Wsi sielska, wsi spokojna… Tak chciałoby się powiedzieć o Gródku, miejscu, w którym toczy się akcja powieści Macieja Grabskiego. Naczytałam się tyle pochlebnych komentarzy o tej książce, że i ja postanowiłam poznać uroki życia w tej wiosce. :)
Akcja „Księdza Rafała” rozpoczyna się w roku 1977, gdy w parafia w Gródku traci wieloletniego pasterza, proboszcza Stanisława. Po jego śmierci biskup Jakub, mądry i dalekowzroczny duchowny nominuje na jego następcę młodego księdza Rafała, który do tej pory pełnił jedynie funkcję wikarego w kilku parafiach i nie były to łatwe placówki z uwagi na trudny charakter jego dotychczasowych przełożonych.
Rafał zadziwia swoich parafian otwartym podejściem, skromnością i zupełnie innym stylem życia niż jego poprzednik. Wkrótce zjednuje sobie większość miejscowej ludności, mimo że kazania wygłaszane przez Rafała do najdłuższych nie należą, co nie jest zaletą w opinii tradycjonalistów parafialnych. Choć nowy proboszcz ma poparcie biskupa, jego bezpośredni przełożony, dziekan Tomaszek, nie wydaje się specjalnie zachwycony jego przybyciem i działaniami, jakie podejmuje w parafii. Trzeba również mieć na uwadze, że akcja książki ma miejsce w końcówce epoki gierkowskiej, kiedy komitety partyjne (było coś takiego!) miały sporo do powiedzenia, a milicjant - jeśli był osobą wierzącą - musiał ukrywać swoje uczestnictwo w życiu religijnym.
Niestandardowe zachowanie nowego proboszcza niepokoi jednak bardziej tradycyjnych parafian. Wśród wiernych pojawia się pewien ferment i niezadowolenie. Czy Rafał uspokoi swoją trzódkę i oczyści się z podejrzeń? Czy parafianie zaakceptują swojego proboszcza takiego, jakim jest?
Muszę przyznać, że mimo pozytywnych recenzji tej książki, podchodziłam do niej z pewną nieufnością. Nie chciało mi się wierzyć, że można napisać książkę o księdzu, która nie byłaby zjadliwym atakiem lub czymś w rodzaju hagiografii. Tak już zwykle u nas w kraju jest, nie tylko w odniesieniu do kwestii związanych z Kościołem: od ściany do ściany, zero umiarkowanego podejścia i tolerancji. Ale Maciej Grabski zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Perypetie księdza Rafała czyta się z dużą przyjemnością, książka nie nudzi, a jednocześnie budzi pozytywne emocje. Powie ktoś, eeee tam taka bajeczka… Może i bajeczka, ale niepozbawiona wielu ciekawych spostrzeżeń i uwag.
Weźmy na przykład tytułowego bohatera. Na pierwszy rzut oka wydaje się on bohaterem bez skazy. Pomaga swoim parafianom, jak może, prowadzi skromny tryb życia, rozwikłuje wiele kłótni, nawet tych zastarzałych i zapiekłych, swoim koncyliacyjnym podejściem gasi wiele sporów w zarodku. Jest to człowiek nietuzinkowy, skończył studia muzyczne, przeżył kilka związków z kobietami w młodości, zaznał trochę prawdziwego życia. I choć tak wiele dobrego czyni dla poprawy życia i stosunków międzyludzkich w swojej parafii, nie umie ułożyć swoich stosunków z ojcem reagując nerwowo i nadmiernie emocjonalnie. Spokój który tak bardzo pomaga mu w kontaktach z wiernymi, opuszcza go, gdy dochodzi do kontaktu z ojcem…
W trakcie lektury czytelnik może również zmienić zdanie o niektórych bohaterach powieści, którzy swoim zachowaniem pokazują, że w rzeczywistości nie są oni takimi, jakimi się wydawali na początku książki. Mnie na przykład uderzyła zmiana zachowania księdza Witolda, wydawałoby się, że idealnego materiału na postać pozytywną. Z kolei poprzednik księdza Rafała początkowo wydaje nam się prostodusznym i tradycyjnym księdzem proboszczem z wszystkimi negatywnymi cechami. W wielu aspektach tak rzeczywiście jest, ale już wkrótce uświadamiamy sobie, że była to nietuzinkowa osobowość o wielu talentach i bogatym życiu wewnętrznym. Tego na pewno nie spodziewalibyśmy się po prowincjonalnym księdzu.
