Lektura tej książki to naturalna kontynuacja mojej znajomości z twórczością Tarjei Vesaasa rozpoczętej przeczytaniem „Pałacu lodowego” . Ta właśnie powieść wywarła na mnie tak duże wrażenie swoim poetyckim językiem i wrażliwością, że bez większego zastanowienia sięgnęłam po kolejną książkę norweskiego pisarza dostępną w mojej bibliotece.
„Wiosenna noc” to jedna z wcześniejszych powieści Vesaasa, wydana po raz pierwszy w 1954 r. Czternastoletni Hallstein i jego szesnastoletnia siostra Sissel zostają sami w domu w pewną wiosenną noc, gdy ich rodzice muszą wyjechać do miasta. Ta noc okazuje się pełna wrażeń i przeżyć zupełnie nieoczekiwanych, gdyż w domu pojawia się nagle pewna dziwna rodzina szarpana przez konflikty wewnętrzne nie do końca zrozumiałe dla postronnego obserwatora. Są oni zmuszeni do zatrzymania się w domu rodzeństwa w wyniku awarii samochodu, a jedna z kobiet będzie niedługo rodzić. Oprócz rodzącej w skład tej kilkuosobowej rodziny wchodzą: Karl - jej mąż, Hjallmar – ojciec Karla, Krystyna – druga żona Hjallmara, udająca od dwóch lat niemą, tajemnicza dziewczynka o imieniu Gudrun – córka Hjallmara, siostra Karla.
Hallstein i Sissel sami muszą stawić czoło niespodziewanej sytuacji, przyjąć rolę gospodarzy i wziąć odpowiedzialność za swoje działania. Powieść napisana jest z perspektywy Hallsteina, który zapoznaje się stopniowo ze skomplikowaną sytuacją, w jakiej pozostaje goszcząca u nich grupa.
Nie można opowiedzieć wydarzeń opisanych w książce (czy też raczej książeczce z uwagi na jej niewielkie rozmiary), bo mija się to zupełnie z celem. Raz, że treści w niej niewiele i można ją podsumować w kilku zdaniach, dwa, że najważniejsze jest tu to, co dzieje się pomiędzy słowami, uczucia i rozterki chłopca wkraczającego w dorosłość – nie tak promienną jak to sobie nastolatkowie wyobrażają. Jest on postawiony w sytuacji, gdy musi sam wyrobić sobie pogląd i opinię na istniejącą sytuację, gdy każdy przedstawia inną wersję wydarzeń i odmienne osądy. Tej znamiennej nocy do ich domu wkracza dorosłość, nieznane emocje, wkracza jednocześnie życie i śmierć… Tej nocy nastoletnie rodzeństwo musi stawić czoło najważniejszym dylematom dorosłego życia.
Tarjei Vesaas to mistrz poetyckiego języka, który buduje niesamowity nastrój i wciąga czytelnika do wykreowanego świata. Jak podkreśliłam to już w notce o „Pałacu lodowym” – wielka to zasługa tłumacza, Beaty Hłasko, która pomaga nam postrzegać świat zgodnie z intencją pisarza. Ja uległam czarowi tej powieści i pogrążyłam się w niej. Sądzę, że większa część dzisiejszych nastolatków określiłaby tę książkę jako nudną, mam jednak nadzieję, że „Wiosenna noc” nadal jest w stanie przemówić do bardziej wrażliwych przedstawicieli dzisiejszej młodzieży :)
Jarosław Iwaszkiewicz scharakteryzował tę powieść następująco: „Kiedy czytałem cudowną powieść Tarjei Vesaasa „Wiosenna noc”, bezustannie brzmiała mi pieśń Schumanna w uszach i cały byłem pogrążony w tej romantycznej muzyce. Bo niech się co chce mówi o Vesaasie – i to, że jest tak bliski pisarzom amerykańskim, i że niedaleko od niego i do Faulknera, i Knuta Hamsuna – a jednak jest to romantyk całą gębą i tak bardzo twórczy w kreowaniu tajemniczych, nie dopowiedzianych i pięknych nastrojów, malowaniu takich pejzaży jak ten Caspara Davida Friedricha, na którym dwaj przyjaciele patrzą na wschodzący księżyc. Akurat w tej powieści nie ma wschodzącego księżyca – a jest ten sam nastrój, ta sama poezja i ta sama niewytłumaczalna, zagęszczona i wonna wiosenna mgła, co u romantycznego malarza.” [źródło Wikipedia]
I cóż ja mogę do tego dodać? :) Chyba tylko mogę zamieścić widok obrazu, o którym wspomina Iwaszkiewicz i zachęcić Was do przeczytania "Wiosennej nocy".
