Wyróżnienie Liebster Blog otrzymywane jest od innego Blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Osoba z wyróżnionego bloga odpowiada na 11 pytań zadanych przez osobę, która blog wyróżniła. Następnie również wyróżnia 11 osób (informuje je o tym wyróżnieniu) i zadaje im swoje 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, z którego otrzymało się wyróżnienie.
Bibliofilka wytypowała mnie do tej zabawy znanej już chyba wszystkim i swoimi pytaniami skłoniła do poważnego podejścia do wyznaczonego zadania. :)
No to do dzieła. :)1. Ulubiona historia miłosna i dlaczego? /jedna/
Trudne zadanie. Gdybym się zdecydowała na wybór najsławniejszej historii miłosnej niewątpliwie palma pierwszeństwa przypadłaby uczuciu Tristana i Izoldy albo Romea i Julii. Ponieważ ma to być jednak ulubiona historia miłosna wybieram perypetie Anne Elliott i kapitana Wentwortha z "Perswazji" Jane Austen. Podoba mi się, że bohaterami są ludzie w dojrzałym wieku i z pewną niełatwą historią z przeszłości. Anne należy do tych szczęściar, które dostały szansę na naprawę błędu młodości, gdy odrzucając uczucie kochanego przez siebie człowieka usłuchała porad przyjaciółki. Korzysta z drugiej szansy i to jest to, co mnie urzeka :)
2.
Wolałbyś/wolałabyś przenieść się do czasów starożytnych czy do XIX-wiecznej
Anglii?
Wybieram XIX-wieczną Anglię.
Wybieram XIX-wieczną Anglię.
3. „Każde dobre wrażenie, jakie się wywołuje w świecie
stwarza nam nieprzyjaciela. Aby być lubianym przez ludzi trzeba być
miernotą.” Zgadzasz się ze słowami Oskara Wilde i czy starasz się tak
postępować?
Nie do końca zgadzam się z opinią Oscara Wilde. Znam wiele osób, które cieszą się powszechną sympatią, a na pewno nie są miernotami. :) Niemniej jednak prawdą jest też, że "pokorne cielę dwie matki ssie", co może być polskim ludowym odpowiednikiem cytatu, który przytoczyłaś. ;) Ja mam inną zasadę życiową. Staram się tak postępować, aby móc spojrzeć w lustro każdego dnia. Czasami nie przysparza mi to przyjaciół, ale jak do tej pory mogę dokonywać porannych ablucji bez uczucia dyskomfortu.
4.
Większość kobiet piszących książki pisze o miłości, o braku miłości, o dawnej miłości, o nowej
miłości albo o zranionej miłości. Czy zgadzasz się z tym, że kobiety piszą
gorzej niż mężczyźni?
Trudno mi się zgodzić z tak postawioną tezą. Staram się dzielić literaturę na dobrą i złą i raczej nie zwracam uwagi na płeć autora. Taka niedzisiejsza jestem. ;) Wysilając pamięć dodam, że książką, która ostatnio zrobiła na mnie ogromne wrażenie siłą wyrazu było "Oczyszczenie" fińskiej pisarki Sofi Oksanen. Nigdy bym nie powiedziała, że to jest "literatura kobieca".
5.
Ulubiony zapach
Z dzieciństwa pamiętam zapach ciasta drożdżowego autorstwa mojej Babci. Od tamtej pory nigdy już nie jadłam czegoś tak dobrego...
6.
Film, na którym płaczesz.
Dawno mi się to nie zdarzyło. Pamiętam, że do łez wzruszyła mnie "Cienista dolina" z Anthony Hopkinsem i Debrą Winger.
7. Co kupisz ukochanej osobie pod choinkę?
Umówiliśmy się, że kupię zegarek, dlatego też mogę to ujawnić ;)
8.
Obraz, który Cię inspiruje. /niekoniecznie malarski/
Na pewno zdjęcie mojego dziecka dodaje mi sił i napełnia optymizmem. Z dzieł malarskich pragnę wyróżnić "Portret małżonków Arnolfinich" Jana van Eycka (The National Gallery, Londyn). Jest w tym obrazie jakaś tajemnica i to mnie fascynuje.
Na pewno zdjęcie mojego dziecka dodaje mi sił i napełnia optymizmem. Z dzieł malarskich pragnę wyróżnić "Portret małżonków Arnolfinich" Jana van Eycka (The National Gallery, Londyn). Jest w tym obrazie jakaś tajemnica i to mnie fascynuje.
Źródło zdjęcia |
9.
Tekst piosenki, z którym się identyfikujesz.
"Dziwny jest ten świat" Czesława Niemena
i może jeszcze Patricia Kaas, "Il me dit, que je suis belle"
"Dziwny jest ten świat" Czesława Niemena
10. Danie, które zawsze Ci
wychodzi.
