Pod wpływem rocznicowych wpisów na kilku blogach zorientowałam się poniewczasie, że właśnie minął rok mojej radosnej twórczości w tym miejscu :) Dokładnie rzecz ujmując - minął już 8 lutego . Nie ma to jak mieć „refleks szachisty” :)
Nie zamierzam specjalnie fetować tej rocznicy, ale chciałam dać wyraz swoim uczuciom z tej okazji:
- zdziwieniu, że tak szybko minął ten rok,
- radości, że blog doczekał się czytelników i że niektórzy odwiedzający zdecydują się czasem skomentować moje wpisy; każda wizyta i każdy komentarz to dla mnie ogromna przyjemność,
- satysfakcji, że dałam radę; ten blog powstał pod wpływem chwili, kiedy przeżywałam trudne i nieprzyjemne chwile; miała to być moja odskocznia od niedobrych myśli i uczuć – i tak się stało! Bardzo się cieszę, że właśnie w ten sposób odreagowałam swoje problemy.
Jestem naprawdę szczęśliwa i zadowolona, że znalazłam swój kącik w blogosferze, że spotkałam fajnych ludzi również pozytywnie zakręconych na punkcie książek i czytania.
Muszę się też przyznać, że blog stał się moim drobnym, ale jednak nałogiem…
D Z I Ę K U J Ę za odwiedziny, komentowanie i za obecność.
Pozdrawiam wszystkich czytających tę notkę ;)
- radości, że blog doczekał się czytelników i że niektórzy odwiedzający zdecydują się czasem skomentować moje wpisy; każda wizyta i każdy komentarz to dla mnie ogromna przyjemność,
- satysfakcji, że dałam radę; ten blog powstał pod wpływem chwili, kiedy przeżywałam trudne i nieprzyjemne chwile; miała to być moja odskocznia od niedobrych myśli i uczuć – i tak się stało! Bardzo się cieszę, że właśnie w ten sposób odreagowałam swoje problemy.
Jestem naprawdę szczęśliwa i zadowolona, że znalazłam swój kącik w blogosferze, że spotkałam fajnych ludzi również pozytywnie zakręconych na punkcie książek i czytania.
Muszę się też przyznać, że blog stał się moim drobnym, ale jednak nałogiem…
D Z I Ę K U J Ę za odwiedziny, komentowanie i za obecność.
Pozdrawiam wszystkich czytających tę notkę ;)
Gratuluję:) Ja na mój roczek musze jeszcze kilka ładnych miesiecy poczekać.
OdpowiedzUsuńGratuluję!!! To jeden z takich nałogów, którego na szczęście nie trzeba się pozbywać:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCzytam ciebie regularnie i cieszę się z tobą z rocznicy. Wszystkiego dobrego, dużo ciekawych książkowych odkryć, czytelników i weny.:)
OdpowiedzUsuńGratuluję rocznicy!
OdpowiedzUsuńWytrwałości Ci życzę w dalszym blogowaniu i dużo ciekawych lektur :)
Kochana, wielkie, wielkie gratulacje, ja także się cieszę, że mogę do ciebie zaglądać:) Kolejnego roku życzę:)
OdpowiedzUsuńSpóźnione, lecz serdeczne życzenia:)Ani się obejrzysz, a będziesz świętować kolejny roczek.
OdpowiedzUsuńI ja również przyłączam się do gratulacji :-) Życzę kolejnych udanych lat pisania i zapraszam do siebie na imprezę 13 kwietnia :-)
OdpowiedzUsuńGratuluję:)
OdpowiedzUsuńDzięki Kochane za dobre słowo i wizytę :) Ja też do Was zaglądam regularnie, podziwiam i wiele się uczę :)
OdpowiedzUsuńImprezę 13 kwietnia u Krainyczytania zapisuję w kalendarzu ;-)
Pozdrawiam!
To jeszcze ja :) Życzę Ci , aby Ci ten blog przynosił równie dużą a nawet większą satysfakcję, niż do tej pory, licznych kolejnych urodzin i obyś tylko z takimi nałogami miała zawsze do czynienia :)
OdpowiedzUsuńNaia, dziękuję za tak ambitne życzenia :)
OdpowiedzUsuństraszne zasieki teraz są na blogspocie, ale to nie tylko u Ciebie, czyli góra tak wprowadziła. Gratulacje z okazji rocznicy blogu i Wiesz, taki nałóg, to żaden nałóg. :)
OdpowiedzUsuńChiaro, też zauważyłam te "zasieki". Widocznie roboty są coraz sprytniejsze ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za gratulacje. Masz rację, obyśmy tylko takie nałogi mieli :)