Prozę Magdy Szabo cenię wysoko, choć przeczytałam zaledwie dwie jej powieści. Oba tytuły wyróżniały się jednak ciekawym stylem i wciągającą fabułą, a uwagę zwracała dopracowana głębia psychologiczna bohaterów. W końcu więc przyszła pora na lekturę „Zamkniętych drzwi”, książki zakupionej przeze mnie kilka lat temu i czekającej cierpliwie na swoją kolej. :)
Jest to historia dwóch kobiet: autorki (alter ego Magdy Szabo) i Emerenc, jej pomocy domowej. Dzieje ich relacji, pełne zawirowań, tajemnic i zdrady są zawarte w tej książce. Od pierwszej strony uwagę czytelnika zagarnia całkowicie Emerenc, kobieta o silnym charakterze, powikłanym życiorysie i poczuciu osobistej niezależności. Ma swoje tajemnice, nikogo nie dopuszcza blisko siebie. Osoby, które ja otaczają, znają tylko fragmenty jej życiorysu. Jedyną istotą ludzką, przed którą stopniowo się odkrywa, jest pisarka, u której sprząta. Stopniowo, drobnymi kroczkami, więź kobiet staje się na tyle silna, że mury, które zbudowała wokół siebie Emerenc, stopniowo znikają, ale czy to przyniesie jej ukojenie czy zwiększy jej ból?
Losy Emerenc, pełne powikłań, tragedii i poświęcenia uczyniły z niej kobietę twardą i zamkniętą w sobie. Ta skorupa zaczyna pękać pod wpływem relacji z młodszą o pokolenie pisarką, którą stopniowo zaczyna traktować jak własną córkę, której nigdy nie miała. Emerenc
nie jest jednoznacznie pozytywną bohaterką. Jej oschłość i zasadniczość
mogą nieco odrzucać, ale gdy powoli poznajemy jej przeżycia,
przestajemy się dziwić pewnym zachowaniom, które dla niej stały się
narzędziem obrony i warunkiem przetrwania w złowrogim świecie. Dla tych,
których kochała, była wspaniałomyślna i szczodra i tego właśnie
doświadczyła główna bohaterka, choć dość długo tego nie doceniała.
Nie
wiem, czy było to zamierzone, ale na tle silnej, lecz mimo wszystko
pełnej wewnętrznej kruchości Emerenc, postać pisarki wypada blado. Ta
postać drażniła mnie swym niezdecydowaniem i powierzchownością. Jeśli
Emerenc oddała jej dużą część siebie, to ona dała z siebie może 10%
swojego czasu i uwagi.
Dobra i angażująca lektura pokazująca zawiłości charakteru ludzkiego i tego, że drugiego człowieka naprawdę trudno poznać i zrozumieć z powierzchownych rozmów i kontaktów. Dopiero momenty krytyczne pozwalają na zrzucenie maski i poznanie prawdziwego oblicza drugiej osoby.
Autor: Magda Szabo
Tytuł oryginalny: Az ajtó
Wydawnictwo: Bona
Tłumacz: Krystyna Pisarska
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 248
Widziałam gdzieś tę książkę. Brzmi ciekawie.
OdpowiedzUsuńPolecam ksiązkę i autorkę. :)
UsuńJuż czytałam wcześniej o tej książce i może jednak poszukam jej w bibliotece. Szabo chyba powinna w niej jeszcze być. Na półce natomiast czekają jej "Staroświecką historię".
OdpowiedzUsuńAle teraz zauważyłam, że na podstawie tej książki nakręcony został film i to w 2012 roku.
Książki Magdy Szabo naprawdę dobrze się czyta.
UsuńRównież czytałam o filmie, ale, niestety, nie widziałam go.
A ja już oglądnęłam. Gra w nim rolę Emerenc amerykańska aktorka, którą lubię.
UsuńFilm dobrze się ogląda i ma świetne zdjęcia. Ale nie wiem czy tak bym sobie wyobraziłam Emerenc, gdybym przeczytała książkę.Musze ja przeczytać.
http://www.cda.pl/video/89521e0
Dziękuję za link do filmu! :)
UsuńZ przeczytanych przeze mnie czterech powieści Szaba tę oceniam najwyżej, choć wszystkie uważam za bardzo dobre. Myślałam dziś o tej pisarce pisząc recenzję książki Maraia. Szabo i Marai to dla mnie najlepsi przedstawiciele literatury węgierskiej. Wiedziałam, że nakręcono film, ale nie oglądałam, chyba zaraz zajrzę, mam teraz dużo wolnego czasu :)
OdpowiedzUsuńJa również bardzo lubię pisarstwo Magdy Szabo i Sandora Maraia, choć wyżej cenię tego ostatniego. :)
UsuńObejrzałam film, niezły, choć tradycyjnie książka lepsza. Ale dzięki Aniu za namiary
OdpowiedzUsuńNie czytałam niestety, ale postaram się przeczytać.....tym razem wzięło mnie od razu na poznanie treści książki więc sięgnęłam po film. A film zachęcił do przeczytania książki.
Usuń