Spaghetti bolognese
11. Jesteś raczej introwertykiem czy ekstrawertykiem?
Wobec najbliższych i przyjaciół (czyli bardzo wąskiego kręgu osób) zachowuję się dość ekstrawertycznie, wobec obcych na pewno uchodzę za introwertyka.
Moje pytania:
1. Czy prowadzenie bloga wzbogaciło Twoje życie? Jeśli tak, w jaki sposób?
2. Z jakiego wpisu, który został opublikowany na Twoim blogu jesteś najbardziej dumny/a i dlaczego?
3. Czy możesz podać przykład książki, której ekranizacja jej dorównuje lub ją twórczo uzupełnia?
4. Jak definiujesz "szczęście"?
5. Czy historia rzeczywiście jest "nauczycielką życia"? Jaka jest Twoja opinia?
6. Kto jest Twoją największą inspiracją?
7. Jakie swoje przyzwyczajenie widziałbyś chętnie u swojego dziecka?
8. W jakiej umiejętności chciałbyś/łabyś się doskonalić?
9. Co najbardziej lubisz w miejscu, w którym mieszkasz?
10. Jeśli mógłbyś/mogłabyś przywrócić do naszego życia jedną staroświecką rzecz/zwyczaj, co by to było?
11. Jakie jest Twoje najszczęśliwsze wspomnienie z dzieciństwa?
Korciło mnie, żeby skończyć łańcuszek, ale po namyśle stwierdziłam, że jest tyle świetnych blogów i szkoda byłoby ich nie wyróżnić. Przepraszam, jeśli zdublowałam nominacje, ale udział nie jest oczywiście obowiązkowy. Do dalszej zabawy typuję następujące blogi:
Czterdziestka na czereśni
Co się dziwisz
Moja pasieka
Galeria kongo
Niecodziennik literacki
Jane Doe
Tommyknocker
Chiara76
Inwentaryzacja krotochwil
Los Caramelos
W Nieparyżu
Spaghetti bolognese
11. Jesteś raczej introwertykiem czy ekstrawertykiem?
Wobec najbliższych i przyjaciół (czyli bardzo wąskiego kręgu osób) zachowuję się dość ekstrawertycznie, wobec obcych na pewno uchodzę za introwertyka.
Moje pytania:
1. Czy prowadzenie bloga wzbogaciło Twoje życie? Jeśli tak, w jaki sposób?
2. Z jakiego wpisu, który został opublikowany na Twoim blogu jesteś najbardziej dumny/a i dlaczego?
3. Czy możesz podać przykład książki, której ekranizacja jej dorównuje lub ją twórczo uzupełnia?
4. Jak definiujesz "szczęście"?
5. Czy historia rzeczywiście jest "nauczycielką życia"? Jaka jest Twoja opinia?
6. Kto jest Twoją największą inspiracją?
7. Jakie swoje przyzwyczajenie widziałbyś chętnie u swojego dziecka?
8. W jakiej umiejętności chciałbyś/łabyś się doskonalić?
9. Co najbardziej lubisz w miejscu, w którym mieszkasz?
10. Jeśli mógłbyś/mogłabyś przywrócić do naszego życia jedną staroświecką rzecz/zwyczaj, co by to było?
11. Jakie jest Twoje najszczęśliwsze wspomnienie z dzieciństwa?
Korciło mnie, żeby skończyć łańcuszek, ale po namyśle stwierdziłam, że jest tyle świetnych blogów i szkoda byłoby ich nie wyróżnić. Przepraszam, jeśli zdublowałam nominacje, ale udział nie jest oczywiście obowiązkowy. Do dalszej zabawy typuję następujące blogi:
Czterdziestka na czereśni
Co się dziwisz
Moja pasieka
Galeria kongo
Niecodziennik literacki
Jane Doe
Tommyknocker
Chiara76
Inwentaryzacja krotochwil
Los Caramelos
W Nieparyżu
O tak, "Cienista dolina" - to wyciskacz łez,
OdpowiedzUsuńI rzeczywiście "Pokorne ciele dwie matki ssie" - pasuje do słów Wilde'a. Cieszę się, że podeszłaś do zabawy, raz na jakiś czas można :))
Jeszcze raz dziękuję za zaproszenie i ciekawe pytania :) Wymyślanie pytań to chyba najbardziej czasochłonna część tej zabawy :)
UsuńDziękuję za zaproszenie, jutro postaram się coś napisać:).
OdpowiedzUsuńChyba już widziałam Twoje odpowiedzi ;) Bardzo mi miło, że wzięłaś udział w zabawie.
UsuńDzięki, dzięki :-)
OdpowiedzUsuńProszę, proszę :)
UsuńŁoj, truudne te twoje pytania, zwłaszcza 7 ;)
OdpowiedzUsuńCo do twoich odpowiedzi:
'Cienistej' nie zaszkodzi sobie przypomnieć.
