinien unikać. Nie należy pisać: „wyskoczył jak z procy”, „bała się go jak ognia”, „cisza jak makiem zasiał”, „piękna jak malowanie”, „Źródło radości”, „czara rozkoszy” itp.” (s. 213)


Prawda, że to piękne wspomnienia i można tego Autorce pozazdrościć? Wzruszenie budzi także jej umiłowanie książki jako niezbędnego elementu życia człowieka, źródła pociechy w trudnych chwilach i mądrości na co dzień. Autorka wiele miejsca poświęca również opisom bibliotek i zbiorów, które uległy zniszczeniu w wyniku II wojny światowej. Choć nie ma tych cennych druków, to pamięć o nich przetrwała, również dzięki wspomnieniom Autorki.  

Ta lektura to piękna gawęda koncentrująca się na tym, co piękne i ważne w życiu Rabskiej. Jej fascynacja słowem pisanym i przywiązanie do książki wyniesione z domu rodzinnego z jednej strony wzrusza, z drugiej nieco zawstydza, gdy zdamy sobie sprawę, że ludzi miłujących książki jest z roku na rok coraz mniej. Można oczywiście zachwycać się możliwościami, jakie niesie ze sobą digitalizacja zbiorów bibliotecznych czy też istnienie e-booków, a jednak sądzę, że powolne odchodzenie tradycyjnej książki, zanikanie szelestu kart, nieco nas zubaża. I choć jesteśmy tacy nowocześni, to chętnie byśmy się zaszyli w gabinecie Aleksandra Kraushara wypełnionego książkami i bibelotami, żeby oddać się lekturze. :)



Autor: Zuzanna Rabska
Wydawnictwo: Ossolineum
Rok wydania: 1959
Liczba stron: 307

sobota, 4 czerwca 2016

Maria Pruszkowska, Życie nie jest romansem, ale...




Po niezwykle wciągającej i zabawnej książce „Przyślę Panu list i klucz” zapaliłam się do przeczytania kolejnej części quasi-autobiograficznej historii rodziny moli książkowych przerzucających się cytatami z dzieł klasyków. Już jednak w momencie, gdy spojrzałam na okładkę zorientowałam się, że druga część będzie jednak miała inny, zdecydowanie mniej rozrywkowy charakter. A wszystko dlatego, że akcja książki toczy się w czasie II wojny światowej, kiedy to umiłowanie książek musiało zejść na przynajmniej drugi plan, a główną troską była walka o przeżycie. Zachowanie humoru i optymizmu w obliczu okropności wojny to dość karkołomne założenie i muszę uczciwie przyznać, że tę książkę, mimo zachowania stylu z pierwszej części, czyta się gorzej.

Z wiadomych względów książki schodzą na plan dalszy. Mimo lekko opisanych perypetii rodzinki molów książkowych w okupowanej Warszawie, książek i ciepła znajdziemy tu znacznie mniej niż w poprzedniej części. Życie codzienne w warunkach okupacji niemieckiej, choć opisane pobieżnie i mało dokładnie, oddane jest jednak dość wiernie.

Gdyby autorka ograniczyła się tylko do okupacyjnego „kombinowania”, warunków pracy i funkcjonowania zawodowego, czy próby oderwania się dzięki lekturze od przykrej codzienności, może byłoby to dla mnie akceptowalne. Ale w okupacyjnej rzeczywistości nie sposób było nie zetknąć się z podziemiem i prowadzoną walką z niemieckim okupantem. I tu stykamy się z największym fałszem, niewątpliwie wymuszonym czy sprowokowanym przez cenzurę. Otóż siostra i szwagier Marii, narratorki książki, są bardzo mocno zaangażowani w aktywność podziemnego ruchu oporu, w domyśle Armii Krajowej. Musimy to wydedukować, gdyż nazwa Armii Krajowej w pełnym brzmieniu nie pojawia się w tekście ani razu! Skrót AK pojawia się raz. Tymczasem, jak się okazuje, niemalże głównym ośrodkiem ruchu oporu, dobrze zorganizowanym i walczącym ofiarnie z najeźdźcą jest Gwardia Ludowa, której nazwa jest przywołana kilkakrotnie, a jej przedstawiciel urasta do rangi bohatera i w sumie męża opatrznościowego całej rodziny, gdyż ostatecznie przeciąga szwagra na swoją stronę, co – jak się domyślam – ułatwiło mu znacznie życie w warunkach PRL-u. Przyznam, że ta wersja wydarzeń mocno mi „zgrzyta” i choć rozumiem sytuację autorki w roku wydania książki, to jednak nie wiem, czy nie lepiej było poprzestać na pierwszej części wspomnień. Drugi tom, chociaż w sumie czyta się dobrze, jest jednak naznaczony fałszem, który utrudnił mi przyjemną w założeniu lekturę. 
 
