Źródło zdjęcia |
Mój blog kończy dzisiaj dwa lata. To dużo czy mało? Chyba powinnam czuć się już blogerką „pełną gębą”, a cały czas mam wrażenie, że jestem dość „nieopierzona”. Mało się orientuję w akcjach, strategiach, taktykach mających na celu zdobycie popularności. :) Ale to nieważne. Najważniejsze jest, że tu zaglądacie. Każda wizyta i każdy komentarz to dla mnie zaszczyt, źródło radości oraz zastrzyk pozytywnej energii. Nie ukrywam, że blogowanie bardzo mnie wciągnęło i te dwa lata minęły mi bardzo szybko, wręcz niepostrzeżenie. :)
Blog ewoluuje i się zmienia, również jeśli chodzi o wygląd. Wiosna jeszcze nie nadeszła, ale odczułam palącą potrzebę zmiany, czego jesteście świadkami. Mam tylko nadzieję, że moje nieporadne zabawy z szablonem, układem i tłem nie pogorszyły sytuacji. ;)
Blog ewoluuje i się zmienia, również jeśli chodzi o wygląd. Wiosna jeszcze nie nadeszła, ale odczułam palącą potrzebę zmiany, czego jesteście świadkami. Mam tylko nadzieję, że moje nieporadne zabawy z szablonem, układem i tłem nie pogorszyły sytuacji. ;)
Nie chcę robić planów i przewidywać, jakie będą losy tego skromnego kącika w sieci, gdyż życie mnie nauczyło, że im mniej planuję, tym lepiej mi się żyje. :)
Dziękuję pięknie za każde odwiedziny i komentarz, gdyż to dla mnie znak, że jesteście i czytacie.
Pozdrawiam Was serdecznie! Tych, co zaglądają tu stale i tych, którzy byli tu tylko przelotnie. Jesteście lekiem na całe zło! :)
Dziękuję pięknie za każde odwiedziny i komentarz, gdyż to dla mnie znak, że jesteście i czytacie.
Pozdrawiam Was serdecznie! Tych, co zaglądają tu stale i tych, którzy byli tu tylko przelotnie. Jesteście lekiem na całe zło! :)
To widzę, czujemy się podobnie w blogosferze :) Gratuluję dwóch lat! :) I życzę ich jak najwięcej na dalszym czytaniu i pisaniu :) A że zaglądam zawsze to chyba wiesz :)
OdpowiedzUsuńWiem i dziękuję za odwiedziny i życzenia:)
UsuńKasiu, wykorzystując okazję, pochwalę się, że mam na półce jedynego Krzysztonia, jakiego znalazłam w bibliotece i oczywiście znalazł się tam pod wpływem Twojej fascynacji jego twórczością :)
UsuńUśmiech nie schodzi mi z twarzy :))
UsuńPatrzę, patrzę i już wiem, co mi nie gra - nowy wygląd! Cudowny jest, stonowany, delikatny...
OdpowiedzUsuńWinszuję dwulecia i liczę, że będę mogła zaglądać w to ustronne, kojące miejsce jeszcze kolejnych parę lat:-)
Cieszę się, że nowy wygląd Ci się podoba :) Nie jest idealny, ale coś mnie "nosiło" i musiałam wprowadzić zmiany ;) Dziękuję za miłe słowa.
UsuńGRATULACJE i kolejnych lat blogowania:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńKaye, serdeczne gratulacje! :) A nowy wygląd bloga mi się podoba.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, cieszę się, że nowy szablon przypadł Ci do gustu :)
UsuńWszystkiego dobrego na kolejne dwa lata i na jeszcze kolejne :)
OdpowiedzUsuńMi też się nowy wygląd bardzo podoba, sama ostatnio ciągle kombinuję i ciągle nie jestem zadowolona ;)
Dzięki za ciepłe życzenia:)
UsuńZ tym kombinowaniem w szablonie tak już jest, że rzadko jesteśmy zadowoleni w 100%, ale takie "grzebanie" w detalach w sumie jest fajne :)
Też mi się podoba nowy wygląd, lubię takie motywy. I gratuluję dwóch latek i życzę kolejnych, pełnych satysfakcji i fascynacji :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za gratulacje i życzenia, które oby się spełniły ;)
UsuńGratuluję dwuletniej wytrwałości :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, jakie są najstarsze polskie blogi o książkach - po jakim czasie wyczerpuje się pasja i zaangażowanie... czego oczywiście (wyczerpania) Ci nie życzę, wręcz przeciwnie :)))
Dziękuję :) Oby pasja i zaangażowanie nigdy się nie wyczerpały, czego życzę wszystkim blogerom :)
UsuńJest wiele blogów książkowych, które osiągnęły staż ok. 5-letni, ale są i starsze, np. blog Chiary76, która pisze od 2004 r.
Gratuluję i życzę Ci kolejnych dobrych lat blogowania:).
