Chyba każdemu z nas zdarzyło się wracać myślami w przeszłość i zastanawianiu się nad swoimi wyborami. Jak by się potoczyło nasze życie, gdybyśmy podjęli inną decyzję. Najczęściej takie „gdybanie” nie przynosi nic konstruktywnego, bo przecież czasu nie cofniemy, a żyć trzeba „tu i teraz” z naszymi problemami i nadziejami.
Ken Grimwood w „Powtórce” pozwolił jednak swemu bohaterowi przeżyć określony fragment życia kilka razy. Jeff Winston, 43-latek uwięziony w mało perspektywicznej pracy, przeżywający problemy małżeńskie, nagle umiera podczas rozmowy telefonicznej z żoną. Ku swemu zdziwieniu, po „śmierci” odzyskuje świadomość, ale zostaje przeniesiony w czasie do okresu, gdy miał 18 lat i mieszkał w uczelnianym akademiku. Jego doświadczenia życiowe i wiedza o świecie pozostają niezmienione. Jeff postanawia przeżyć swoje życie zupełnie inaczej starając się wykorzystać znajomość historii świata, którą zdobył podczas swego życia. Podczas kilku wcieleń wykorzystuje swoją wiedzę o przyszłości i stara się przeżyć życie inaczej: zostaje rekinem finansjery, jest zwyczajnym mężem i ojcem, podróżuje i nie stroni od używek, prowadzi samotniczy tryb życia, ujawnia to, co mu się przydarza. Chyba każdy z nas byłby zachwycony mając taką paletę możliwości. Jest jednak pewna niepokojąca prawidłowość. Niezależnie, jakich zabezpieczeń użyje Jeff jego życie zawsze kończy się śmiertelnym atakiem serca w wieku 43 lat. W którymś z kolejnych wcieleń spotyka kobietę, która przeżywa dokładnie to samo co on, czyli jest „powtórkowiczką”. Czy oboje są w stanie połączyć siły i odgadnąć, jaka jest przyczyna tak niezwykłego doświadczenia, jakie stało się ich udziałem?
Bohater książki stara się uczynić swoje życie lepszym I nie popełniać błędów z “pierwszego” życia. Gra na giełdzie z takim zasobem wiadomości o przyszłych wydarzeniach to po prostu „bułka z masłem”. Jeff zapewnia sobie bezpieczeństwo materialne trafnie typując wyniki wyścigów konnych czy finałów baseballa z lat 60-tych. Nawiasem mówiąc, właśnie te odniesienia do przeszłości pokazują, jak bardzo amerykańska jest to książka. Przeciętny nie-Amerykanin nie ma pojęcia o wspomnianych rozgrywkach sportowych, jak również o części wydarzeń politycznych wspomnianych w tekście.
Motyw podróży w czasie jest chętnie wykorzystywany w literaturze i filmie. Największym sentymentem darzę „Dzień Świstaka” i z tym właśnie filmem książka Grimwooda ma wiele wspólnego mimo oczywistych różnic. Chociaż jednak pisarz otrzymał za „Powtórkę” nagrodę World Fantasy Award w 1988 r. trudno mi ją zaliczyć do fantastyki. Jest to absolutnie realistyczna opowieść z małym nadprzyrodzonym elementem. Niesamowite zjawisko, jakiego doświadcza bohater książki nie jest w żaden sposób wyjaśnione, po prostu zdarza się.
„Powtórkę” czyta się naprawdę dobrze, kolejne wcielenia nieco nużą dopiero w końcówce. W miarę lektury czekamy z coraz większą niecierpliwością na rozwiązanie zagadki, którego … nie ma. I to zakończenie jest właśnie najbardziej rozczarowujące. Bardzo amerykańskie, z morałem, ale mało odkrywcze. Co więcej autor planował chyba dopisanie ciągu dalszego, ale ten zamysł nie doszedł do skutku. Niemniej jednak, tę wciągającą książkę warto przeczytać choćby do zastanowienia się, czy słuszne jest określenie, że jesteśmy „kowalem własnego losu”.
Ken Grimwood (1944-2003) - amerykański dziennikarz radiowy i pisarz. Znany jest głównie jako autor powieści "Powtórka" (1987, wyd. pol. 2002), za którą otrzymał World Fantazy Award.
Autor: Ken Grimwood
Tytuł oryginalny: Replay
Wydawnictwo: Rebis
Seria: Salamandra
Tłumacz: Zuzanna Naczyńska
Rok wydania: 2002
Liczba stron: 308
:) Może czasami za bardzo się przejmujemy, za wiele analizujemy, chcemy przewidzieć, poprawić, zapobiec, zamiast po prostu i zwyczajnie żyć. Gdybym miała szansę na powtórkę nie podjęłabym tej pracy, jaką mam, ale czy ta inna, dałaby mi więcej satysfakcji- tego się nie dowiem. :(
OdpowiedzUsuńStaram się nie "gdybać", ale czasem wspomnienia pewnych sytuacji wracają i mimowolnie zastanawiam się, czy nie powinnam była inaczej postąpić. ale cóż, przeszłości już się nie zmieni. Te "powtórki" bohatera książki wydają się początkowo szalenie atrakcyjne, ale po zachłyśnięciu się możliwościami, które przed nim stoją, on sam staje się coraz bardziej nieszczęśliwy...
Usuń