Caspar David Friedrich, "Dwaj mężczyźni kontemplujący księżyc"
Źródło zdjęcia: www.friedrich.yoyo.pl
Tarjei Vesaas (1897 – 1970) norweski pisarz i poeta. Kilkakrotnie nominowany do nagrody Nobla, której jednak nigdy nie zdobył. Jego utwory są krótkie, oszczędne w formie, często osadzone w wiejskim krajobrazie. Książki Vesaasa opisują procesy wyobcowania i samotności, ale zawsze zawarty jest jakiś pierwiastek nadziei. Utwory opublikowane w Polsce to: „Ptaki” (wyd. pol. 1964), „Nocne czuwanie” (1966), „Pałac lodowy” (1969), „Wielka gra” (1971), „Wiosenna noc” (1972), „Koń z Hogget”(1988), „Dom w ciemności” (2011). Ciekawy szkic o pisarzu i o „Domu w ciemności”znajdziecie tu.
Źródło zdjęcia: www.listal.com
Moja ocena: 6 / 6
Autor: Tarjei Vesaas
Tytuł oryginału: VårnattTłumacz: Beata Hłasko
Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy
Rok wydania: 1972
Liczba stron: 160
Autor mi nie znany, ale jakże znakomite ma rekomendacje. Iwaszkiewicz miał doskonałe wyczucie umiejętności budowania nastroju. Niestety, ambitne książki nie są tak często wznawiane, a i w wielu bibliotekach się nie uświadczy,gdy nie była przez 10 lat wypożyczana (przepis o wycofaniu z księgozbioru).
OdpowiedzUsuńNutto, ja też do niedawna nie wiedziałam o istnieniu Tarjei Vesaasa, ale sądzę, że nie zakończę tej znajomości na przeczytaniu tylko dwóch książek :)
OdpowiedzUsuńBardzo podobała mi się "Wiosenna noc", właściwie na równi z "Pałacem lodowym" (czytałam jeszcze "Nocne czuwanie", ale ta już zrobiła na mnie mniejsze wrażenie, choć temat ważny i akcji zadziwiająco sporo). Porównanie z Casparem Davidem Friedrichem bardzo trafne. Piękny, kameralny dramat, w sam raz na jeden z wiosennych, jeszcze bardzo chłodnych wieczorów.
OdpowiedzUsuńChihiro, co racja, to racja. "Wiosenna noc" to piękna książka. Mam nadzieję, że uda mi się dotrzeć do innych utworów Tarjei Vesaasa, bo autor jest wart dalszego poznawania.
OdpowiedzUsuńMi się niestety nie udało dotrzeć do "Wiosennej nocy" ani do "Nocnego czuwania", bo tu, gdzie mieszkam, biblioteki wyrzucają starsze książki i kupują nowości. Po przeczytaniu "Pałacu lodowego" byłam zachwycona. Potem przeczytałam jeszcze "Ptaki". "Ptaki" to książka krótsza i moim zdaniem o wiele smutniejsza niż "Pałac lodowy". Ale też piękna i przejmująca.
OdpowiedzUsuńBardzo żałuję, że tak niewiele książek Vesaasa przetłumaczono na język polski.
Koczowniczko, na szczęście u mnie można odnaleźć w bibliotekach trochę starszych książek i z tych zasobów skorzystałam zapoznając się z twórczością Vesaasa. Chciałabym jeszcze przeczytać inne książki jego autorstwa, bo myślę, że warto.
OdpowiedzUsuń