Tak więc mimo pozornej sielskości Gródka problemy, które napotyka proboszcz Rafał, są typowe i dla wsi, i dla miasta. Życie społeczności wiejskiej, choć w skali mikro, odzwierciedla konflikty i kłopoty, które zdarzyć się mogą wszędzie. Ksiądz Rafał stara się jednak zażegnać spory i wprowadzić spokój i zbiorową pracę u podstaw
Książkę czytało mi się świetnie. Jest bardzo dobrze napisana, nie ma dłużyzn, a i perypetie bohaterów potrafią zaciekawić. Biorąc pod uwagę, że książka ta, napisana pod wpływem dyskusji autora z przyjaciółmi, jest pierwszą w dorobku Macieja Grabskiego, świadczy ona naprawdę dobrze o umiejętnościach pisarskich jej twórcy. W moim przekonaniu jest to książka dla wszystkich, chociaż dla wielu osób, zwłaszcza tych negatywnie nastawionych do Kościoła, obraz wykreowany w powieści i tak będzie zbyt sielankowy i nierzeczywisty. Zachęcam jednak wszystkich do lektury, to naprawdę niezła książka.
W trakcie lektury czytelnik może również zmienić zdanie o niektórych bohaterach powieści, którzy swoim zachowaniem pokazują, że w rzeczywistości nie są oni takimi, jakimi się wydawali na początku książki. Mnie na przykład uderzyła zmiana zachowania księdza Witolda, wydawałoby się, że idealnego materiału na postać pozytywną. Z kolei poprzednik księdza Rafała początkowo wydaje nam się prostodusznym i tradycyjnym księdzem proboszczem z wszystkimi negatywnymi cechami. W wielu aspektach tak rzeczywiście jest, ale już wkrótce uświadamiamy sobie, że była to nietuzinkowa osobowość o wielu talentach i bogatym życiu wewnętrznym. Tego na pewno nie spodziewalibyśmy się po prowincjonalnym księdzu.
Tak więc mimo pozornej sielskości Gródka problemy, które napotyka proboszcz Rafał, są typowe i dla wsi, i dla miasta. Życie społeczności wiejskiej, choć w skali mikro, odzwierciedla konflikty i kłopoty, które zdarzyć się mogą wszędzie. Ksiądz Rafał stara się jednak zażegnać spory i wprowadzić spokój i zbiorową pracę u podstaw
Książkę czytało mi się świetnie. Jest bardzo dobrze napisana, nie ma dłużyzn, a i perypetie bohaterów potrafią zaciekawić. Biorąc pod uwagę, że książka ta, napisana pod wpływem dyskusji autora z przyjaciółmi, jest pierwszą w dorobku Macieja Grabskiego, świadczy ona naprawdę dobrze o umiejętnościach pisarskich jej twórcy. W moim przekonaniu jest to książka dla wszystkich, chociaż dla wielu osób, zwłaszcza tych negatywnie nastawionych do Kościoła, obraz wykreowany w powieści i tak będzie zbyt sielankowy i nierzeczywisty. Zachęcam jednak wszystkich do lektury, to naprawdę niezła książka.
Maciej Grabski (ur. 1968), krakowianin, historyk sztuki z wykształcenia i zamiłowania. Rzeczoznawca w zakresie ochrony zabytków, biegły sądowy, okresowo również tłumacz i konsultant w dziedzinie nowych mediów. Mimo licznych namów, w swoim dotychczasowym pisarstwie ograniczał się, prócz przekładów, wyłącznie do artykułów fachowych. Uległ dopiero w 2009 roku, skłoniony do napisania Księdza Rafała. O swojej książce mówi tu.
Źródło zdjęciaMoja ocena: 5 / 6
Autor: Maciej Grabski
Wydawnictwo: Znak
Rok wydania: 2010
Liczba stron: 364
Dobra polska powieść o księdzu? Traktująca głównego bohatera obiektywnie? Zachęciłaś mnie:) Jak kiedyś będę miała okazję to na pewno przeczytam:)
OdpowiedzUsuńWiele osób zapewne nie uzna tej książki za superobiektywną :), ale jest naprawdę dobrze napisana i warto się z nią zapoznać.
UsuńJa także spotkałam się z wieloma bardzo pozytywnymi opiniami o tej książce, które pewne podejrzenia we mnie wzbudziły. Nie miałam okazji sięgnąć po lekturę, jednak jeśli się taka nadarzy, to z chęcią sprawdzę, czy i mnie by się spodobała.
OdpowiedzUsuńOby dobry debiut autora nie okazał się sukcesem nie do powtórzenia, jak to niekiedy bywało... ;-)
Podobno druga część "Księdza Rafała" jest równie dobra, jeśli nie lepsza (jak sądzi niżej komentująca;)), a więc można chyba sięgać po nią bez obaw. :)
UsuńKarolina, druga część jeszcze lepsza! Ciekawe, kiedy będzie trzecia :) Fajna rozmowa z autorem jest na biblionetka.pl. Pozdrawiam miłośników księdza Rafała! Aśka
OdpowiedzUsuńTwoje opinia o drugiej częśći książki jest bardzo zachęcająca. Również dołączam się do pozdrowień. :)
UsuńCieszę się, że książka jest tak dobra, ponieważ mam ją w planach. Trochę obawiałam się, że będzie zbyt sielska, ale z Twojej recenzji wnioskuję, że będzie w sam raz :)
OdpowiedzUsuń"W sam raz" to bardzo dobre określenie. :) Mam nadzieję, że "Ksiądz Rafał" Cię nie zawiedzie. :)
Usuń