To chyba „wina” EURO 2016, że sięgnęłam po tę książkę i to dość spontanicznie, gdyż kupiłam ją na lotnisku, tuż przed wylotem na kilkudniowy wyjazd zagraniczny. I nie był to zły wybór! Sposób pisania Krzysztofa Stanowskiego poznałam całkiem niedawno, gdy zaczęłam czytać jego portal, gdzie razem ze współpracownikami bezkompromisowo rozprawiają się z różnymi tajemnicami polskiej piłki nożnej. Czasem Stanowski nie wytrzyma i napisze tekst dotyczący kompletnie innych zagadnień, ale takie już jest nasze życie, że nie samą piłką człowiek żyje.
Krzysztof Stanowski miłość do futbolu zawdzięcza ojcu. Po jego przedwczesnej śmierci piłka nożna stała się jego pasją, a dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności stał się on najmłodszym reporterem „Przeglądu Sportowego”. Redakcja stała się jego drugim domem, a piłka nożna czymś bez czego nie mógł już żyć.
Czuje się tę pasję i zainteresowanie w tekstach Stanowskiego. Ale tyle lat w środowisku piłkarskim, pełnym rozmaitych interesów i machlojek, sprawiło, że Autor poznał wiele tajemnic rządzących naszym futbolem. Dawał temu wyraz w dłuższych tekstach, które publikował w prasie, a teraz postanowił swoje spostrzeżenia przekazać czytelnikom w formie książkowej. I dobrze się stało, bo lektura jest naprawdę świetna, ale głównie dla tych, którzy interesują się naszą piłką nożną i to przede wszystkim w jej ligowym wydaniu.
Mimo mizerii polskiej piłki ligowej w ostatnich latach Autor pisze o niej interesująco i bez osłonek. Co prawda, czasem miałam wrażenie, że niektóre historyjki mógłby sobie „odpuścić” lub skrócić (np. tę dotyczącą menedżera Osucha czy pewne personalne "wycieczki" pod adresem nielubianych przez siebie osób), ale ogólnie czytało się tę książkę nieźle, zwłaszcza w przededniu Euro (tak, wtedy czytałam tę książkę).
Polecam ją wszystkim pasjonatom polskiej piłki nożnej.
Autor: Krzysztof Stanowski
Wydawnictwo: Czerwone i Czarne
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 272
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz