Ach ta Marinina! Jej ostatnie dwie książki wydane w Polsce nie przypadły mi specjalnie do gustu, nawet zaczęłam podejrzewać wydawnictwo, że to, co najlepsze już zostało Polakom zaprezentowane, ale muszę odwołać swoje słowa, gdyż najnowsza książka należy do tych lepszych w dorobku rosyjskiej carycy kryminałów.
„Za wszystko trzeba płacić” wyróżnia się wielowątkowością i dość sporym zawikłaniem fabuły, zwłaszcza na początku, co może spowodować pewne zdetonowanie czytelnika. Przez pierwsze sto kilkadziesiąt stronic naszą uwagę zajmują liczni bohaterowie kilku równoległych wątków, z których właściwie każdy stanowiłby niezły materiał na oddzielną książkę, ale nie ma wśród nich Nastii Kamieńskiej, która pojawia się dość późno. Nie dość, że sprawdza pewne fakty dla mafiosa, wobec którego ma dług wdzięczności, to jeszcze podlega naciskom ze strony tajemniczej „firmy” oraz wplątuje się w rozmaite sytuacje, które nie zachwycają jej zwierzchników. Niezmiennie pewnym punktem jej życia jest jej spokojny mąż, Loszka, który zawsze potrafi ukoić jej niepokój.
Stopniowo zaczyna się wyjaśniać, w jaki sposób łączy się zabójstwo w Austrii z moskiewskim szpitalem, w którym dochodzi do nader podejrzanych wydarzeń; co może łączyć moskiewskiego doktoranta prawa z zabójcą na zlecenie. Mamy też okazję do zapoznania się z kilkoma grupami przestępczymi w Moskwie. „Za wszystko trzeba płacić” jest książką chyba najmocniej powiązaną z wydarzeniami opisanymi we wcześniejszych częściach serii. Istotne są związki Nastii Kamieńskiej z „firmą” i Denisowem. Te powroty do przeszłości mogą być nieco zagadkowe dla czytelników, którzy nie czytali poprzednich części. Z drugiej jednak strony może być to również zachętą do poznania wcześniejszych książek z Nastią Kamieńską w roli głównej.
Jak zwykle w książkach Marininy zostajemy wciągnięci w życie rosyjskiej stolicy z jej przygnębiającą szarością, wszechobecnym błotem i ludźmi, którzy reprezentują różne sfery życia i poziomu zamożności (dysproporcje są ogromne). Jak zwykle, Nastia Kamieńska, mimo swojej niepozorności i słabowitości, mimo kłód rzucanych pod nogi w miejscu swojej pracy, wykazuje się umiejętnościami analitycznymi, które są niezbędne, aby rozwikłać tę trudną i wielopoziomową zagadkę.
Oprócz zwykle dość ciekawej intrygi kryminalnej, zawsze ceniłam w książkach Marininy opis tła społecznego. Autorka potrafi wiele powiedzieć o stanie świadomości społecznej w Rosji lat 90-tych XX wieku. Charakterystyczne jest na przykład to, że w tych kryminałach kompletnie niewidoczne jest zainteresowanie mediów popełnianymi przestępstwami, co w kryminałach skandynawskich jest istotnym elementem może nie intrygi kryminalnej, ale akcji jako takiej. Skandynawski policjant prowadzący śledztwo musi brać pod uwagę obecność mediów, ich dążenie do uzyskania gorącego newsa i zawsze powinien być gotowy do przekazania dziennikarzom komunikatu o stanie sprawy. U Marininy tego nie ma. Akcja się toczy w komendzie milicji, na miejscu zbrodni i w miejscach, gdzie przebywają bohaterowie zaplątani w intrygę kryminalną. To też coś nam mówi o rosyjskiej codzienności.
Zawsze mnie też zastanawiał portret współczesnej rosyjskiej kobiety nakreślony przez pisarkę. Dla większości jej bohaterek liczy się głównie kasa, którą zdobywa się najczęściej poprzez łóżko jakiegoś wpływowego i bogatego, ma się rozumieć, mężczyzny i nieważne czy jest to mafioso, czy też uznany prawnik bądź lekarz. Mają one zwykle nieskomplikowany pogląd na szczęście: dobry wygląd i bogaty mąż. Oczywiście generalizuję, bo nie wszystkie bohaterki Marininy pojawiające się w jej książkach prezentują takie właśnie podejście, ale jest on dość powszechny i na pewno nikogo nie dziwi. Niewątpliwie zwrócicie też uwagę, że na podstawie książek Marininy można wyrobić sobie opinię, że w Rosji, czy też raczej w Moskwie (to nie to samo :))), dość powszechne jest posiadanie kochanka lub kochanki i nie dotyczy to tylko mafiosów z wypchanymi portfelami, lecz również zupełnie przeciętnych obywateli.
Uff, chyba za bardzo oddaliłam się od meritum, czyli kryminału sensu stricte, ale chciałam podkreślić, że Marinina potrafi swoim piórem przekazać czytelnikowi zapis pewnego stanu świadomości społeczeństwa rosyjskiego, a to w literaturze kryminalnej (i nie tylko) jest bardzo cenione. Co prawda, są to realia lat 90-tych XX wieku, ale tamten nastrój został oddany dość wiernie, jak mi się wydaje. Dlatego też ciekawa jestem książek Marininy z ostatnich lat i czy autorce udało się odzwierciedlić jakiekolwiek zmiany w mentalności społecznej.
