Halina Poświatowska (9.05.1935 - 11.10.1967) Źródło zdjęcia |
Wiersz dla mnie
Hasiu Hasieńko
nie bój się nic
masz takie ładne usta -
i takie oczy wiesz -
zaciśniesz ładne usta
zamkniesz ładne oczy
i jeszcze dłoń w niewielką zwiniesz pięść
Hasiu - Hasieńsko
miałaś sukienkę w kropki
miałaś
lubiłaś dzwonić koralikami
lubiłaś
i miasto które przychodzi w nocy
kochałaś - tak
spójrz -
to wcale nie tak daleko
oni mówią - niebo
spójrz to całkiem blisko
oni mówią - noc
a ty - wrócisz do miasta
wykwitniesz imieniem
na ustach -
Hasiu Hasieńko
już trzeba iść
no chodź
Żyje się tylko chwilę
* * *
żyje się tylko chwilę
a czas -
jest przezroczystą perłą
wypełnioną oddechem
a meble są kanciaste
a ciało - delikatne
a ziemia - wszędzie płaska
a niebo - nieosiągalne
miłość jest słowem
mózg - metalową skrzynką
nakręcaną codziennie
srebrnym kluczem ułudy
ciekawości by wiedzieć
pragnienia aby znać
pożądania by błyszczeć
uporu aby istnieć
a litość jest wątłym kwiatem
delikatnym kwiatem
który czasem zakwita w snach
Wieczny finał
obiecywałam niebo
ale to nieprawda
bo ja cię w piekło powiodę
w czerwień - ból
nie będziemy obchodzić rajskich ogrodów
ani zaglądać przez szpary
jak kwitnie georginia i hiacynt
my - położymy się na ziemi
przed bramą czarciego pałacu
zaszeleścimy anielsko
skrzydłami o pociemniałych zgłoskach
zaśpiewamy piosenkę
o ludzkiej prostej miłości
w promyku latarni
świecącej stamtąd
pocałujemy się w usta
szepniemy sobie - dobranoc
zaśniemy
rano - stróż nas przegoni
z odrapanej parkowej ławki
i śmiejąc się okropnie
wskaże - ogryzek jabłka
leżący pod pniem jabłoni
Wenus
była piękna jak kamień
alabaster
z zielonymi żyłkami
tętniącymi uśpioną krwią
pół setki bogów
na obłoku
klaskało w ręce
gdy szła
chwiejąc się w biodrach
i nawet nie głowa
nie
i nie usta
nabrzmiały południa owoc
piersi - właśnie
piersi miała takie
że tylko stać
i wyć z zachwytu do chmur
były jak bratnie księżyce
odkradzione niebu Saturna
owalne - uniesione w górę
a Hefajstos który w kuźni koniom
kopyta kuł
skarżył się że go zdradza
dureń
Trzeba nam dużo prostych słów
***
trzeba nam dużo prostych słów
jak
chleb
miłość
dobroć
aby ślepi w ciemności
nie zgubili
właściwej drogi
trzeba nam dużo ciszy
i w powietrzu i w myśli
abyśmy usłyszeli głos
cichy nieśmiały głos
gołębi
mrówek
ludzi
serc
i ich bolesny krzyk
pośród krzywd
pośród tego wszystkiego
co nie jest
ani miłością
ani dobrocią
ani chlebem
21 maja będzie miała swoją premierę książka biograficzna "Uparte serce. Biografia Poświatowskiej" autorstwa Kaliny Błażejowskiej.
OdpowiedzUsuńDziękuję za informację! Dobrze wiedzieć, że szykuje się takie wydawnictwo biograficzne.
UsuńGdy byłam ostatnio w Częstochowie widziałam na głównej alei pomnik-ławeczkę H.Poswiatowskiej. O wspomnianej biografii też słyszałam i jestem ciekawa.
OdpowiedzUsuńAż sobie poszukałam w internecie zdjęcia owej ławeczki :) Wydaje się być urokliwa.
UsuńPiekne wiersze wybralas.
OdpowiedzUsuńZawsze niezmeirnie zalowalam, ze Poetka zmarla tak mlodo! Szkoda, ze nie odziedziczyla zdrowia po matce, ktora zmarla w zeszlym roku, miala 98 lat!
Dziękuję!
UsuńWielka szkoda, że wada serca, która spowodowała śmierć Poetki, nie była wtedy uleczalna.