 

Autor: Maria Pruszkowska
Wydawnictwo: Wydawnictwo Morskie
Rok wydania: 1964
Liczba stron: 188

Autorzy

Agopsowicz Monika Albaret Celeste Albom Mitch Alvtegen Karin Austen Jane Babina Natalka Bachmann Ingeborg Baranowska Małgorzata Becerra Angela Beekman Aimee Bek Aleksander Bellow Saul Bennett Alan Besala Jerzy Bobkowski Andrzej Bogucka Maria Bonda Katarzyna Borkowska Urszula Bowen Rhys Brabant Hyacinthe Braine John Brodski Josif Calvino Italo Castagno Dario Cegielski Tadeusz Cejrowski Wojciech Cherezińska Elżbieta Cleeves Ann Courtemanche Gil Covey Sean Crummey Michael Cusk Rachel Czapska Maria Czarnecka Renata Czarnyszewicz Florian Czwojdrak Bożena Dallas Sandra de Blasi Marlena Didion Joan Dmochowska Emma Doctorow E.L. Domagalski Dariusz Domańska-Kubiak Irena Dostojewska Anna Drewniak Wojciech Drinkwater Carol Drucka Nadzieja Druckerman Pamela Dunlop Fuchsia Dyer Wayne Edwardson Ake Evans Richard Fabiani Bożena Fadiman Anne Faulkner William Fiedler Arkady Filipowicz Wika Fletcher Susan Fogelström Per Anders Fønhus Mikkjel Fowler Karen Joy Frankl Viktor Franzen Jonathan Frayn Michael Fredro Aleksander Fryczkowska Anna Gaskell Elizabeth Genow Magdalena Gilmour David Giordano Paolo Goetel Ferdynand Goethe Johann Wolfgang Gołowkina Irina Grabowska-Grzyb Ałbena Grabski Maciej Green Penelope Grimes Martha Grimwood Ken Gunnarsson Gunnar Gustafsson Lars Gutowska-Adamczyk Małgorzata Guzowska Marta Hagen Wiktor Hamsun Knut Hejke Krzysztof Helsztyński Stanisław Hen Józef Herbert Zbigniew Hill Napoleon Hill Susan Hoffmanowa Klementyna Holt Anne Hovsgaard Jens Hulova Petra Ishiguro Kazuo Iwaszkiewicz Jarosław Iwaszkiewiczowa Anna Jaffrey Madhur Jahren Hope Jakowienko Mira Jamski Piotr Jaruzelska Monika Jastrzębska Magdalena Jersild Per Christian Jörgensdotter Anna Jurgała-Jureczka Joanna Kaczyńska Marta Kallentoft Mons Kanger Thomas Kanowicz Grigorij Karlsson Elise Karon Jan Karpiński Wojciech Kaschnitz Marie Luise Kolbuszewski Jacek Komuda Jacek Kościński Piotr Kowecka Elżbieta Kraszewski Józef Ignacy Kręt Helena Kroh Antoni Kruusval Catarina Krzysztoń Jerzy Kuncewiczowa Maria Kutyłowska Helena Lackberg Camilla Lanckorońska Karolina Lander Leena Larsson Asa Laurain Antoine Lehtonen Joel Loreau Dominique cytaty Lupton Rosamund Lurie Alison Ładyński Antonin Łapicka Zuzanna Łopieńska Barbara Łozińska Maja Łoziński Mikołaj Maciejewska Beata Maciorowski Mirosław Mackiewicz Józef Magris Claudio Malczewski Rafał Maloney Alison Małecki Jan Manguel Alberto Mankell Henning Mann Wojciech Mansfield Katherine Marai Sandor Marias Javier Marinina Aleksandra Marklund Liza Marquez Gabriel Masłoń Krzysztof Mazzucco Melania McKeown Greg Meder Basia Meller Marcin Meredith George Michniewicz Tomasz Miłoszewski Zygmunt Mitchell David Mizielińscy Mjaset Christer Mrożek Sławomir Mukka Timo Murakami Haruki Musierowicz Małgorzata Musso Guillaume Myśliwski Wiesław Nair Preethi Naszkowski Zbigniew Nesbø Jo Nesser Hakan Nicieja Stanisław Nothomb Amelie Nowakowski Marek Nowik Mirosław Obertyńska Beata Oksanen Sofi Orlińska Zuzanna Ossendowski Antoni Ferdynand Pająk-Puda Dorota Paukszta Eugeniusz Pawełczyńska Anna Pawlikowski Michał Pezzelli Peter Pilch Krzysztof Platerowa Katarzyna Plebanek Grażyna Płatowa Wiktoria Proust Marcel Pruszkowska Maria Pruszyńska Anna Przedpełska-Trzeciakowska Anna Puchalska Joanna Puzyńska Katarzyna Quinn Spencer Rabska Zuzanna Rankin Ian Rejmer Małgorzata Reszka Paweł Rutkowski Krzysztof Rylski Eustachy Sadler Michael Safak Elif Schirmer Marcin Seghers Jan Sobański Antoni Sobolewska Justyna Staalesen Gunnar Stanowski Krzysztor Stasiuk Andrzej Stec Ewa Stenka Danuta Stockett Kathryn Stulgińska Zofia Susso Eva Sypuła-Gliwa Joanna Szabo Magda Szalay David Szarota Piotr Szczygieł Mariusz Szejnert Małgorzata Szumska Małgorzata Terzani Tiziano Theorin Johan Thompson Ruth Todd Jackie Tomkowski Jan Tristante Jeronimo Tullet Herve Velthuijs Max Venclova Tomas Venezia Mariolina Vesaas Tarjei Wachowicz-Makowska Jolanta Waltari Mika Wałkuski Marek Wańkowicz Melchior Warmbrunn Erika Wassmo Herbjørg Wasylewski Stanisław Weissensteiner Friedrich White Patrick Wiechert Ernst Wieslander Jujja Włodek Ludwika Zevin Gabrielle Zyskowska-Ignaciak Katarzyna Żylińska Jadwiga
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...