Przyjemnie się czyta takie miłe książki, jak ta autorstwa Wojciecha Manna:) Trudno w to uwierzyć, ale jej autor skończył już 60 lat! Jest on jedną z najbardziej ukochanych przez Polaków osobowością radiową oraz telewizyjną. Dowodem jest jego wygrana (razem z Krzysztofem Materną) w plebiscycie "Polityki" z 1999 r. na największe osobowości w historii polskiej telewizji. Co prawda, niedawny udział pana Wojciecha (też wspólny z Krzysztofem Materną) w reklamie jednego z banków trochę mnie zmroził, bo nie były to filmiki zbyt udane, ale mimo wszystko lubię słuchać jego kojącego głosu, zwłaszcza gdy mówi o swoim ukochanym rock'n'roll'u :)
W swojej książce wspomina czasy, gdy Warszawa była szara i smutna, słuchanie zachodniej muzyki rozrywkowej nie było sprawą prostą z uwagi na istnienie „żelaznej kurtyny”, a przyjazd kapeli ze „zgniłego Zachodu” był wielkim świętem. Podobnie było ze zdobywaniem płyt z ową muzyką. Tak, tak, nie pomyliłam się, chodzi o „zdobywanie”, a nie trywialne „kupowanie” :) Dzisiejszej młodzieży przyzwyczajonej do ściągania płyt z internetu (kupowanie w sklepie jest przecież obecnie trochę przestarzałe;)) wydaje się to pewnie opowieścią z gatunku science fiction, ale powinni przeczytać tę ciepłą książkę, żeby się dowiedzieć, w jaki sposób Wojciech Mann wraz z innymi zapaleńcami przezwyciężył powyższe problemy i stał się fanem, znawcą i propagatorem anglosaskiej muzyki popularnej w Polsce.
W książce autor opisuje swoją historię fascynacji dobrą muzyką okraszając ją wieloma anegdotami. Między innymi, przywołuje sprawdzone sposoby „ożywienia” całkowicie „zajechanej” płyty winylowej, wspomina prywatkę z udziałem koncertujących w Warszawie (co już samo w sobie było niemal cudem) członków zespołu The Animals, opowiada o swoich zabiegach w celu zapewnienia zachodniej kapeli zapasów „coke” w gomułkowskiej Warszawie. Autor przypomina również, że w PRL-u jedyną wszechmocną w środowisku artystycznym instytucją był PAGART (Polska Agencja Artystyczna „PAGART”), a znajomość z jej szefem gwarantowała sukces każdemu podejmowanemu przedsięwzięciu, nawet tak nierealnemu, jak sprowadzenie do Polski Rolling Stones'ów :) Książka dostarcza również listę prywatnych rankingów pana Wojciecha, np.
5 najlepszych coverów,
5 piosenek o najwyższym stopniu okropności,
5 spośród najbardziej dołujących kawałków w historii
i wiele innych.
Autor – choć w swoim życiu zaśpiewał „na żywo” jedną jedyną piosenkę w okresie przedszkolnym - to i tak został w dorosłym życiu zaproszony do wykonania wielkiego hitu na scenie razem z jedną z największych gwiazd popu :) Kto to był? Kiedy? Jaki przebój to był? Aby uzyskać odpowiedzi na te pytania najlepiej przeczytać tę książkę, która jest jak ciepły kocyk lub puchowa kurtka, w którą się otulamy, aby uciec od zimna i zapomnieć o przykrościach dnia codziennego. Nie wiem, czy kiedykolwiek jeszcze wrócę do tej książki, ale czytało się ją bardzo dobrze. Swym bezpretensjonalnym i nienachalnym stylem wprowadza czytelnika w dobry nastrój pokazując przy okazji wycinek historii popkultury naszego kraju.
Wojciech Mann (ur. w 1948 r. w Świdnicy – polski dziennikarz muzyczny, autor tekstów piosenek, współpracujący na stałe z Programem III Polskiego Radia. Syn architekta Kazimierza Manna.
Współpracę z TVP rozpoczął w latach 70-tych XX w. Prowadził m.in. "Za chwilę dalszy ciąg programu", MdM (z Krzysztofem Materną). Do dziś jest prowadzącym "Szansy na sukces". W 1999 r. zajął pierwsze miejsce - razem z K. Materną - w plebiscycie tygodnika "Polityka" na największe osobowości telewizyjne. Sporadycznie wystepuje jako aktor. Laureat wielu nagrów (m. in. Wiktory, Telekamera).
Współpracę z TVP rozpoczął w latach 70-tych XX w. Prowadził m.in. "Za chwilę dalszy ciąg programu", MdM (z Krzysztofem Materną). Do dziś jest prowadzącym "Szansy na sukces". W 1999 r. zajął pierwsze miejsce - razem z K. Materną - w plebiscycie tygodnika "Polityka" na największe osobowości telewizyjne. Sporadycznie wystepuje jako aktor. Laureat wielu nagrów (m. in. Wiktory, Telekamera).
Moja ocena: 4,5 / 6
Autor: Wojciech Mann
Wydawnictwo: Znak
Liczba stron: 220
Rok wydania: 2011
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz