„Ojcostwo dla każdego mężczyzny jest dużo większym sprawdzianem i wyzwaniem niż jakakolwiek, nawet najbardziej wymagająca, praca.” (s. 18)
Jakiś czas temu natknęłam się w sieci na pozytywną opinię o książce Krzysztofa Pilcha. Ponieważ urodziny mojego Męża zbliżały się wielkimi krokami doszłam do wniosku, że jest to dobra okazja, aby mu sprezentować tę książeczkę. Jak pomyślałam, tak zrobiłam, ale mimo wyraźnego, jasno określonego w tytule, sprofilowania książki, przeczytałam ją jako pierwsza. :)
Autor, z wykształcenia i zawodu pedagog i teolog, w bardzo przystępny sposób przedstawił w tej niewielkiej objętościowo książce wiele porad praktycznych, które mają pomóc współczesnym mężczyznom pełnić rolę ojca. Krzysztof Pilch zwraca uwagę na potrzebę zachowania równowagi między pracą a życiem rodzinnym, radzi, jak nie dać się zwariować w dzisiejszym świecie, przytacza również wiele przykładów błędnego podejścia ojca do dziecka, co może wpłynąć negatywnie na ich późniejsze relacje. Ciekawym elementem książki jest zachęcenie czytelnika do przeprowadzenia kilku ćwiczeń mających na celu podsumowanie jego kontaktu z własnym ojcem, pokazanie, co warto kontynuować w relacji z własnym dzieckiem, a jakich błędów lepiej nie powielać. Te ćwiczenia uzmysławiają czytającemu, jaką wagę odgrywa ojcostwo w procesie wychowania dziecka, jak wiele zachowań, przyzwyczajeń czerpiemy z historii naszych kontaktów z Rodzicami, a zwłaszcza z ojcem. „Zawód Tata” zachęca wszystkich ojców do bardziej aktywnego udziału w życiu własnych dzieci.
Książka – mimo że niewielka objętościowo – dostarcza wielu życiowych porad porażających swą prostotą i mądrością. Oprócz porad są też bardzo interesujące propozycje kreatywnych zabaw z dziećmi. Naszej rodzinie te pomysły przydadzą się za parę lat, ale książeczkę i porady w niej zawarte uznaję za bardzo pożyteczne i mądre, proponujące coś więcej niż tylko wspólne czytanie książeczki czy oglądanie filmów.
Autor zastrzega się, że nie jest to pozycja naukowa prezentująca całościowo zagadnienie pozycji ojca w rodzinie i wyjaśniająca skomplikowane aspekty psychologiczne relacji między ojcem a dzieckiem bądź dziećmi. Jego książka ma przede wszystkim zachęcić do wzbogacenia swojego życia rodzinnego i pełnienia roli ojca z dumą i przekonaniem o wyjątkowości tego stanu. Autor zachęca również wszystkich czytelników do sięgnięcia po bardziej skomplikowane lektury. Swoimi niewielkimi gabarytami książka ma wytrącić opornym tatusiom argument, że nie mają czasu na lekturę. Ja przeczytałam tę książkę podczas lotu z Warszawy do Brukseli, a więc zajęło mi to mniej niż półtorej godziny.
W książce podane są również adresy stron internetowych, gdzie można znaleźć kolejne porady mające na celu wzbogacenie swojego życia rodzinnego. Podana jest również obszerna bibliografia dla tych, którzy chcieliby zgłębić temat ojcostwa z bardziej naukowej perspektywy.
Treść jest podana prostym, przystępnym językiem. Każdy, nawet najbardziej zapracowany Tata powinien znaleźć czas na przeczytanie tej książki, gdyż lektura ta będzie miała dla niego i jego rodziny dużo większe znaczenie niż przejrzenie wszystkich dostępnych tygodników opinii. ;) Gorąco polecam tę książeczkę wszystkim Tatom, ale również Mamom. Czas poświęcony na jej lekturę będzie naprawdę cenną i perspektywiczną inwestycją w rodzinę. Znacznie lepiej i pełniej sformułował to przesłanie autor książki:
„Ojcostwo to nie tylko walka z samym sobą i negatywnym wpływem świata, ale również inwestycja, która zwraca się po pewnym czasie wielokrotnie, a zysków z niej nie da się przeliczyć na żadne pieniądze.” (s. 65)
Krzysztof Pilch – pedagog, teolog. Od kilku lat pracuje z dziećmi i młodzieżą. Autor artykułów na temat wychowania. Należy do Inicjatywy Tato.Net promującej większe zaangażowanie ojców w życie swoich dzieci.
