Źródło |
Na powyższym zdjęciu widzicie wyjątkowe krzesło do czytania, zwane cockfighting chair*. Jak wyjaśnia Alberto Manguel w swojej książce pt. "Moja historia czytania" takie krzesła wytwarzano w XVIII-wiecznej Anglii specjalnie dla bibliotek. Czytający siadał na krześle okrakiem, zwrócony twarzą do pulpitu z tyłu krzesła, łokcie mógł oprzeć na szerokich poręczach, a sam zyskiwał komfortowe warunki do oddania się lekturze. Jak Wam się podoba ta propozycja dla moli książkowych? :)
* Nazwa wzięła się stąd, że krzesła takie widniały na ilustracjach przedstawiających walkę kogutów - cockfighting.
Nie wygląda na wygodne, ale przecież prawdziwy mól książkowy nie zważa na okoliczności :) Choć przyznam, że ja najlepiej czuję się czytając na kanapie.
OdpowiedzUsuńKażdy ma swoje ulubione miejsce do czytania. Patrząc na to krzesło miałam na uwadze wygodę dla kręgosłupa. :)
UsuńMożna potraktować tylko w kategorii ciekawostek. Jak pisze Gosia wygodnie to ono nie wygląda.
OdpowiedzUsuńJa widziałabym chętnie fotel z pulpitem z przodu jednak.....
Mnie to krzesło przypomniało taki mebel podobny nieco do klęcznika, który w swoim czasie miała moja koleżanka do pracy przy komputerze. Dobry mebel na kręgosłup, choć nie na dłuższe posiedzenie. Ale to krzesło jest również dowodem, jak wzrastała rola czytelnictwa. :)
UsuńCiekawe..., jednak mnie najlepiej czyta się w łóżku.
OdpowiedzUsuńA mnie w fotelu. ;)
UsuńRozumiem, że w XVIII wiecznej Anglii kobiety nie korzystały z bibliotek, gdyż siedzenie na takim krześle godziłoby w dobre obyczaje :)
OdpowiedzUsuńHa, ha... O tym nie pomyślałam.:) Celna uwaga!
UsuńPierwsze skojarzenie - fotel dentystyczny! Kiedy chodziłam do szkoły, w PRLu jeszcze, w mojej szkole był taki właśnie, skórzany, bardzo podobny fotel dentystyczny, chyba przedwojenny jeszcze.
OdpowiedzUsuńNigdy bym na to nie wpadła! :)
Usuń