OdpowiedzUsuńSzablon sympatyczny, ale najważniejsze, by Tobie odpowiadał:)
Dziękuję za życzenia i również liczę, że to będą dobre lata. :)
UsuńGratuluję i życzę wszystkiego dobrego na kolejne lata blogowania:) Podoba mi się obecna szata graficzna. Mam podobne odczucia dotyczące blogowania.Często zaglądam do Notatnika Kaye i zauważyłem to ewoluowanie w bardzo interesującym mnie kierunku, mam podobnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za wizytę w nowym wcieleniu :) Ewolucja, o której wspominasz wynika w dużej mierze z potrzeby i chęci sięgnięcia po książki, które kiedyś przeczytałam i które nadal są dla mnie ważne.
UsuńA w blogosferze ciągle czuję się nieco niepewnie ;)
100 lat! jesteś częścią tego leku :) czyż to nie poprawia humoru i nie daje kopa by robić coś dalej?
OdpowiedzUsuńO tak! "Wciągnięcie się" w blogowanie wyraża się u mnie większą ilością wpisów widoczną w ostatnim roku :) Dziękuję za ciepłe słowa :)
UsuńGratuluję i zyczę dalszej wytrwałości!
OdpowiedzUsuńNo to daję znak:). Najlepszego:).
UsuńAlicjo, serdecznie dziękuję!
UsuńIzo, dzięki za znak i za życzenia. Oby nam się wszystkim wiodło :)
UsuńJestem i czytam bardzo chętnie, chociaż rzadko komentuję:). Życzę kolejnych rocznic:).
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) Ja również lubię odwiedzać Wyspę Książek :)
UsuńGratulacje! Życzę wytrwałości w dalszym pisaniu bloga ;)
OdpowiedzUsuńDzięki! To już na pewno nie jest "słomiany zapał" skoro "stuknęły" mi dwa latka ;)
UsuńSerdecznie gratuluje i zycze kolejnych lat w blogosferze wypelnionych radoscia z czytania!
OdpowiedzUsuńDo Notatnika Kaye trafilam ponad rok temu i nieustannie mnie inspiruje. Zycze sobie Ciebie jak najwiecej w sieci:)
Och, właśnie się zarumieniłam :) Bardzo Ci dziękuję za tak sympatyczne słowa i miłe życzenia. Cieszę się, że nasze ścieżki się przecięły w tym wirtualnym świecie :)
UsuńWielkie, serdeczne gratulacje!! :) Dwa lata to piękny wynik. Oby tak dalej, lubię tu do ciebie zaglądać, zawsze dowiem się czegoś ciekawego... :)
OdpowiedzUsuńAvo_lusion, bardzo dziękuję za gratulacje. Nie muszę chyba dodawać, że ja również lubię u Ciebie bywać i odkrywać np. nowe, nieznane aspekty naszych klasyków. :)
UsuńGratuluję wytrwałości i życzę wielu dalszych inspiracji i ciekawych postów :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za pamięć :)
UsuńBardzo lubię do Ciebie zaglądać, z zwłaszcza interesują mnie twoje podróżnicze zamiłowania. Zawsze też zaglądam do cyklu Ulotne chwile. Czy dwa lata to dużo? czy mało- nie wiem. Chyba mam podobny staż, chyba, bo przestałam ogarniać, który blog, od kiedy prowadzę. Gratuluję i życzę nieplanowanych, dalszych miłych chwil z blogowej przygody.
OdpowiedzUsuńGosiu, bardzo dziękuję za miłe słowa. Cykle podróżnicze powstały w sumie przypadkowo, ale wspominki sprawiają mi dużą przyjemność, skoro przez ostatnie 2-3 lata nigdzie właściwie nie wyjeżdżałam :) Podziwiam osoby, które prowadzą kilka blogów, bo ja chyba miałabym kłopoty z ich ogarnięciem:)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKaye, gratulacje! Wytrwałości i przyjazności życzę Tobie (bo Twoja wytrwałość to przyjemność dla Twoich czytelników).
OdpowiedzUsuńOch, cóż za miłe słowa. Serdecznie dziękuję i mam nadzieję, że ani wytrwałości, ani przyjazności mi nie zabraknie :)
UsuńJa też gratuluję i przyłączam się do wszystkich dobrych życzeń :-)
OdpowiedzUsuńJjon, wielkie dzięki! :)
UsuńZ opóźnieniem pukam, ale w końcu wesoły czas nastał:)
OdpowiedzUsuńŻyczę radości i wytrwałości. Przypomniałaś mi o mojej rocznicy, też drugiej, już za chwilę. Też myślę, czy to dużo, czy mało. Chyba w sam raz. Już wiemy, co pisać, a jeszcze nam się chce. I oby dalej. Serdeczności:)
Książkowcu, bardzo dziękuję za życzenia. Szczerze mówiąc, myślałam, że Twój blog ma dłuższy staż:) Oby nam się jak najdłużej chciało - święte słowa :)
UsuńWczoraj jeszcze byłam oszołomiona po locie samolotem, więc dzisiaj wstępuję w te progi, by pogratulować drugiej rocznicy, życzyć dalszego zapału do blogowania. Lubię tu bywać, by śledzić Twoje lektury, pocztówki i foto-reportaże z odwiedzanych miejsc:)
OdpowiedzUsuńNutto, bardzo dziękuję za wizytę, gratulacje i życzenia, jakże cenne i dobre :)
Usuń