Pomnik Adama Mickiewicza w Nowogródku |
Dzisiejszy wpis można śmiało zatytułować "szlakiem Adama Mickiewicza", gdyż pokażę Wam kilka miejsc związanych z naszym wieszczem, które odwiedziłam podczas wyprawy na Białoruś.
Ten "mickiewiczowski" odcinek mojej wycieczki należy zacząć od Nowogródka, gdzie Poeta został ochrzczony w dniu 12 lutego 1799 r., a według niektórych źródeł tu też się urodził w dniu 24 grudnia 1798 r.
Nowogródek to miasto położone w dorzeczu Niemna, którego początki sięgają XI wieku, kiedy było ono stolicą jednego z księstw ruskich. W XIII w. został zdobyty przez Litwinów. W czasach Rzeczpospolitej Nowogródek był stolicą księstwa i województwa. Po okresie rozbiorów, kiedy miasto wchodziło w skład Rosji, Nowogródek wrócił w granice Polski. Od 1939 r. w ZSRR, a obecnie w granicach Białorusi.
Panorama miasta ze wzgórza zamkowego |
Wzgórze zamkowe w Nowogródku z pozostałościami tutejszego zamku |
Kościół farny pw. Przemienienia Pańskiego w Nowogródku, zwany również "Farą Witoldową". Kościół barokowy wybudowany na początku XVII w. na miejscu wcześniejszego kościoła z XIV w. |
W kościele farnym odbyły się zaślubiny króla Władysława Jagiełły z Sonką Holszańską, jego czwartą żoną, matką Władysława Warneńczyka i Kazimierza Jagiellończyka |
Wnętrze kościoła farnego. Z uwagi na trwający wówczas remont mogliśmy wejść do środka tylko dzięki uprzejmości pracujących tam robotników |
Tablica na pamiątkę chrztu Adama Mickiewicza, który miał miejsce w tym właśnie kościele |
Wszyscy chyba znamy tekst Inwokacji "Pana Tadeusza", gdzie Adam Mickiewicz wspomina o Matce Bożej Nowogródzkiej, która przywróciła go do życia:
"Litwo! Ojczyzno moja! ty jesteś jak zdrowie.
Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie,
Kto cię stracił. Dziś piękność twą w całej ozdobie
Widzę i opisuję, bo tęsknię po tobie.
Panno Święta, co jasnej bronisz Częstochowy
I w Ostrej świecisz Bramie! Ty, co gród zamkowy
Nowogródzki ochraniasz z jego wiernym ludem!
Jak mnie dziecko do zdrowia powróciłaś cudem
(Gdy od płaczącej matki pod Twoją opiekę
Ofiarowany, martwą podniosłem powiekę
I zaraz mogłem pieszo do Twych świątyń progu
Iść za wrócone życie podziękować Bogu),
Tak nas powrócisz cudem na Ojczyzny łono.
Tymczasem przenoś moję duszę utęsknioną
Do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych,
Szeroko nad błękitnym Niemnem rozciągnionych;
Do tych pól malowanych zbożem rozmaitem,
Wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem;
Gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała,
Gdzie panieńskim rumieńcem dzięcielina pała,
A wszystko przepasane, jakby wstęgą, miedzą
Zieloną, na niej z rzadka ciche grusze siedzą."
Oto obraz Matki Bożej Nowogródzkiej, który wisi w bocznej kaplicy kościoła farnego |
W Nowogródku możemy również zwiedzić Muzeum Adama Mickiewicza ulokowane w odbudowanym w połowie XIX w. dworku rodziny Mickiewiczów. Tam Poeta spędził swoją młodość.
Muzeum Adama Mickiewicza w Nowogródku |
Tablica informacyjna przed muzeum |
Drzewo genealogiczne rodziny Mickiewiczów |
Nowogródek to dzisiaj dość senne, prowincjonalne miasteczko, ale urokliwie położone i czerpiące dumę z posiadania zabytków związanych z Adamiem Mickiewiczem. Ponieważ trafiliśmy na godzinną przerwę w działaniu muzeum, mieliśmy czas na obejście miasteczka i zjedzenie prostego posiłku w jedynym dostępnym przybytku gastronomicznym w tym miejscu.Chyba najczęściej można tu spotkać polskich turystów, gdyż praktycznie wszystkie wycieczki organizowane pod hasłem "szlaku Adama Mickiewicza" mają w programie wizytę w Nowogródku.
Po zwiedzeniu nowogródzkiego muzeum postanowiliśmy odwiedzić wieś Zaosie, gdzie znajdował się dwór i folwark rodziny Mickiewiczów, w którym najprawdopodobniej urodził się nasz wieszcz. Dworek został kompletnie zniszczony podczas II wojny światowej i w 1996 r. został zrekonstruowany. Nie mieliśmy szczęścia zastać tego muzeum otwartego dla zwiedzających, gdyż dni i godziny otwarcia nie są zbyt oczywiste. Ponieważ jednak zjechało się w tym samym czasie kilka samochodów z Polski pełnych turystów żądnych obejrzenia tego miejsca, zostaliśmy wpuszczeni na teren obejścia dworku. Poniżej zamieszczam kilka zdjęć z Zaosia.
Ponieważ niniejszy post rozrósł się do niebotycznych rozmiarów, w oddzielnym wpisie pokażę Wam jezioro Świteź. :)
Co moge napisać- pięknie, zauroczona jestem.
OdpowiedzUsuńSerce się rozpływa, jak się na to patrzy... Te malwy przed chatą... Ech. Pojechać tam.
OdpowiedzUsuńNaprawdę miło wspominam ten wyjazd :)
OdpowiedzUsuńRekonstrukcja dworku w Zaosiu - urokliwa, szczególnie w porze kwietnej:)
OdpowiedzUsuńTak, pięknie tam jest, szkoda tylko, że trafiliśmy na dzień, kiedy muzeum było zamknięte.
UsuńUwielbiam eskapady literackimi śladami - jestem po prostu oczarowana...
OdpowiedzUsuńCieszę się i dziękuję za miłe słowa. :)
OdpowiedzUsuńHa! Myśmy tak z powodu nieoczywistych godzin otwarcia pocałowali klamkę na mereczowszczyźnie, w domu Kościuszki. W domu Mickiewicza byłam.
OdpowiedzUsuńA co tam, wrzucę zaraz zdjęcia na bloga :)
Godziny otwarcia Zaosia były dość nietypowe, ale najważniejsze, że tam byliśmy. A do Mereczowszczyzny nie dotarłam. :(
UsuńMy tak, mieliśmy w planie, ale za późno jakoś :(
Usuń