Jakiś czas temu natknęłam się na wpis Agaty Adelajdy prowadzącej blog Książka na półce i sprawy domowe , który mnie zafrapował i skłonił do zastanowienia, jakie przedmioty mogłabym uwiecznić, aby oddać przynajmniej cząstkę mojej osobowości. Nie było to łatwe zadanie, ale spróbowałam, gdyż zabawa wydała mi się sympatyczna:)
Na zdjęciu, z którego w końcu byłam choć trochę zadowolona, znajdują się m.in. pocztówki, które zbieram, ulubiona zakładka z obrazkiem Alfonsa Muchy, ulubione perfumy, skromny wybór notesików, które uwielbiam, jedna z najukochańszych książek, kolczyki i trochę nowoczesności, czyli telefon i nośniki pamięci, bez których trudno mi się obecnie obejść. :)
Może Wy też spróbujecie? :)
Genialne są wpisy na ten właśnie temat. Widziała u Agaty, widziałam na blogu, który ją inspirował. Teraz u Ciebie. Wszystkie wpisy i zdjęcia cudne! Wspaniały pomysł na wpis. Myślę o sobie, ale trudno mi wybrać coś konkretnego. Właściwie to myślę o tym od wpisu u Agaty, ale na razie nic ...
OdpowiedzUsuńPrzygotowanie zdjęcia dostarczyło mi dużo frajdy nie pozbawionej refleksji. Wiadomo, że ten obrazek odzwierciedla zaledwie drobny wycinek naszej codzienności, ale przecież nie musimy się całkowicie "odkrywać" :) Pomysł w każdym razie jest świetny i mogę go polecić z czystym sumieniem :)
UsuńTeraz właśnie sobie uświadomiłam, ile razy powtórzyłam w mojej wypowiedzi słowo "wpis"...ale to tak jest, jak się pisze na gorąco ;) pozdrawiam serdecznie !
UsuńRzadko korzystam z podglądu, mam więc podobne dylematy po przeczytaniu opublikowanego już komentarza. :) Ale to urok blogowej interakcji. :)
UsuńFajna sprawa, ale ja nie wiem czy zmieściłabym rzeczy na zdjęciu :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego na pewno się nie da :)
UsuńZdjęcie bardzo mi się podoba. I ten pomysł też. Muszę pomyśleć, jakby tu zmieścić na jednym zdjęciu to, co mnie określa.
OdpowiedzUsuńO.
Pomysł jest super, a przygotowanie zdjęcia dostarcza dużo radości. :) Ta fotka to taka wariacja na nasz temat, ale to my decydujemy, co się na nim znajdzie. :)
UsuńCo za pomysł! :)) Bardzo to sympatyczne. Zdjęcie wyszło naprawdę ciekawe!
OdpowiedzUsuńMoże i ja pomyślę, ale... co tu wybrać?
W chwili wolnej może i ja coś wymyślę.
Dzięki za inspirację:)
Cieszę się, że pomysł Ci się podoba. Będę niecierpliwie czekać na Twój wpis! :)
UsuńŚwietne zdjęcie! Ja niestety zupełnie nie mam talentu jeśli chodzi o fotografię :/
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję. Ja też nie zaliczam się do orłów w tej dziedzinie.;)
UsuńZdjęcie takie w stylu retro, bardzo urokliwe. Ciekawe zestawienie nowoczesności z tradycjonalizmem, a nawet romantyzmem, a pomysł ułożenia wszystkiego na mapie (która symbolizuje podróże, nieznane lądy, odkrywanie - godny zapożyczenia :) Podobnie, jak pomysł na wpis. Muszę nad nim pomyśleć, choć wiele było by między nami podobieństw :)
OdpowiedzUsuńDzięki za słowa uznania. Tak, tak, mapa nie była przypadkowa :) A podobieństw jest między nami na pewno sporo. :)
UsuńŚwietny pomysł, od wczoraj myślałam i dziś rano zrobiłam zdjęcie, w przyszłym tygodniu wrzucę na blog w jakiś wolny od recenzji dzień :) Wybrać rzeczy wcale nie było tak łatwo!
OdpowiedzUsuńNiełatwo, to prawda, ale jest frajda i to najważniejsze. :)
UsuńSpróbuję:) Zabawa wywołuje uśmiech, a tego wciąż mało.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe zestawienie:)
Fajnie, że spróbowałaś! :)
UsuńSpróbuję też. I uwielbiam też Alfonsa Muchę :)
OdpowiedzUsuńPolecam i z przyjemnością przeczytam Twój wpis. Kreska Muchy bardzo mnie zauroczyła. A zakładka prezentuje panią symbolizującą miesiąc, w którym się urodziłam. :)
UsuńJednym słowem prawie cała Ty. Delikatna i troszkę retro.
OdpowiedzUsuńChciałabym, ale chyba nie jestem taka delikatna. :) Ale lubię się czasem pogrążyć w myśleniu o niebieskich migdałach i dobrze mi z tym ;)
UsuńJa w swoim zestawie też umieściłam "Błękitny Zamek", chociaż na tę książkę trafiłam dopiero teraz (i jeszcze jej nie czytałam) - ale mam wrażenie, że mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Ci się spodoba. Ten nowy przekład jest bliższy oryginałowi, choćby przez zachowanie oryginalnych imion bohaterów.
UsuńA jak te imiona brzmiały w tłumaczeniu? "Valancy" też przetłumaczono?!
UsuńRaczej nie przepadam za tłumaczeniem imion, bo to może być mylące. Książki z serii o Ani z Zielonego Wzgórza mam z różnych wydań i jej przyjaciółka czasem jest "Jane", a czasem "Janka" - jak byłam młodsza to nie od razu załapałam, że to ta sama postać ;)
Oczywiście, że Valancy dostała nowe imię. Joanna jej było w tym starym tłumaczeniu. ;)
Usuń