Zdaję sobie sprawę, że nie wszystkim podobają się kryminały Marininy. Chociaż nie wszystkie jej książki uznaję za udane, Kamieńska jest jedną z moich ulubionych bohaterek prozy kryminalnej i będę czytać kolejne części serii, gdyż ciekawią mnie jej dalsze losy. Zakończenie „Za wszystko trzeba płacić” jest jednocześnie gorzkie i oczyszczające, stanowi koniec pewnego etapu w karierze Nastii. Czekam z niecierpliwością na kolejną część, choć zdaję sobie sprawę, że gdy autor pisze 5-6 książek rocznie (a tak właśnie było na początku serii), to nie wszystkie mogą być równie dobre. W mojej opinii, dzisiejsza lektura to jedna z lepszych książek Marininy, chociaż z uwagi na liczne odniesienia do przeszłości, nie jest to propozycja, od której należałoby rozpoczynać znajomość z twórczością autorki.
P.S. Ponieważ wydawnictwo W.A.B. wydawało wcześniej książki w dość przypadkowej kolejności, podaję poniżej listę książek w kolejności chronologicznej (według Wikipedii). Ciekawe, czy i kiedy uda nam się poznać wszystkie zaległe tytuły w tłumaczeniu na język polski, gdyż jest ich naprawdę sporo. Jak widać, pierwsza książka z Kamieńską w roli głównej ukazała się dwadzieścia lat temu, a ostatnia została wydana w tym roku.
„Kolacja z zabójcą” (wyd. pol. 2007, Стечение обстоятельств, 1992)
„Gra na cudzym boisku” (wyd. pol. 2005, Игра на чужом поле, 1994)
„Ukradziony sen”, (wyd. pol. 2004, Украденный сон, 1995)
„Zabójca mimo woli” (wyd. pol. 2008, Убийца поневоле, 1995)
„Złowroga pętla” (wyd. pol. 2006, Смерть ради смерти, 1995)
„Płotki giną pierwsze” (wyd. pol. 2009, Шестёрки умирают первыми, 1995)
„Śmierć i trochę miłości” (wyd. pol. 2005, Смерть и немного любви, 1995)
„Czarna lista” (wyd. pol. 2010, Чёрный список, 1995)
„Obraz pośmiertny” (wyd. pol. 2011, Посмертный образ, 1995)
„Za wszystko trzeba płacić” (wyd. pol. 2012, За всё надо платить, 1995)
Чужая маска (1996)
Не мешайте палачу (1996)
Стилист (1996)
Иллюзия греха (1996)
Светлый лик смерти (1996)
Имя потерпевшего Никто (1996)
„Męskie gry” (wyd. pol. 2004, Мужские игры, 1997)
Я умер вчера (1997)
Реквием (1998)
Призрак музыки (1998)
Седьмая жертва (1999)
Когда боги смеются (2000)
Комедии (2001)
Тот, кто знает (2001)
Незапертая дверь (2001)
Фантом памяти (2001)
Закон трёх отрицаний (2002/3)
Каждый за себя (2003)
Соавторы (2003/4)
Воющие псы одиночества (2004)
Замена объекта (2005)
Пружина для мышеловки (2005)
Городской тариф (2005/6)
Чувство льда (2006)
Всё не так (2007)
Благие намерения (2009)
Дорога (2009)
Ад (2010)
Жизнь после жизни (2010)
Личные мотивы (2010)
Смерть как искусство (2011)
Бой тигров в долине (2012)
Aleksandra Marinina (ur. 1957) - po studiach prawniczych pracowała w moskiewskiej milicji, gdzie zajmowała się badaniami w dziedzinie kryminologii. W 1992 r. ukazała się pierwsza książka o przygodach Anastazji Kamieńskiej. Sześć lat później Marinina odeszła z pracy w moskiewskiej milicji i zajęła się praca pisarską. Cykl o Kamieńskiej doczekał się ekranizacji przez rosyjską telewizję NTW.
Autor: Aleksandra Marinina
Tytuł oryginalny: За всё надо платить
Wydawnictwo: W.A.B.
Seria: Mroczna seria
Tłumacz: Aleksandra Stronka
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 512
No... pokaźna lista:-) Przyznam, że czytałam tylko jedną książkę Marininy, nie zachwyciła mnie, zapewne trafiłam na jedną z tych mniej udanych. Trudno wymagać od pisarzy, którzy tworzą dużo, by rzucali arcydzieło za arcydziełem, nawet najlepszym zdarzają się pozycje słabsze. Po Marininę na pewno jeszcze sięgnę, chętnie w oryginale:-)
OdpowiedzUsuńTeraz możesz zacząć od "Kolacji z zabójcą", pierwszej książki cyklu. Mnie się podobało. :)
UsuńCykl Kamieńskiej to nie jest arcydzieło, ale lubię bohaterkę stworzoną przez autorkę, a jej książki pokazują też współczesną Rosję.
Dawno temu czytałam jedną powieść Marininy, nie pamiętam już nawet jaka to była książka, ale niestety nie podobała mi się. Może jeszcze kiedyś spróbuje zaprzyjaźnić się z twórczością tej pisarki, ale brak chronologicznego wydawania jej powieści bardzo mnie drażni.
OdpowiedzUsuńNa szczęście od jakiegoś już czasu książki wydawane są po kolei, tak więc możesz zacząć od pierwszej części cyklu, która należy moim zdaniem do tych lepszych pozycji :) Jeśli Ci się nie spodoba, to widocznie Marinina nie jest w Twoim guście. :)
UsuńTak zrobię :) Najwyższy czas wziąć byka za rogi i przekonać się jak to z tą pisarką jest. Oczywiście jak jest w moim przypadku, bo Marinina ma spore grono fanów :)
Usuń