Plus brawa za Arnolfinich i Perswazje, bardzo inspirujące pary :)
Fakt, trochę się nagłówkowałam przy wymyślaniu pytań, ale chodziło o to, żeby nie było zbyt łatwo :) Pytanie 7 wcale nie jest takie trudne ;)
UsuńDziękuję za wyróżnienie :D Bardzo mi miło :) Pytania faktycznie trudne, ale spróbuję..;)
OdpowiedzUsuńWidziałam, że spróbowałać :) Bardzo dziękuję za udział w zabawie :)
UsuńDziękuję za zaproszenie:) W niedzielę odpowiem.
OdpowiedzUsuńPoniewczasie się zorientowałam, że zdublowałam zaproszenie wobec Ciebie, więc tym bardziej mi miło, że weźmiesz udział w zabawie :)
UsuńFajnie, że przypomniałaś ten obraz van Eycka. Jest fascynujący...
OdpowiedzUsuńZa to ja jestem stuprocentową introwertyczką, i niestety dzieciaki wdały się we mnie (a może w ojca?... on też introwertyk...;-)).
Agnieszko, obraz van Eycka zawsze mnie fascynował. Jest tam wiele symboli, ukrytych znaczeń, a jednocześnie tchnie on spokojem. Zawsze lubię go oglądać.
UsuńIntrowertyczność nie jest przeszkodą w prowadzeniu arcyciekawego bloga ;)
Podoba mi się odpowiedz na pytanie trzecie- móc spojrzeć w lustro bez wstrętu- wiele ostatnio mówimy na ten temat w pracy, kiedy nie raz "wymusza się" na nas postępowanie na pograniczu. Z przyjemnością wysłuchałam piosenki P.Kaas. Lubię francuską piosenkę, niestety dla pełni rozkoszowania się utworem brakuje mi znajomości słów. :)
OdpowiedzUsuńPs. A propos Twojego pytania 10- z łatwością odpowiedziałabym, jaką nowinkę usunęłabym z codziennego życia - telefon komórkowy. Jakkolwiek korzystam i doceniam wygodę irytuje mnie niewolnictwo części społeczeństwa oraz ilość czasu poświęcana na rozmowy telefoniczne; w pracy, w środkach komunikacji, w kawiarni, restauracji, kinie, teatrze, kościele, dosłownie wszędzie.
Ps.2. Nie sądziłam, że jeszcze tyle blogów nie wzięło udziału w zabawie, aż mi trochę głupio, że tego nie zauważyłam i obiecuję sobie kolejnym razem nie przerywać zabawy - choćbym miała nominować po raz trzeci :)
Naprawdę się staram, aby to powiedzenie z lustrem obowiązywało, zwłaszcza, gdy w ostatnich latach napatrzyłam się na zachowania ludzkie, które mnie zadziwiły in minus.
UsuńFrancuski znam "średnio na jeża", dawno nie miałam z nim kontaktu, ale w swoim czasie ta piosenka mnie na tyle zaintrygowała, że wgryzłam się w tekst. Generalnie chodzi o to, że pewna pani zdaje sobie sprawę, że pewien pan tylko mami ją pięknymi słówkami, ale i tak im ulega ;) Może trudno powiedzieć, że się z tym identyfikuję, ale tak lubię tę piosenkę i bardzo do mnie przemawia pod względem emocjonalnym, że nie odmówiłam sobie przyjemności jej zaprezentowania, tym bardziej, że nie jest zbyt znana.
Co do telefonów komórkowych masz świętą rację. Ponieważ podróżuję głównie komunikacją miejską sporo się nasłucham, bo niektórzy ludzie nie mają zahamowań w omawianiu swoich prywatnych spraw. Ostatnio byłam świadkiem śmiesznej sceny, gdy pewna pani tuż przed 1 listopada tłumaczyła swojej ciotce naprawdę donośnie (powtarzając historię chyba z pięć razy), jak doszło do tego, że zbiła podstawkę na grobie wujka i jak zorganizuje naprawę. Trwało to dobre 15 minut. Kiedy zaczęła prowadzić drugą rozmowę, opowiadając córce tejże ciotki historię pierwszej rozmowy, wysiadająca właśnie na przystanku kobieta pochyliła się do niej i dopowiadając kwestię pani do kuzynki powiedziała głośno "A my wszyscy musieliśmy tych głupot wysłuchać!" i wysiadła. Ale wyraziła uczucia chyba wszystkich pasażerów autobusu :)
Kaye, dziękuję za nominację i za dopisanie się do posta o starych pannach :) Przyjemnie się odpowiadało na Twoje pytania!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie. Ciemno, prawie noc, choć 16.30 u mnie :D
A ja dziękuję za udział w zabawie. :) Post o starych pannach mnie zaciekawił. Pewnie kilka typów mogłabym jeszcze podać, gdybym dokładniej poszukała ;)
Usuń