Moja ocena: 4,5 / 6
Autor: Krzysztof Pilch
Wydawnictwo: Salwator
Rok wydania: 2010
Liczba stron: 72
Jakiś czas temu natknęłam się w sieci na pozytywną opinię o książce Krzysztofa Pilcha. Ponieważ urodziny mojego Męża zbliżały się wielkimi krokami doszłam do wniosku, że jest to dobra okazja, aby mu sprezentować tę książeczkę. Jak pomyślałam, tak zrobiłam, ale mimo wyraźnego, jasno określonego w tytule, sprofilowania książki, przeczytałam ją jako pierwsza. :)
Autor, z wykształcenia i zawodu pedagog i teolog, w bardzo przystępny sposób przedstawił w tej niewielkiej objętościowo książce wiele porad praktycznych, które mają pomóc współczesnym mężczyznom pełnić rolę ojca. Krzysztof Pilch zwraca uwagę na potrzebę zachowania równowagi między pracą a życiem rodzinnym, radzi, jak nie dać się zwariować w dzisiejszym świecie, przytacza również wiele przykładów błędnego podejścia ojca do dziecka, co może wpłynąć negatywnie na ich późniejsze relacje. Ciekawym elementem książki jest zachęcenie czytelnika do przeprowadzenia kilku ćwiczeń mających na celu podsumowanie jego kontaktu z własnym ojcem, pokazanie, co warto kontynuować w relacji z własnym dzieckiem, a jakich błędów lepiej nie powielać. Te ćwiczenia uzmysławiają czytającemu, jaką wagę odgrywa ojcostwo w procesie wychowania dziecka, jak wiele zachowań, przyzwyczajeń czerpiemy z historii naszych kontaktów z Rodzicami, a zwłaszcza z ojcem. „Zawód Tata” zachęca wszystkich ojców do bardziej aktywnego udziału w życiu własnych dzieci.
Książka – mimo że niewielka objętościowo – dostarcza wielu życiowych porad porażających swą prostotą i mądrością. Oprócz porad są też bardzo interesujące propozycje kreatywnych zabaw z dziećmi. Naszej rodzinie te pomysły przydadzą się za parę lat, ale książeczkę i porady w niej zawarte uznaję za bardzo pożyteczne i mądre, proponujące coś więcej niż tylko wspólne czytanie książeczki czy oglądanie filmów.
Autor zastrzega się, że nie jest to pozycja naukowa prezentująca całościowo zagadnienie pozycji ojca w rodzinie i wyjaśniająca skomplikowane aspekty psychologiczne relacji między ojcem a dzieckiem bądź dziećmi. Jego książka ma przede wszystkim zachęcić do wzbogacenia swojego życia rodzinnego i pełnienia roli ojca z dumą i przekonaniem o wyjątkowości tego stanu. Autor zachęca również wszystkich czytelników do sięgnięcia po bardziej skomplikowane lektury. Swoimi niewielkimi gabarytami książka ma wytrącić opornym tatusiom argument, że nie mają czasu na lekturę. Ja przeczytałam tę książkę podczas lotu z Warszawy do Brukseli, a więc zajęło mi to mniej niż półtorej godziny.
W książce podane są również adresy stron internetowych, gdzie można znaleźć kolejne porady mające na celu wzbogacenie swojego życia rodzinnego. Podana jest również obszerna bibliografia dla tych, którzy chcieliby zgłębić temat ojcostwa z bardziej naukowej perspektywy.
Treść jest podana prostym, przystępnym językiem. Każdy, nawet najbardziej zapracowany Tata powinien znaleźć czas na przeczytanie tej książki, gdyż lektura ta będzie miała dla niego i jego rodziny dużo większe znaczenie niż przejrzenie wszystkich dostępnych tygodników opinii. ;) Gorąco polecam tę książeczkę wszystkim Tatom, ale również Mamom. Czas poświęcony na jej lekturę będzie naprawdę cenną i perspektywiczną inwestycją w rodzinę. Znacznie lepiej i pełniej sformułował to przesłanie autor książki:
„Ojcostwo to nie tylko walka z samym sobą i negatywnym wpływem świata, ale również inwestycja, która zwraca się po pewnym czasie wielokrotnie, a zysków z niej nie da się przeliczyć na żadne pieniądze.” (s. 65)
Krzysztof Pilch – pedagog, teolog. Od kilku lat pracuje z dziećmi i młodzieżą. Autor artykułów na temat wychowania. Należy do Inicjatywy Tato.Net promującej większe zaangażowanie ojców w życie swoich dzieci.
Moja ocena: 4,5 / 6
Autor: Krzysztof Pilch
Wydawnictwo: Salwator
Rok wydania: 2010
Liczba stron: 72
Rodzicem nie jestem, więc tego typu książki mnie raczej nie interesują (nie wpadają w oko - tak to ujmę), ale przyznaję, że jest coś niezwykłego kiedy mężczyzna pisze o ojcostwie, szczególnie gdy nie przybiera tonu naukowego :)
OdpowiedzUsuńTaka książka zawsze może się przydać, kiedy zostaniecie Rodzicami. :) Wtedy gwałtownie wzrasta zapotrzebowanie na wszelkie możliwe poradniki :)
UsuńMoże podsunę Mężowi, on chętnie zgłębia temat i spędza czas z synkiem :)
OdpowiedzUsuńJeśli Twój Mąż spędza czas z synkiem, to podstawowy warunek dobrego ojcostwa według K. Pilcha jest już spełniony :)
UsuńTo może być dobry pomysł na prezent dla mojego męża :-)
OdpowiedzUsuńHahaha. Mój katecheta wydal książkę. Nie czytałam jej, ale patrząc na to w jak chaotyczny sposób prowadzi lekcje i jak podstawowe robi błędy ortograficzne i składniowe nikomu nie polecałabym książki jego autorstwa.
OdpowiedzUsuń