Miniony weekend spędziliśmy w Pałacu w Radziejowicach, obecnie Domu Pracy Twórczej. Miejsce to zostało ukochane przez wielu polskich artystów i ludzi kultury. Stałym gościem Radziejowic był Jerzy Waldorff, często odwiedzał je także m.in. Andrzej Łapicki, którego popiersie w lipcu zostało odsłonięte przed Pałacem.
Okazją do spędzenia weekendu w tym urokliwym miejscu była rodzinna uroczystość naszych Przyjaciół, którzy postanowili ją świętować właśnie tutaj. Sobotnia pogoda sprzyjała spacerom, dzięki czemu mogę zamieścić kilka zdjęć z radziejowickiego parku. :)
|
Pałac |
|
Zameczek |
|
Staw |
|
Staw z platformą, na której mogą się odbywać kameralne przyjęcia. Malownicza i w dzień, i w nocy. :) |
|
Alejka parkowa |
|
Studnia, a w tle czworaki, w których obecnie znajdują się pokoje do wynajęcia. |
|
Drewniana figura Chrystusa frasobliwego ustawiona wraz z innymi w miejscu,
gdzie istniał uprzednio drewniany kościółek |
|
Kuźnia |
Dziękuję ślicznie naszym Przyjaciołom za zaproszenie i możliwość spędzenia czasu w tak pięknym otoczeniu. Jeśli interesuje Was historia Pałacu w Radziejowicach lub chcielibyście kiedyś odwiedzić to miejsce zachęcam do odwiedzenia strony internetowej: http://www.palacradziejowice.pl/
W takim miejscu to nawet ja mogłabym jakąś "Iliadę" chyba napisać...
OdpowiedzUsuńPodobno niektórzy pisarze także lubią tam przebywać i tworzyć. :)
UsuńW "Wariacjach jesiennych" Anity Janowskiej bohaterowie przebywają w Domu Pracy Twórczej i oczywiście piszą :) Nie dziwię się, że w takim miejscu czuli przypływ weny :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej książki, ale takich przybytków jest w Polsce sporo. Ten w Radziejowicach należy akurat do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, ale inne instytucje również mają swoje domy o podobnym charakterze. W takim otoczeniu można odpocząć i zebrać siły do pracy twórczej. :)
UsuńTak się taraz zastanowiłam, ile jest w Polsce domów pracy twóczej? Ciekawe, muszę zgłębić temat. Miejsce piękne, faktycznie sprzyja wenie
OdpowiedzUsuńTak jak napisałam wyżej, z tego, co wiem, sporo jest takich domów, ale pod egidą różnych instytucji. Z MkiDN-owskich chyba zostały tylko Radziejowice i Obory, ale te jednostki muszą na siebie zarabiać, tak więc przeciętni śmiertelnicy też mogą w nich spędzać czas. :) BTW podczas naszego pobytu mieliśmy okazję uczestniczyć w fantastycznym koncercie młodych spiewaków uczestniczących w warsztatach profesora Karczykowskiego. Cudo!
Usuń